-
Witajcie kochaniutkie w ten troszę pochmurny dzień
Jak tak wakacje w tym roku będą wyglądały, to bedzie kiepściutko Jeden dzień cieplutko, drugi dzień pochmurny, straszne.Ja teraz mam taki okres że rano ciężko mi się zwlec z łóżka, obudzę się i zaraz zasypim, i znowu troszke pospie i znów się budzę.I przypuszczam że jak nie musiałabym rano wstawać, to pewnie bym spała do 13.00 hehe.
A niestety codziennie mam jakies sprawy do załatwienia.
Byłam dziś w stomilu, złożyłam CV.Facet przepytał mnie z chemii którą miałam na pierwszym roku, wiec i pustka w głowie.No ale zobaczymy, jak zwykle mam czekac na telefon, byc może na staż się załapię.Tak bardzo bym chciała........
Obawiam sie o swoja dietke, za tydzien jade w sobote do rodzinki, i jak to bywa w gosciach, obiadek, kawa a do kawy ciasta najróżniejsze. Ale jak chcę ładnie wygladać na weselu to muszę być twarda i wytrwała.
Natomiast w połowie miesiąca, jedziemy z Moim Miśkiem i ze znajomymi na weekend pod namioty.Już nie moge sie doczekać z jednej strony, odpocznę sobie na łonie natury, a z drugiej wiem że bedzie ciężko zmieścic się w 1000 kcal.Sama dzienna dawka alkoholu pewnie tyle wyniesie hihihi :P , a gdzie miejsce na jedzenie. :P
DZIEN 4
Sniadanie
3 wasy
serek topiony (trójkacik)
5 plasterków sera pleśniowego
pół pomidora
II śniadanie
banan
kawa z mlekiem
soczek Pysio
Na obiad bedzie:
szczawiowa z jajkiem (250ml0
ziemniaki (100 g)
Podwieczorek
jogurt pitny Bakuś
Czyli w sumie będzie ok 850 kcal
A nad kolacja jeszcze pomyślimy
Całuje was gorąco
Miłego popołudnia :P [/b]
-
Własnie jestem po obiedzie, co prawda była to tylko zupasz szczawiowa z jajkiem i ziemniakami, ale czuję że zaraz pęknę, tak sie najadłam.Ale to pewnie tylko chwilowy stan, a za godzinke bedę głodna
Zostało mi do tysiączka 180 kcal i na kolacje zjem sałatke z pomidorów, ze szczypiorkiem i 1 pieczywo chrupki :P
Dzis ubrałam spodnie z materiału i cały dzień spadaja mi z tyłka........ .......czyżym troszku schudła , ale wydaje mi sie że raczej rozciagneły się, bo to taki matriał :P
Ważenie dopiero za 4 dni, w poniedziałek, ale chyba odwiedze ciocię, która ma elektryczną wage, bo moja niestety sie nie nadaje, chyba (a raczej na pewno) 4 kg zawyża
Misiek juz dzwonił do mnie czy byłam złożyć CV do pracy :P Co on mnie tak wysyła do tej pracy .....hehehe, gorzej niz rodzice.Chyba jest zazdrosny że ja siedze w domu, a on musi pracować. Moge sie z nim zamienić, bardzo chetnie bym już zaczęła jakąś pracę :P Najgorsze że jej nie ma..........
CAŁUSKI
Cos przestałyście mnie odwiedzać
-
odwiedzamy odwiedzamy
moj misiek do tej mojej sezonowej pracy tesh mnie tak wysyla (zacyznam 4 lipca)... dla nich to wprost nie pojete, ze mozna caly dzien siedziec, lezec, zbijac baki
zycze wiec Tobie szybkiego znalezienia robotki czasami dochodze do wniosku ze latwiej znalesc sezonowa niz taka na stale :/
-
Te Miśki to takie nie mądre, że nie dają człowiekowi do 13 pospać. Tylko do pracy i do pracy, albo sprzątać, sprzątać.
Ateczko kochanie, jeśli mogę poradzić to zwiększ odrobinę kalorie żeby ci się przemiana materii nie spowolniła. 1000, powinno być absolutnie zawsze 800 czy 900 to za mało. W twoim wieku to nawet 1100 lub 1200 będzie dobrze.
Już nie mogę się doczekać kiedy będę ważyć tyle co Ty, ale to pewnie za około dwa lata.
Pozdrawiam
Kaszania
-
Cześć Ateczko Slonko moje!!)
Wiesz ,ze na forum masz cale tony pozytywnej energiii i duuużo zaciskanych kciukiow))
a z pracą na pewno się uda) a jak coś to przyjedziesz do Krakowa i ja Ci znajdę pracę ,bo bylo nie bylo teraz będę HRowcem )
Hihi a Misiek rzeczywiście chyba zazdrosny ,że inni mają wakacje a on nie ) a Ty pracę znajdziesz ,na pewno!!!i drżyj stomilu!! jeszce prezesem kiedyś zostaniesz!!a co??
i pamiętaj ,jedz zawsze 1000- 1100 bo się spowalnia przemiana materii i sie nie chudnie -taki spryciarz z tego naszego organizmu
Buziaki )
-
Giggi, kaszanna, szarlotko dzieki za miłe słowa no i za rady.
Wczoraj znowu nie miałam pełnego tysiączka, więc podjadłam kilkanascie truskawek i dobiłam do 1000 kcal.
Jeśli chodzi o pracę to mam nadzieję, że znajdzie się jakaś.Powiem szczerze że w czasie wakacji jeszcze bym posiedziała w domku ,ale juz od wrzesnia na pewno chciałabym gdzies się załapac.Moj misiek bedzie miał w sierpniu urlopik, więc nie chciałabym w tym czasie ja pracować, hehe
Szarlotko żeby Kraków był bliżej Olsztyna to na pewno bym przyjechała i rozejrzała za pracą :P
Dziś już
5 DZIEŃ
Wróciłam własnie z Reala i zakupiłam sobie podwójną paczkę chrupkiego pieczywa.Kurcze...pychotka, nieżle mi się wkręciły, i pomysleć że mozna wytrzymac bez białego chleba.
Do nastepnego..... :P
-
Muszś sie pochwalić, że wczoraj popołudniu pocwiczyłam sobie ponad 20 min.Ale jestem dumna, co prawda niewiele, ale jak na mnie to już coś.Tylko chyba te Cwiczonke nie były intensywne, bo nie mam zakwasów, dziwne
A dzis wyjade rowerkiem po Miśka, on jeździ do pracy rowerem, więc bede miala okazje pojeździć troszke na rowerku.Bo samemu tak nijako jeździć, a Misiek niestety ze mna nie chce pojeździć.
Dotychczasowe menu:
Sniadanie
3 wazy
pl.ser ż.óltego, pl poledwicy z indora, serek topiony (trójkącik)
herbata z mlekiem (pychota...... :P )
II śnadanie
200 g truskawek
kawa z mlekiem
na obiad bedzie:
warzywa na patelnie Hortexu ok 200 dkg
Miłego dzionka :P
-
Ale po mieszkaniu unosi sie zapaszek........nalesników z twarogiem, podsmażanych na masełku .......ja chcę takiego nalesniczka .....buuuuuu
Niestety marzenia...... .....ide podgrzać sobie warzywa z paróweczka
papatki
-
Zjadłam loda. ......ale w 1000 sie zmieściłam
-
Nienawidzę facetów!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To już koniec..........
Zerwałam z nim......!!!!!!!!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki