MAGGY75:
Weź się za to... z głową - to podstawa, bo dobry plan to połowa sukcesu.
Zaplanuj i najlepiej rozpisz sobie dietę na najbliższe dwa tygodnie z uwzględnieniem "nagród". Przykładowo po każdych trzech dniach ścisłego trzymania sie zaplanowanej diety pozwól sobie na mały smakołyk, który będzie wliczony oczywiście w dzienny limit kalorii, a jeśli nie zmieści się w limicie, to zadbaj chociaż, żeby nie nadwyrężyć tego limitu o więcej niż 200 kal. Nie będzie tragediiJeśli zaciskając pasa będziesz miała świadomość, że za dzień lub dwa czeka na Ciebie coś smacznego, trudy diety będą znośniejsze. Zobaczysz
Zaplanuj wysiłek fizyczny i trzymaj się planu choćby nie wiem co - ma wejśc w krew
Zaplanuj wolny czas. Z doświadczenia wiem, że często podjada się z nudów
To tyle moich rad "na początek"
Życzę zmajstrowania dobrego planu i udanego wprowadzania go w czyn![]()
Zakładki