-
Nasza aktywnosc spada...
Joasiu,zrelaksuj sie jak najlepiej.Milej reszty wieczoru.
Cynia,a mnie czeka w poniedzialek tapetowanie kuchni.Myslalam,ze w tym roku limit remontow sie wyczerpal,ale widac nie... :? Mam jednak nadzieje,ze nie zagryze swoich nerwow batonem (bede sie bardzo,bardzo starac).
Teraz tak jakos osiadamy troche na laurach (oczywiscie sa wyjatki jak np.Abuta lub Dorotka),za to wierze,ze Nowy Rok da nam Nowy Wiekszy Silniejszy potencjal i zapal do dalszej pracy nad soba.
Ja w kazdym razie na swieta zabieram ze soba centymetr i na wage moze wchodzic nie bede,ale pomiarki beda.Jakiegos bata trzeba miec nad soba. :wink:
-
No to wita Was mężatka z już olbrzymim, ponad dwuletnim stażem :wink:
Nusiu - nie bardzo mogliśmy cokolwiek wczoraj szalonego zrobić, bo mój mąż pracował. Wyjście do jakiejś knajpy planujemy na piątek.
Jeśli chodzi o bale przebierańców, to ja przed wyjazdem do Stanów ponad 2 lata temu robiłam olbrzymie bad taste party na ponad 30 osób. Najgorsze ciuchy z lumpexów, kiczowata muzyka, itp :) Mogę wrzucić zdjęcia, jak ktoś ciekawy :)
Małagorzatko - na pewno będziesz ślicznym czerwonym kapturkiem :) A lania Ci nie sprawię, ale buciorami w każdej chwili skopać mogę, oczywiście tylko w przypadku dietowych wykroczeń, więc lepiej się pilnuj.
Beverly - bardzo się cieszę z tych Twoich wyników :D
Sekretareczko - gratuluję z tym lustrem :)
Maggy - wracaj, tęsknimy.
No i jeszcze obiecane już jakiś czas temu zdjęcia bombek mojej produkcji:
http://i2.photobucket.com/albums/y6/Triskell/63ad.jpg
http://i2.photobucket.com/albums/y6/Triskell/fbcb.jpg
http://i2.photobucket.com/albums/y6/Triskell/6066.jpg
http://i2.photobucket.com/albums/y6/Triskell/a604.jpg
Uściski :)
-
wszyscy spią a ja nie.
Witajcie późnonocnie ! mam sekundkę czasu. Trudno moje odżywianie się nazwać dietowaniem. Jak jest moj mąż w domu to jest jeszce nieźle, ale dzis jest na dyżurze i wieczorem zgłupiałam :oops: Kromeczki z serem , zupak chińska a o godzinie 23 deser taki jakis obrzydliwie syficzny (mówię to z perspektywy czasu). :oops: :oops: :oops:
No i co wyspowiadałam się, ale mi jakoś nie lepiej. Zrobiłam sobie heratę miętową i może mój brzuch jakoś to wszystko przeżyje.
Źle mi bez Was :cry: :cry:
Trzymajcie się wszystkie zdrowo i dietkowo.
A teraz prejdę wtryb offline i cos poczytam co naskrobałyście przez te kilka dni.
Buziaki i dobrej nocy i milego dnia
-
Maggusia - trzymam kciuki za szybki powrót komputera ...
A na razie obchodzimy się bez Maggusiowej kawki porannej ...
Za chwilę jeszcze będę ... na razie ....
-
no to i ja w zastepstwie Maggusi zapraszam na kawusie :)
a teraz zmykam poczytac wczorajszy wieczor :)
-
Triskell - oczywiście że chcemy zdjęcia, uwielbiam zdjęcia z imprez - przebieranek ...
Moi znajomi urządzali imprezy stylowe np. w chińskim stylu, albo w indyjskim stylu - ciuchy i żarcie musiały być odpowiednie do imprezy ...
A mój ulubiony pakiet zdjęć - to impreza sprzed czterdziestu (mniej więcej lat) - gdzie mój wujek ( :!: ) udawał inną orientację seksualną , a ciotka do kompletu panią lekkich obyczajów :lol: a czasy były mocno siermiężne ...
-
Dzień dobry :D
No Małgorzatka uratowałaś nas przed brakiem kawusi :wink: :lol: to ja Ci może ekspres podrzucę to będzie szybciej co :wink: http://www.gifs.ch/Trinken/images/kaffemaskine.gif
Triss bombki super aleś się napracowała ale jaki efekt :D ekstra
a zdjęcia jak najbardziej :wink: prosimy :lol:
Wiecie co :wink: najfajniesze jest z tego wszystkiego ,że znajdujemy czas aby się spotkać i wyjśc razem pobawić się bo ostatnio jak się patrze to każdy coraz mniej czasu ma ludzie zaganiani ale co takie czasy :?
Nasza Pani prezes no jak miło prosze cześciej wieczorkiem nosek wsadzać tu na forum a nie do kuchni :wink: Trzymaj się dietkowo i nie daj się podjadaniu
Maggusia co nie udało się ja licze ,że w piątek się uda no chyba ,że.... :wink: :lol: :lol:
Rany chwilę posiedze jeszcze a potem znowu do roboty :roll:
-
Triss - bombki piekne! ile czasu potrzebujesz na taka jedna? chyba bardzo czasochlonne? ale efekt...zadziwiajacy!
Joasia - a Ty jakie plany na sylwka?
-
Basienko - a co Ty taka zalatana ostatnio? przygotowania swiateczne?
a jak sprawa, o ktorej mialas mowic jak sie rozwiaze?
-
cześć
Basiu widzę, że przejęłaś poranną kawę od Magusi, bo bez kawy rano nie da rady.
A muszę się pochwalić, bo wczoraj wytrzymałam na samym kefirku. No może nie na samym bo pod koniec było mi już tak niedobrze, że zjadłam jabłko. Ale źle nie było, no oprócz tego że mi było niedobrze.
Muszę się jeszcze pochwalić tym, że nie wytrzymałam i stanęłam na wagę i co 64. Ale suwaczek dopiero jutro zmienię. Oczywiście jak nadal będzie tam 64.
No lecę poczytać.