Acha, Ewusia, bo zapomniałabym
100 lat i mnóstwa szczęścia i miłości![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Kochane, ja ze spóźnionymi życzeniami wpadam.
Abutko, Zuzanko, Sekretareczko, LoLobusiu, Beverly, Nusiu, Maggy, Małagorzatko, Brzucholku, Achula, Formo i Tofciu (no i jestem pewna, że kogoś zapomniałam wymienić, ale wiek dojrzały - już za półtora roku przestanę się kwalifikować na ten topik- to i pamięć nie ta), mam nadzieję, że ostatniej nocy Gwiadzor/Mikołaj/Dzieciątko spełnił wszystkie Wasze marzenia, ale jeśli nie, jeśli jeszcze coś zostało, o czym marzycie, to pakuję to w paczuszkę i łączami wysyłam
Jedzenie królika?No przecież skoro ja też jestem gryzoniem, to to byłby prawie kanibalizm!
![]()
Gratuluję Lo Lobusi zrzuconego kilogramka i centymetrów, a Małagorzatce pierwszej rocznicy rzucenia paskudnych papierochów.
Zuzanko - ja jako dziecko często jeździłam do rodziny na Górnym Śląsku i raz wręcz zdarzyło mi się głośno zapytać, ku konsternacji wszystkich miejscowych ciotek, "A ta pani to z zagranicy jest, bo ona tak dziwnie mówi, nie po polsku?"
Uściski dla Was wszystkich![]()
Kochane, ja świątecznie zaglada po obżarstwie wczorajszym. Chociaż paluszki poćwiczę![]()
![]()
O rany, najpierw wigilia u teściów, a potem biegiem do moich rodziców i tam już zostaliśmy na noc. Już wróciliśmy do domku. A jeszcze czuję ten nadmiar jedzonka i picia.
Chyba dzisiaj polecimy do kina wieczorkiem dla odmiany i odklejenia się od stołu świątecznego. może nam się jeszcze uda złapać "Skazanego na bluesa", a jak nie, to pójdizemy na "Historię przemocy". Ja lubię porąbane filmy. Gust taki mam. Spaczony.
Tris, my chyba nikogo nie wyrzucamy, będziemy chyba tyljko co parę lat zmieniać tytuł topiku![]()
![]()
Op, kim jestes? I dziekujemy za życzenia.
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Ufff, no to dobrze, że za półtora roku nie będę stąd wywalona![]()
Melduje się kolejna przejedzona, która ma nadzieję, że na ciągnięciu topiku z drugiej stronki spala się trochę kalorii![]()
Usciski![]()
Nie poszlismy wczoraj do kina, bo... nam się nie chciało.
Święta sa okropne jednak. Ale dzisiaj juz luzacki dzień i już wreszcie się tyle nie je.
Może w ten sposób zaczniemy nowy czas.
Jutro robimy dzien płynny coby się troszkę oczyścić. Przeciez po takim obżarstwie to teraz tydzień trzeba będzie pracować. Tak więc jutro kefir, woda i .... kawa oczywiście.![]()
Mam wreszcie plany na Sylwestra. Idziemy do przyjaciół, co to pod Warszawą mieszkają (pojęcie względne - 50 kilometrów). Ze dwa lata temu się przenieśli i teraz daleko nam do najbliższych przyjaciół. ALe na szczęście przyjaźćń przetrwałą. Widujemy się nie tak często jak kiedyś, ale zawsze mamy o czym rozmawiać. po pół roku jest tak, jakbyśmy się widzieli dzień wczesniej. A jednocześnie możemy parę dni razem spędzić i się nam nie nudzi. To chyba jedna z definicji przyjaźni.
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Super, gratuluję planów. My też w Seattle będziemy u przyjaciół, którzy 2 lata temu byli świadkami na naszym ślubie, potem straciliśmy z nimi kontakt, a w październiku przypadkiem znowu się spotkaliśmy i kontakt rozkwitł na nowo. Uwielbiam takich własnie przyjaciół, z którymi mogę przez rok nie mieć kontaktu, a jak się spotykamy to jest tak, jakby ten rok wcale nie upłynął
![]()
hej!
stanelam dzis na wage! i......o zgrozo! ani nie powiem co pokazala, ale mam nadzieje, ze do konca tyg troche z tego spadnie. nie cierpie swiat. tym bardziej, ze zdarzyl sie pewien incydent, o ktorym chcialabym jak najszybcie4j zapomniec i ktory popsul mi bardzo humor.
ale...trudno i uhahaha...
a co do przyjaciol - podoba mi sie Monia ta jednaz definicji. i zgadzam sie z nia calkowicie![]()
my tez z grupa przyjcoil jedziemy na kilka dni. co roku jest super i tym razem pewnie tez tak bedzie
i juz sie nie moge doczekac! bo i odpoczynek i ruch i luzik totalny! ehhh...jeszcze tylko pare dni!
i byloby super gdyby byl snieg, bo moze udaloby sie zalozyc nartki![]()
Jak ktoś umie jeździć na nartkach.....
W moim przypadku nierealna sprawa. Próbowałam przez dwa tygodnie na tzw. obozie narciarskim. Porażka, antytalent. Teraz już nie próbuję.
Mnie jakoś w tym roku brakuje tego ducha świątecznego. Nie wiem, czemu, ale po prostu go nie mam i tyle. Czekam po prostu na koniec świąt...
NIE DAJMY ANIOŁOM ODLECIEĆ, NIE DAJMY SKRAŚĆ SOBIE SKRZYDEŁ
do nadwagi:
sportowo w 2013:
http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...ml#post3019016
Zakładki