Basiu nic z tych rzeczy - @ jest, chociaż podobno na początku może tak być...
Basiu nic z tych rzeczy - @ jest, chociaż podobno na początku może tak być...
No Gosia super z tą 5 widać pączki też służą
Nie Grażynka ja Ci tam broń Panie Boże źle nie życzę tylko mnie tesmaki tak zmyliły
Myśle że to raczej kwestia tego że poszłam zbijać kalorie na lodowisku Ale mieliśmy frajde na łyżwach po 20 latach przerwy hehe... Ale super było - polecam
Siedzę sobie właśnie w pracy w kostiumie w rozmiarze 36....
Nareszcie - nie namiot. Najfajniejsze jest to, że pooddawałam małe ciuchy i teraz muszę sobie poupować nowe małe No co ja z tym pocznę
Co prawda jeszcze nie wróciłam do swojej wagi ale już sie mieszczę i nie trzeszczą mi w szwach ciuchy. Jestem na pograniczu 38/36. Mam nadzieję, że to kwestia miesiąca dwóch i będzie ok. Ciuchy oddałam starając się pogodzić z losem i kolejną nieudaną próbą. Zresztą - kto chciałby nosić ciuchy sprzed 6 lat ? Oczywiście ja też nie wymienię od razu całej garderoby. Najgorzej ze spodniami.. Nie wiem czy jakieś kupię.
hej!
nazarlam sie slodyczy. wczoraj waga pokazywala 86,2 a dzis 88,6. nic nie zmieniam. nic mi sie nie chce. w ogole jest nic.
Zakładki