Strona 518 z 2069 PierwszyPierwszy ... 18 418 468 508 516 517 518 519 520 528 568 618 1018 1518 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,171 do 5,180 z 20687

Wątek: 30-stki odchudzające się

  1. #5171
    Awatar Beverly
    Beverly jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6,889

    Domyślnie

    Melduję się.
    Nie wiem, co powiedzieć, lepiej by było jakbym nie mówiła nic, ale powiem: dziękuję i nieśmiało
    Rany, moja głowa.....
    Wlazłąm na jędzę jedną ale wynik oczywisty po dniu wczorajszym: bez zmian. Pewnie powinnam powiedzieć: chwalić Boga podskakując, że bez zmian w tęd rugą stronę.
    Gośka, wiesz, że ja z chórem do Hamburga jadę pod koniec listopada?
    NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
    do nadwagi:

    sportowo w 2013:


    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016

  2. #5172
    Awatar Beverly
    Beverly jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6,889

    Domyślnie

    acha, witaj Triskel. Moja siostra cioteczna pierwsze co zrobiła, jak osiągnęłą pełnoletniość, to poleciała do urzędu i z Izy się Wilga oficjalnie zorbiła.
    NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
    do nadwagi:

    sportowo w 2013:


    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016

  3. #5173
    Guest

    Domyślnie

    No hej
    Dzięki dziewczyny za powitanie
    Gośka dobrze typowałas, mam na imię Aśka
    Jeśli chodzi o wpadki weekendowe to zdarzają mi się prawie regularnie co weekend niestety.Ale w tygodniu walcze uparcie.Wczoraj zdarzyła się wielka wpada.. impreza, winko, kanapeczki, kiełbaseczki….szkoda wymieniac, ale co tam? Raz można nie?od dziaij grzecznie już (JAK NA RAZIE, AŻ SIĘ BOJE BO WEEKEND SIĘ JESZCZE NIE SKONCZYŁ)
    Beverly mój luby też się wścieka że za często siedze przy kompie,marudzi że za mało czasu mu poświęcam.. ach ci faceci.


    pozdrawiam

  4. #5174
    Triskell jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Abutko, Zuzanko - Dziękuję za miłe powitanie

    Maggy - Oj, czasami faktycznie trudno jest wytrzymać z tęsknoty - zwłaszcza, gdy u moich przyjaciół w Polsce dzieje sie coś bardzo złego, a ja tak bardzo chciałabym móc wtedy przy nich być, nawet jeśli jedyne, co mogłabym zrobić, to przytulić czy potrzymać za rękę. Czasami czuję się przez to taka bezsilna i w pewnym sensie czuję się niemalże tak, jakbym ich zawiodła. Oczywiście chciałabym też móc z nimi dzielić te szczęśliwe chwile, na szczęście przy okazji mojej jedynej jak do tej pory wizyty w Polsce w maju tego roku udało mi się być na ślubie dwojga moich bliskich przyjaciół, ale wiele innych tego typu okazji mnie ominęło. Czasami też zdarza mi się zatęsknić za jakimś zupełnie przypadkowym miejscem we Wrocławiu, np. słyszę jakąś piosenkę i nagle przypomina mi się, jak tej samej piosenki słuchałam na discmanie idąc jakąś ulicą czy czekając na jakimś przystanku... i tak bardzo chciałabym tam być choc przez 5 minut. Pewnie są to znane Ci uczucia? Tyle, że tutaj to nikt z forum z chórem nie przyjeżdża (dziewczyny, mam nadzieję, że uda Wam się spotkać! )

    Monisiu - przykładam wirtualny ciepły kompresik na skacowaną głowę. A imię Wilga brzmi super. Niestety z Triskell nie byłoby w Polsce tak łatwo, bo w Polsce imię musi wyraźnie odzwierciedlać płeć. Dlatego szansę oficjalnej zmiany będę miałą dopiero za ok. 2 lata, tutaj, jeśli zdecyduję się starać o obywatelstwo.

    I żeby nie było tak zupełnie nie dietowo, na kolację były dziś gotowane krewetki (11 dużych krewet = 90 kcal, prawie samo białko)

    Aha, któraś z Was pisała o lanych kluskach z razowej mąki - polecam, stosuję. Ponieważ jestem za leniwa, by robić makaron (taki z wałkowaniem ciasta), takie kluchy często u mnie "robią" za razowy makaron (który tu jest dość drogi, taniej kupić ogromną torbę razowej mąki i samej piec chleb, robić kluchy czy naleśniki).

    Ściskam

  5. #5175
    Guest

    Domyślnie

    beverly musze ci sie przyznać ze takie wpadki dołowe poalkoholowe zdarzały mi sie bardzo często.Teraz wyszłam już z doła w któym tkwiłam dośc długo,ale wiem jak to jest, za każdym razme jak wypiłam wyłam jak kojot po prostu.Teraz przeszło już mi,ten dół związany był z problemami w które sie wpakowałam i z którymi nie umiałąm sobie poradzic, aż sama sie dziwie że dałam rade bez pomocy jakiegos psychologa.Ale teraz jest ok i jestem silniejsza niz przed tym wszystkim
    Wspólczuje bólu głowy, mnie też dzisiaj troche pobolewa. ale przeżyjemy..
    Rano zawsze wszystko wygląda lepiej niż wieczorem

    pozdrówka i głowa do góry.

  6. #5176
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No jak fajnie ,że w weekend taki ruch aż miło zaglądać
    i widzę ,że nie tylko mnie dzisiaj z lekka główka boli

    No i Monisia nasza jest a już chciałam za uszy ciągnąć no i waga nie taki wielki wróg co jak się nie rusza w przeciwną stronnę to nie jest jeszcze taka zła teraz tylko pogrozić jej palcem i będzie ruszać w odpowiednim kierunku

    Maggusia Ty pilnuj terminów będziesz miała okazję posłuchać jak Monika śpiewa

    Triskell teraz dojrzałam Ty z Wrocławia Toś całkiem bliska duszyczka

    A gdzie ta nasza Pani zwieży wyleguje się co czy te naleśniki podjada

  7. #5177
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Jestem po półtora dnia nie obecności iiiiiiiiiiiii ...IIIIIIIIIIIIIIIIiiiiiiiii....
    najpierw wielgachne baty dla Monisi. Ja Cię na węch znajdę w tej Wa-wie i wytłukę dupsko. co za pomysły z dziećmi Jesteś najcudowniejszą i najdzielniejszą babeczką na kuli ziemskiej jaką znam. Jesteś chyba jedyną kobietą, którą tak niesamowicie podziwiam, A Ty Takie wątpliwości Masz życie i to jest najważniejsze. A dzieciątko Jeśli się zdecydujesz kiedyś na adopcję ,to będę Ci mogła jakoś pomóc, bo znam dojścia na przyspieszenie procedury i może się udać. Więc uszy do góry i ... pamiętasz żyjesz wygrałaś z najgorszą paskudą , bo z chorobą

    Witam Triskell i trzymaj się dzielnie na tej 2 półkuli. Witamy Cię z Basią tym bardziej ciepło, że ona z Wrocka a ja prawie z( bo z Oleśnicy). Może mamy wspólnych znajomych, kto to wie

    I NOWINA....stanęłam dzisiaj na wadze, bo wczoraj okres, zatrzymanie wody itp i... 59 .
    Mocne, twarde 59 kg..huuuuurraaaaaaaaaaaaaa ale suwak ruszę w piątek, po oficjalnym ważeniu
    Basia, a główeczka jak boli może dokulałaś się do domku zyjesz
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  8. #5178
    abuta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-07-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    230

    Domyślnie

    No nie wierzę ? Taki ruch w weekend . Dziewczyny - to już zakrawa na uzależnienie
    Monika ? chyba już lepiej ? Prawda ?
    Popatrz , Triskell - aż dwie krajanki tu znalazłaś .
    Achawoj - no to będą teraz dwie Asie

    Pogoda w prawdzie piękna - w sam raz na wycieczkę - ale się nie udało ...
    Ja dzisiaj byłam bliska uduszenia własnych dzieci - mąż w pracy , a ja nie przyzwyczajona do sam na sam z moimi potworami ... Próbka : młodszy chciał sprawdzić co mamusia robi na obiad - i dmuchnął mi solidnie w mąkę - celowo I w ten piękny sposób kuchnia została dziś umyta dwa razy A i rozdzielałam bijatyki co pięć minut ... Padam na nos - jeszcze olejkowanie , gimanstyka i do spania ...

    Pozdrowienia
    Joanna
    ...

    Faza I 27.07 - 31.07 2,4 kg
    Faza II 01.08 - nadal ...

  9. #5179
    zuzanka0312 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    O jak miło
    Asia bo to jest uzależnienie czyham tylko na moment i muszę tu nos wsadzić
    Oj miałaś kobieto ognistą sobotę opanować dwóch to już sztuka nie lada

    No co to przerwa w wieży Dorka główka jako tako jedno mnie tylko rozłożyło na łopatki no urąbać się dwoma malutkimi drinkami ale obciach znaczy nie urąbałam się na amen ale humorek to nie powiem micha mi się cieszyła jak głupiej i co abstynencja robi z człowieka bez wcześniejszego przygotowania nie warto zaczynać
    Zartuję ale fak faktem zawsze boimy się zrobić sobie drinka czy wypić kieliszek wina bo nie wiem jak inni ja zawwsze sobie tłumaczę ,że to puste kalorie a po długiej przerwie szybko się można ubzdryngolić

    Spowiedź dzisiejsza nie jest najgorsza 1010 kal i co najgorsze to z 300 jak nie lepiej to czekolada ale niestety noszą już mnie same "babskie przyjemności " i niestety tak się to skończyło.Paskudna jestem i tyle ale nie mogę sie powstrzymać nie wiem , mówią ,że to braki magnezu może zacznę jakiś magnez łykać
    bo narazie to mam tylko jeden magnes ten co mnie tu ciągnie


    No bo bym zapomniała miłego wieczorku moje kochane

    ( przy okazji takiego bykola poprawiłam )

  10. #5180
    abuta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-07-2005
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    230

    Domyślnie

    śniadaniowo podciągam ...

    Całkiem ładna ta niedziela Może jakiś spacer się wykroi .

    Pozdrowienia
    Joanna
    ...

    Faza I 27.07 - 31.07 2,4 kg
    Faza II 01.08 - nadal ...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •