Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 44

Wątek: Fatsia to ja :-)

  1. #31
    serducho6 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki za szybką odpowiedź. Co do kryzysu to nie martw się i...
    USZY DO GÓRY, JUTRO BĘDZIE LEPSZY DZIEŃ

  2. #32
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Weekend jak zawsze koszmarny, za duzo zarcia, za malo picia, nie ma sie czym chwalic. Waga stanela w miejscu, spodziewalam sie tego ale dlaczego tak szybko??? Postanowilam jednak nie przejmowac sie tym smutnym faktem, choc jutrzejsze wazenie sie chyba nie bedzie powodem do radosci. Wiem co jest moim slabym punktem, nie potrafie tylko wykorzystac tej wiedzy. No slaba kobita jestem i tyle...........

  3. #33
    Kasienka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2005
    Posty
    1

    Domyślnie

    I tam słaba Ważne, że uparta Weekendy są zawsze najgorsze. Trzymam kciuki i dzięki za odwiedzinki.

  4. #34
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Zarlok gora a waga zawsze prawde powie
    Po dzisiejszym wazeniu powinnam przesunac suwaczek w lewo, nie zrobie tego jednak, dam sobie jeszcze jedna szanse!!! Bo to przeciez tak nie moze byc aby mna rzadzila glupia chec na slodkie, tluste i tuczace!!!!
    Przedemna dlugi weekend, postanowilam sie bardzo starac. Zobaczymy czy wroce na tarczy czy z podwinietym ogonkiem

  5. #35
    ulus18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    trzymam kciuki!!na pewno dasz rade!! a jak sie nie uda dzis to sie uda jutro,najwazniejsze ze probujeszbuzka

  6. #36
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Postanowilam dzisiaj napisac
    FATSIA REAKTYWACJA

    Ostatnio ciagle ulegalam swoim slabosciom, dzisiaj mowie im NIE. Ta okropna waga musi spasc bo ja tak postanowilam i koniec!!!
    Wydaje mi sie ze na oslabiebie mojej woli wplynely pochwaly innych ze ladnie wygladam i ze widac ze cos ze soba robie. Chwalili, chwalili az siadlam na laurach
    Widac na mnie pochwaly dzialaja oslabiajaco, zamiast stymulowac, ten typ tak ma
    Gdyby jeszcze udalo mi sie wstac rano o 6 aby pojezdzic na rowerze to bylabym po prostu uchachana po pachy.
    Znowu zaczynam pisac menu, to mi pomagalo utrzymac sie w karbach.

    sniadanie: 2 kromeczki grahama, z margaryna, twarogiem 0% i serkiem z orzechami, kawa z mlekiem
    II sniadanie: 2 krazki ryzowe
    obiad: zupa ziemniaczna, kasza gryczana, gulasz
    podwieczorek: jogurt naturalny z musli
    kolacja: 2 jablka
    silownia (jak sie uda wyrwac z domu)

  7. #37
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Grzechy: brak
    Bonusy: na obiad zjadlam tylko zupe
    Pani waga za moja wczorajsza dzielnosc nagrodzila mnie dzisiaj kolejna, mniejsza cyferka, jutro oficjalne wazenie wiec dzisiaj prosze o mocne zaciskanie kciukow za mnie!!! Wieczorem bede miala gosci na kolacji, bedzie wiec jedzenie no i wodeczka A wodeczka robi z moja slaba silna wola co chce wiec chyba czeka mnie abstynencki wieczorek
    Niestety nie dalam rady wstac rano aby pojezdzic na rowerze, no nie moge i juz Musze chyba sobie wymyslic jakas ekstra nagrode za wczesne wstawanie, i tak nigdy jej nie dostane

    Dzisiejsze menu:
    sniadanie: dwie kromeczki grahamki, posmarowane margaryna i serkiem z orzechami, kawa z mlekiem
    II sniadanie: 2 krazki ryzowe
    obiad: ziemniaczanka, kasza gryczana, gulsza, salata
    podwieczorek: raczej nie bedzie
    kolacja: ??? MAM BYC DZIELNA, MAM BYC DZIELNA, MAM BYC DZIELNA

  8. #38
    Magda87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nagroda za wczesne wstawanie? ajjjjj znam ten ból ... mi tez jest cięzko wywlekac się z wyra - nie lubię robic czegokoliwek wbrew moim chęciom ... oj jak ja to dobrze znam ... wiesz ja stawiam daleko budzik od łożka by gdy zadzwoni wstać i już do łozka nie wracać (sorrry za ten dziwny rym) ... moze na ciebie to zadziala? trzymaj sie :P

  9. #39
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Nie bede juz marudzila o weekendzie, w koncu miala byc reaktywacja
    W kazdym razie w sobote i niedziele:
    Grzechy: za duzo jedzenia, za duzo alkoholu, za malo wody i ruchu
    Sukcesy: absolutny brak

    Wczoraj jednak bylam twarda okrutnie, diety pilnowalam, po 19-stej juz nie szamalam, jak glod mnie chcial pod sciana postawic zrobilam sobie herbaty czerwonej i zalatwilam go bez mydla
    Na silowni ostro cwiczylam, nie pozwolilam nawet aby pewien maruda wytracil mnie z rytmu, jednym slowem CHWALE SIE (to chyba dwa slowa).
    Prosze trzymajcie kciuki aby w piatek na wadze bylo ponizej 66kg!!!

    Co do porannego wstawania to ciezko nad tym pracuje, dzisiaj wstalam zaraz po 7. Noc mialam ciezko (Maly rozrabial, zajac jeden!) ale nie uleglam, jutro moze wstane troche wczesniej i jednak wsiade na ten rower???

  10. #40
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Prosze juz nie trzymac kciukow za mniej niz 66 w piatek bo tu nawet Wasze kciuki nie pomoga
    A oto dowody:
    wczoraj:
    GRZECHY: za duzo kaszy na obiad (talerz mialam co prawda maly ale gorka kaszy na nim byla DUZA ) podjadanie po 19-stej, a dokladnie: 2 gotowanej kukurydze, jablko, garsc platkow z maslanka
    SUKCESY: 50 min na rowerze stacjonarnym

    dzisiaj:
    GRZECHY: cale pudelko raffaello (poszlo w 10min )
    SUKCESY: chocbym na glowie stanela to sukcesu dzisiaj nie bedzie

    wiec o czym my tu mowimy? Odchudzanie???? Raczej smiech na sali W piatek oficjalne warzenie i niestety nastapi przesuniecie suwaczka bez wzgledu na ubytek (bardzo malo prawdopodbny) lub przyrost (praktycznie pewny) wagi.

    A tak w ogole MILEGO DNIA

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •