-
Ale Was tu dużooooooo :lol:
Witam po kolei dziewczyny
annette - u mnie również było na początku +1kg, ale już wróciło do normy. Czyli znowu zostało na 0.
abuta - współczuję kataru, on potrafi naprawdę wymęczyć człowieka
Zuzanka - gratuluję wytrwałości ale szkoda, że nie chcesz się pochwalić wynikami bo nic tak nie motywuje jak kilogramy pozostawione z tyłu (nawet u innych)
Z publicznym ważeniem to jest super pomysł, ale ja będę ważyła się rano, bo do komputera mam dostęp tylko w pracy
Dzisiaj rano 70 kg
LaLoba - dzięki za przyjęcie, już czuję się tu jak u siebie. Z owocami to słyszałam, że nie powinno się ich jeść po posiłku, bo wtedy fermentują czy coś. Najlepiej je jeść osobno i najpóźniej pół godziny przed innym posiłkiem bo wtedy są szybciej trawione.( mam nadzieję że nie piszę herezji?)
grabinka - witaj
-
Dzięki Basia . Ikea mam prawie pod domem :lol: Zajrzę na pewno . I zawsze jak tam jestem - to jem obiadek . Brokuły . Nie wiem jak oni to robią - ale są idealne . I łosoś . Mniam , mniam .
Nochal mam zapchany zwykłym przeziębieniem . Myślałam że jak widowiskowo pokicham i pokaszle przy szefie to mnie do domu wywali ... Ale nie, twardy jest . Sam chory i ma gdzieś czy go zarażę czy nie :(
Weekend się zapowiada też marnie - bo mam tzw. wyjazd służbowy z wyżywieniem . I będę wymyślać co zjeść a co zostawić na talerzu. I jeszcze siedem godzin jazdy samochodem w jedną i drugą stronę :cry:
Pozdrowienia
Joanna
-
Kasia to dzisiaj :D a ja pokręciłam coś i myślałam ,że to wczoraj 8) :oops:
No to Udanego pierwszego dnia dziewczynki :D byle szybciej do końca setki :wink: :lol: :lol:
Nusia -Ania???? no mogę się pochwalić :lol: zawsze ważyłam około 70 i nie było tak żle bo wyglądam na mnij niż ważę potem była ciąża i problemy z hormonami po ciąży i dobiłam 40 i ważyłam sobie 112 i ktoś mądry przyniósł mi Isolipan9 (g***o straszne) :oops: fakt waga spadała ale po odstawieniu szybko wróciła i zrobiło się 121 :oops: poszłam po rozum do głowy i zaczełam z głową od ograniczania się we wszystkim co wkładałam w otwór gębowy :D :D bo zawsze sie mówiło ,że się nic takiego nie jadło fakt były to małe ilości ale jeszcze do tego było nieustanne podjadanie cały dzień :oops: trwało to ponad dwa lata i stanęło na 83 czy cóś takiego i stało sobie i stało dzisiaj po rannym ważeniu mam na liczniku coś pomędzy 80 a 81 (na mojej wadze bo waga mojej koleżanki pokazuje 2 kilo mniej :D ale zostaje przy mojej) i nie poddam sie jak nie zrzucę jeszcze z 10 :D
ale się naprodukowałam 8)
-
Asia ja lubię z Ikei warzywa pod beszamelem ale brokułki też niczego sobie :wink: teraz u nas jeszcze zrobili bar sałatkowy więc można zdrowo :!: zaszaleć :lol: :lol: :lol:
Kichaj mocno na szefa pójdzie na chorobowe będzie luz :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Abuta- wykichaj ten katar szybciutko. Sama tez nie cierpie tego swinstwa. Duzo zdrowia i tobie i nam wszystkim zycze. Aha,a szefowie to z natury jakies takie "nieludzkie" typy - choc na pewno sa wyjatki.
Pozdrawiam.Pa,pa
-
Dobra kochane dziewuszki nadchodzi weekendowy relaks wielkimi krokami :lol: więc wynikam na trochę i nie wiem czy będę w stanie coś tu skrobnąć w sobotę czy niedzielę :( ale mam nadzieję ,że nie dacie utonąć naszemu topikowi w głębinach forum :lol:
słucham sobie teraz Budki Suflera..........." a po nocyprzychodzi dzień ,a po burzy spokój....." więc tak sobie myślę ,że każdy nasz koleny ze 100 dni będzie lepszy i łatwiejszy bo z czasem każdy może pokonać własne słabości i dla kazdego zaświeci słoneczko :wink: :D :D :D
Trzymajcie się ciepło weekendowo dziewczynki ( ta Pani na wieży też chociaż nie uwolnił jej dzisiaj rycerz :lol: tak tak o Pani mówię w tym sekretariacie pod niebem :wink: :lol: :lol: :lol: )
Pa pa
-
Trzymaj sie Basiu lightowo,zrelaksuj sie i wracaj szybko.
A ta setka minie tak,ze nawet sie nie obejrzymy. :D
-
Ciekawe czy ktos tu jeszcze dzisiaj zajrzy? :roll:
Bede wypatrywac. :wink:
-
http://dl.lustich.net/bilder/keinepausen.jpg
A Dorotka to juz calkiem nadprogramowo pracuje... Zadnej pauzy,nic... :wink:
-
Boże, po jakich mękach pojawiłam się :D :D :D jestem szczęśliwa i cieszę się baaaaaaaaardzo, że pamiętałyście o mnie. :D ]
Miałam najgorsze 2 tygodnie w swojej karierze zawodowej. 8) Ale było minęło... Od poniedziałku pracuję tylko na siebie :lol: