Wątek: 30-stki odchudzające się

1libra!
dasz radę pomalutku i z głową
jeżeli doszłaś już do tego, że CHCESZ sama dla Siebie zrzucić te ble-kilogramy!
to teraz tylko samodyscyplina i silne wsparcie forum!
pomożemy :P
prawda dziewczyny?

1 libra: uda się, uda. tutaj wszystkim się udaje

mam nadzieję że mi się uda bo udawanie ciągłe że to po ciąży to już przesada. Podziwiam Was za wytrwałośc i jak sie wspieracie nawzajem.
No przecież kiedys musi się udać, co nie?? więc dlaczego nie teraz!!

No przecież kiedys musi się udać, co nie?? więc dlaczego nie teraz!!

no ba! trzymam kciukasy

Tak, wszystkim się udaje Czasem ktoś (znaczy się ja na przykład) ma wpadki, ale dzięki temu forum łatwiej się po nich zabrać za naprawę szkód, bo jednak trochę wstyd...

hihihiihi! chwała że jesteście!!!! lincz obżartuchom... <mi>

hej Dziewczyny!
do Meggy i Sekretareczki - trzymajcie sie! wierze, ze wszystko bedzie dobrze! MUSI BYC DOBRZE!

po drugie - witam nowe odchudzaczki superowo, ze jest nas coraz wiecej, a przede wszystkim, ze sie wspieramy. naprawde sie ciesze, ze jestesmy razem.

i do czegos sie musze przyznac. mnie tez zdarzaja sie male odstepstwa od dietki. ale wymyslilam sobie kiedys, ze trudno. widocznie skoro tak mi sie czegos chce, to moj organizm tego potrzebuje. a jak nie potrzebuje to jest moje lakomstwo, slaba wola, czy cokolwiek. ale jak nie zrobie tego odstepstwa, to bede miala wrazenie katowania sie, tego ze jest mi zle. a to nie o to chodzi. skoro tyjemy, utylysmy to znaczy, ze cos nie jest w porzadku z naszym organizmem i ze dietka to nie tylko teraz, do schudniecia i juz. niestety nie. juz zawsze bedzie dietka i wyrzeczenia. wiec trzeba to polubic. a skoro mam to lubic to nie moge sie katowac. a skoro nie moge sie katowac to czasem moge sobie zjesc czekoladke
albo bule! wyznaczcie ten dzien buly ja sie przylaczam. tylko czy moge zastapic majonez maslem?

aha - najwazniejsze! waga drgnela

pozdrawiam cieplutko!

a do bellci - my sie tez kiedys wybierzemy na pizze i duuuuuuuuuze piwo do tego ))

:P

:P