-
witam o poranku! :)
wiecie jaka wczoraj dzielna bylam? moj Pan sobie zazyczyl ciasto, i nawet mu je kupilam. ale nie zjadlam.
ale do Waszej 100 chyba sie nie zdecyduje przylaczyc...:(
Basia - ile tego kefirku trzeba/mozna wypic przez dzien?
Ksenia - GRATULUJE 400gram :) BRAWO!
-
Dorotka no co Ty 300 nie tragedia jak namarowałaś ,że szalałaś z jedzonkiem to sobie pomyslałam,że jesteś tak zdolna jak ja :shock: ,że 3000 przekroczyłaś a ty mi tu z 300 wyjeżdżasz :wink:
Koniec gadania przyłączaj się do 100 i zobaczysz jaką będziesz miała motywację :wink: zanim ruszysz coś nadprogramowo to sobie pomyślisz o zaje.......tej kreacji i już Ci się nie będzie chciało no :!: nie bądź miętka masz być twarda :wink: :lol: :lol: :lol:
-
Małgorzatka ja wypiłam trzy duże kubki do tego herbatki , wodę mineralną i nie obeszło się bez kawki 8) ale zaraz Ci poszukam gdzie to napisane jest o tym oczyszczaniu :wink:
-
nie, ja nie dam rady :? ta stówka, nie dla mnie :cry: za mięciutka jestem i zbyt łasa na smakołyki 8) a za kefirek brawa, że wytrzymałaś cały dzień... brrr... otrzepało mnie...
Nie o takie mięsko mi chodziło, tylko o to z korniszonkami ale już zrobiłam. Nie wiem tylko, czy dobrze. :?: Upiekłam w całości karkóweczkę , na sam koniec wymazałam ją masztardą i obsypałam pokrojonymi korniszonami :lol: była wyśmienita :lol: a jak to było w realu :?: przypomnisz :?:
-
zapomniałam dodać, że w tej musztardzie i z ogórasami to się też piekło jakieś 30 minut
-
Ach !! Bo zaczełam czytać a tu buch szefowa od rana no i myknełam w dół stronke coby nie przyuważyła!!!
Ja wczoraj nie kefirkowałam :oops: ale dietkowo trzymałam!!! (mam nadzieje,ze na piątkowym ważeniu wypadne pozytywnie) muszę!!! :!: (bo jak bedę przy Was wygladała jak wy tak ładnie kefirkowo dzień przeszłyście)
Witam nowe odchudzaczki i zapraszam do wspólnego pisania.
Jeśt i Małgorzatka z urlopu(qurcze Goska przeslij mi trochę tej pozytywnej energii) bo ja przy mojej szalonej dwójce córek wymiękam juz mam jesiennego doła!!! i Wypompowana jestem na maxa .Mężuś ma popołudniową zmianę w pracy a ja z ta chałaśliwą dwójką sama w domu,brrr mam normalnie ćwiczenia w bieganiu po pokojach i poszukiwaniu tego co one zgubiły lub negocjowaniu warunków rozejmu podczas ich kłótni :evil:
Też się zastanawiam gdzie Monika ???Wróciła od września do pracy i dom zaczeła budować ale... no niby swój cel osiagneła bo nim się z nami pozegnała to waga jej pokazała tyle ile ona chciała by pokazała :lol: 8) (jesuss kiedy moja mi tak pokarze :!: )
-
Kasia, dietkuj wytrwale, a na pewno pokaże :D Mnie zostało paskudne 3 kilo i stoi zaklęta :twisted: Tak sobie czasami myślę, żeby zejść na 800kalorii to może coś pchnie ale zaraz rozsądek zaczyna tarmosić mnie za uszy i sprowadzać do pionu :wink: więc...Poczekam i będę taka jak kiedyś :P
-
Basia, a ta wiosenna łaka jest dobra :?: Bo muszę się dzisiaj wybrać na czerwono herbaciane zakupy :roll:
-
Bosze, mam zepsuty kompiuterek w domu.Co to będzie, jak nie zdążą mi go dzisiaj naprawić :?: :roll:
-
Basia, nie podczytuj po cichu, tylko szybko odpowiadaj, dobra ta herbata czy nie :?: Bo muszę kogoś podesłać po herbatę, bo mi się skończyła . I nie wiem, czy to mają być jednak wiśnie w rumie czy ta wiosenna łąka :? :wink: