Wątek: 30-stki odchudzające się

Matko wróciłam i nie wiem za co mam się wziąć bajzel w chałupie ,czytanie zaległości czy może w końcu na spokojnie uda mi się kawę wypić
Kefirkowanie mówicie w poniedziałek ja się pisze bo w kupie raźniej zawsze jedna drugą ochrzani w razie co

ja nie kefirkuję, odpadam... to nie dla mnie podziwiam Was za to

Dorka ja już zdąrzyłam oblecieć szpitale i przychodnie i mam dość jakby mi ktoś teraz pod rękę podszedł najchetniej bym udusiła

a co się stało, że Ty po szpitalach biegasz Babcia

A Husky jest super sąsiedzi mieli ale ktoś im go zwędził

No a kto inny jak nie babcia.Jeszcze ponad miesiąc do zabiegu no i trzeba wszystkie szczepienia ,badania i insze pierdoły co raz to wymyślają

JESLI CHODZI O KOTA..TO JA TEZ MAM. Podwórkowiec, nie zaden tam rasowy ale fajny.

no i talo sie.. z głodu pozarłam ..pawełka..(210 kal ) i pół paczki paluszków (dużej paczki, ale nie wiem ile mogły miec kalorii.. ) i na koniec jeszcze z 8 michałków/..


jestem niepoprawna..

no i tak mysle ze za to moze jutro będe kefirkowac?>
wy kiedy planujecie? bo cos mi sie obiło o uszy ze ktos tam z kims chce zaczac ..

A my chcemy w poniedzialek,moze dolaczysz?
No i popraw sie,bo lanie bedzie!
Brr,co za pogoda - deszcz pada,pada sobie deszcz. I na paluszki tez mnie kusi - ale bede twarda,bo... nie mam ich w domu a do sklepu nie pojade,o nie!

Kasia ale to zimno z jednej strony dobre nie chce się nosa z domu wystawić a tak byś pewnie po paluszki pędziła
U Ciebie deszcz a u nas mróz termometr przy drodze wskazywał około 12 -3,9 to co będzie wieczorem i w nocy
Ja chcę wiosnę