Cześc i czołem. Uffff....
Jakieś burze tu przeszły. Huragan może nawet.
A nie - to Maggusia się denerwuje. O i za mnie też sie pozłościła. super! dzięki. To ja już sie nie denerwuje tylko podpisuje się obiema tłustymi łapkami pod tym co napisała Gosia.
Ja spisuje sobie wszystko co zjadałm. Z tym ,że z braku wagi elektronicznej w kuchni szacuje na oko ilosci zjedzonych rzeczy. I niestety dieta 100 kcl to to nie jest![]()
Biorę sie do roboty.
Do poniedziałku Kochane.
Wytrawłości sobie życzmy.
Takiej co to poniektóre ją mają.
Zakładki