Wątek: 30-stki odchudzające się

o, cisza, Basia nie odpowiada, czyli znak, że już je swoją porcyjkę

Gdzie jest nasza Kasia
Nie pojawia się już drugi dzień
Może ma wirusa w komputerku
A może ma anginkę
A moze nie chce się dietkować
Albo nas nie lubi
Albo biega i zgubiła się gdzieś
A może pojadła za bardzo i boi się zajrzeć

KASIA, WRACAJ- JESTEŚMY I WYBACZAMY CI TĘ NIEOBECNOŚĆ

A ZARAZ ZBIERAM SIĘ DO DOMKU
Wrócę, pojem i do Was zajrzę, bo... jesteście jak narkotyk

to ja też biegnę uczyć (a ja już dzis 2 razy wlazłam na 10 piętro i raz na 6. Jeszcze przede mną raz 10 i raz 2). No i biustonosze mi przysłali, czyli jak kutro odbiorę, to biegać będę. Ależ mam dobre chęci, piekło napewno wygląda już jak wyasfaltowane nie tylko wybrukowane
Spadam, postaram się wieczorem zajrzeć. Co tam postaram się, muszę bo muszę się podliczyć z kaloriami. I wyspowiadać grzecznie.
Papa

to do poćwiczenia paluszków później, zjeeeeeżdżam

no tak pozmywały się a ja musiałam na telefonie powisieć by zadość się stało tradycji czwartkowej
Dobra żebyyście nie krzyczały to doładowałm jeszcze
30 g kawałkiem pizzy ( oj świntuch jestem ,że hej )
50 g salsy ze śledzikiem
i zaraz policze ile to kalorii i walnę sobie kawkę bo ja kawkoman jestem normalnie od kawki uzależniona trzymam się postanowienia i nie palę ale kawy to ja w życiu nie porzucę

no zaglądam

jestem, po obiadku, czy może kolacji diabli wiedzą. Jak zwał, tak zwał ale było to jedzonko okazało się, że Maggusiowej rybki sobie nie zrobiłam, tylko kuraczka w warzywkach, bo z rybki wyszła mi rybka po grecku na jutrzejszy obiadek . I już się nie mogę doczekać
A teraz pędzę się zliczyć i zaraz wracam się meldować, jak mi wypadł dzisiejszy dzień

wyszło mi 892 kalorii Jak myślicie dolać piwkiem do 1000 Można Czekam, a piwo nie będzie czekało długo . Dajcie znać

no i ładdnie, widzę, że nikogo nie ma na forum i nikt mi nie pomoże