-
Postanowiłam, że przechodzę na DC. Niestety z DC związane są pożegnania raz na zawsze ze wszystkim co słodkie.
Goście wyjechali, ale o pierwszej przyjeżdżają następni. Muszę szybciutko ogarnąć mieszkanie po jednych żeby zrobić trochę miejsca drugim.
Ja kocham gości - na prawdę kocham, tylko że wcale nie mam czasu dla siebie
Tak bym sobie posiedziała na dietce, sprawdziła co u Was słychać. Nie wiem kompletnie nic.
Czy Beatce wyzdrowiała ręka?
Czy Magda jest w ciąży?
Czy Anusia Anikas dobrze czuje się w nowej pracy i jak radzi sobie ze słodyczami?
Czy Stella wzięła się za dietę i co słychać u Miluni?
Co słychać u Mixera i jego Pani i czy wreszcie spełniły się moje oprzeczucia, że Mixer będzie miał nowego Pana
Jak radzi sobie Psotulka na Tysiączku i czy pogoniła w końcu pewne niemiłe dziewczę co się koło jej synunia kręci?
Jak się czuje Lorilaj i Dorfunia?
Czy Haro uporała się ze swoim pracocholizmem?
Jak sobie Gosia radzi z sesją i co słychać u jej synka?
Jak druga Gopsia (Gigiia) i co teraz bawią się ze swoim chłopakiem?
Gdzie i dla czego podziała się Martunia?
Jak skończyła się sprawa samochodu Metrorka?
Co słychać u Milaska?
O małej księżniczce nie wspomnę, bo jak byłam u niej ostatnio to miała straszne kłopoty!!!
Co się dzieje u Maszki (bardzo bardzo się martwię)
Jak tam shalala czuje się w ciąży?
Normalnie nic nie wiem.
W domu mam bałagan, włosy tłuste, obiad nie zrobiony, słodycze wyjedzone a te goście już jadą.
Spadam
-

KaszAniu, pozdrawiam expresowo
moja ręka ma się już lepiej, mam nadzieję że tak zostanie
trzymam za Ciebie bardzo mocno kciukasy ( nie tylko w sprawie dietki
)
buziaki
-
Hejka KaszAniu,
jeśli chcesz wiedzieć
to u mnie normalka - praca , dom.... waga tez ciągle oscyluje pomiędzy 88-86 kg, wiec .... nuuuuuuda nic się nie dzieje.
Hmm a z nowości przypuszczalnie chyba joga od marca.
Jeśli chodzi o DC to przerabiałam i uważa, że jest dobra, ale przy bardzo dużej nadwadze, takiej oscylującej przy setce. Ja ja stosowałam gdy moja waga osiągnęła pułap 98-99 kg. Wówczas zjechałam w ciagu 3 miesięcy do 75 kg, ale..... szybko dość wróciło do ponad osiemdziesięciu, no i te paskudne zwisy skóry.
Trzeba się bardzo mocno starać o skóę bo robią się flaczkofartuszki
na brzuchu, udach i ramionach. Acha i na ścisłej nie wolno ćwiczyć, tylko spacery, bo 400 kcla na dzień to jest takie minimum, że można paść. Dodatkowym bonusem na minus jest ciągłe uczucie zimna, acha i trzeba duuuuużo pić wody mineralne bez gazu + ewentualanie herbatę i kawę ale bez jakichkolwiek dodatków typu cukier, słodzik, cytryna, mleko lub śmietanka.
No dobra idę już bo wiem, że już mnie nie lubisz za te "mądrzenia"
-
witaj, Kaszaniu
a więc klamka zapadła? będę Cię wspierać z całej siły - a w ciężkich chwilach myśl o tym, że ścisła DC to tylko 3 tygodnie
w tym czasie skurczy ci się żoładek i później nawet mały posiłek da uczucie sytości
u mnie właśnie było tak, że koszt tej diety powodował, że naprawdę byłam wytrwała
nie mogłam przecież wyrzucić ok. 350 zł !
najtrudniejsze są 3-4 pierwsze dni, potem jest łatwiej, chociaż ja wychodziłam z kuchni jak rodzina jadła bo się bałam, że nie dam rady
pierwsze zgubione kilogramy dają taki zapał do diety, że wszystko jest proste - zobaczysz
w kwestii psa nie mogę pomóc - ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, psinka śliczna, ale ja się boję dużych psów (i to panicznie)
co do mojego samochodu - już go nie mam, sprzedałam, teraz się rozglądam za czymś, bo bez auta jak bez ręki się czuję, a mężowskim nie umiem jeździć
bardzo to autko lubiłam i trochę mi żal, ale starawe już było i po wypadku więc jak trafił się kupiec to nie zastanawialiśmy się ani chwili
pozdrawiam bardzo bardzo
pees. na długo te nowe goście?
cel nr 1:

-
Kaszaniu
odważna jesteś
nie wytrzymałabym na DC pól dnia
mam nadzieję,że przemyślałaś sobie wszystko - w końcu przy dwójce dzieci, zwierzyńcu i nieustannych gościach, sercu otwartym dla wszystkich musisz mieć energię do życia na Boga
ale oczywiscie decyzja jest Twoja
Mixer na razie nie ma nowego pana i nie zanosi sie na to - przyciągam jak magnes samych świrów i nieudaczników - juz wolę być singielką
Plany mam obszerne na najbliższe dni, miesiace i lata - a życie pokaże
Całuję Cię serdecznie Kaszaniu, ukłony dla Kaszaka, całuski dla Kaszaczków, Gabzę posmeraj za uszkiem i pod faflami
niecierpliwie czekam na neta w domu - będziemy mogły podgadac na GG albo przez skypa.
***
Grażyna
-
hej Kaszaniu
na opoczątek moze 3 głębokie wdechy ?? spokojnie, ze wszystkim zdążysz...a nawet jeżęli nie to jestem pewna że goście się nie pogniewają że na obiad muszą poczekać albo że gdzieśtam jest artystyczny nieład
pozdrawiam gorąco i życzę więcej czasu dla siebie :*
-

KaszAniu kochana całuję Cię mocno, ale tylko wirtualnie, żeby nie zarazić Cię choróbskiem
pewnie znowu masz gości, więc życzę Ci żeby nie siedzieli za długo
buziaki
-
-

KaszAniu, pozdrawiam cieplutko
u mnie ból gardła przechodzi powoli w kaszelek, będę żyła 
buziaki
-

KaszAniu, pozdrawiam cieplutko
no jak tam mają się psie sprawy??
trzymam za Was kciukasy
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki