Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 44

Wątek: Fatsia to ja :-)

  1. #21
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Czy kazdy weekend musi byc koszmarny??? Diete diabli wzieli, w piatek wszamalam 2 trojkaty pizzy i poprawilam winkiem i piwem Jedynym pocieszeniem bylo uczucie wielkiej sytosci juz pod 2 kawalkach, dawno, dawno temu, w czasach przed dieta pojawialo sie ono najwczesniej po zlikwidowaniu polowy duzej pizzy
    W sobote planowo nie bylo wielkiego dietowania, w koncu byla impreza Staralam sie jednak bardzo ograniczac, probowalam wszystkiego na co mialam ochote ale w malutkich porcjach. Oczywiscie ciotka z corka dyskretnie nie zauwazyly ze zgubilam troche balastu, a przysiegam ze widac, litry potu na silowni tez robia swoje
    W piatek udalo mi sie zaliczyc silownie. Goraco bylo okropecnie ale zawzielam sie i 90min pocwiczylam. Za to w sobote i w niedziele odpuscilam zupelnie rowerek. Mysle ze przyczyna byly spiecia z Duzym, ktory juz Duzym nie jest, jest za to Pepkiem Swiata, zwanym w skrocie Pepolem lub pieszczotliwie Pepuszkiem
    Ogolnie faceni sa BEZNADZIEJNI
    Pomimo jednak takiego grzeszenia waga nie ruszyla w gore, w dol niestety tez nie.....
    Plan na ten tydzien to zobaczyc na wadze cyfry 66 i utrwalic spadek.
    Przyznam sie ze nie chce mi sie dzisiaj pisac co zjadlam i co zjem, tym bardziej ze po weekendowych spieciach nie mam ochoty gotowac dla Pepola. Pewnym punktem dnia jest z pewnoscia silownia, juz sie nie moge doczekac

    Ulus, jak Ci idzie???Jak dietka? Trzymam kciuki za spadek (wagi oczywiscie )

    Ufff, jak goraco..... milego dnia

  2. #22
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Wczoraj byloby bardzo dobrze z dieta gdyby nie moje lenistwo Kupujac musli nie popatrzylam na wartosc kcal, tylko na producenta i w domu okazalo sie ze porcja 100g ma 100kcal wiecej niz to, ktore jadlam wczesniej No i faktycznie, slodkie, mocno owocowe, pyszne....... zezarlam dwie porcje, jedna z jogurtem, druga z odrobina mleka
    No i w takiej sytuacji do kogo mam miec pretensje ze na waze ciagle 67kg??? Rano bylam troszke zawiedziona, choc waga-przyjaciolka i tak nie zawiodla. Pocwiczylam sobie za to ostro na silowni, powoli zaczynam lubic bieznie, nie biegam co prawda tylko szybko maszeruje i coraz bardziej mi sie to zaczyna podobac.
    Wczoraj jednak zrobilam obiad dla Pepola, no i dla siebie tez. Plastry schabu rozbilam cieniutko, posmarowalam musztarda slodka, w srodek wsadzilam ogorka malosolnego, zwinelam roladke i udusilam z odrobina maggi i rozmarynem na odrobinie oliwy. Wyszlo pyszne, mam nadzieje ze malo kalorycznie Kusilo mnie aby wszystko podlac smietana ale przeciez zbednym kaloriom mowimy NIE. Noc za to mialam niewesola, Maly chory, katar gigant powalil go na kolana. Pepol jak to Pepol wymiksowal sie z nocnej opieki, trudno, poradzilismy sobie. Czy znacie jakies sposoby na poprawienie odpornosci prawie dwulatka??? Wszelkie sugestie mile widziane.

    Menu na dzisiaj:
    sniadanie: 2 kromeczki razowca z bialym serem light, rzodkiewka, kawa z mlekiem
    obiad: roladka ze schabu, fasolka szparagowa sote
    kolacja: jogurt z musli (slodkim, pysznym, mniam), 60min rowerka, prasowanie

  3. #23
    ulus18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj Fatsia jakos leci...nie przekraczam juz 2000...ostatnie dni to cos kolo 1000...wiec powoli sie rozkrecamnie waze sie bo narazie nie ma po co...zwaze sie za tydzien...choc mam anginke i nei wiem jak to teraz z moim dietkowaniem bedzie...gardelko boli nie chce mi sie jesc to moze mi to pomozehi hi
    damy rade...schudniemy bo taki mamy cel...nio a Tobie chyba dobse idzie co?a na male szalenstwo weekendowe moglas sobie pozwolic..w koncu nie szalejesz tak caly czas a i tak super ze umialas sie powstrzymac i jadlas male ilosci,gratuluje
    trzymaj sie cieplutko:*

  4. #24
    Kasienka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2005
    Posty
    1

    Domyślnie

    Hej Fatsiu.
    Twój przepis na roladkę napewno wykorzystam A co do odporności maluszka... Trudno powiedzieć, ale sama byłam bardzo chorowitym dzieckiem i jedyne co mi pomogło to pozbycie się ograniczeń - kiedy zaczełam jeśc lody, lżej się ubierać, pić zimne napoje choroby sie urwały jak nożem ucięte. Pozdrowionka

  5. #25
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Zly dzien, oj zly
    Rano waga nie pokazala upragnionej wagi 66, chyba przestane sie wazyc codziennie, ciekawa jestem czy mi sie uda?
    Niestety moja slaba silna wola wieczorami chodzi wczesnie spac. Co zrobic aby nie jesc po 20??? Juz nie pisze ze po 18 bo czesto o tej porze to jemy obiad Ja po prostu slaba strasznie jestem i nie wiem co z tym zrobic. Wszelkie dobre rady mile widziane!!!
    Potem strasznie zezloscila mnie pani w urzedzie miasta, siedziala w okienku, traktowala wszystkich z gory i mine miala jakby wszystkie rozumy pozjadala. Ja moze niezbyt inteligentna jestem, w dodatku blondynka ale ta pani chyba nie pamietala ze w pracy jest i od udzielania informacji to ona jest jak ....... no wiecie, jak co od czego
    Cytat Zamieszczone przez Kasienka125
    Hej Fatsiu.
    Twój przepis na roladkę napewno wykorzystam A co do odporności maluszka... Trudno powiedzieć, ale sama byłam bardzo chorowitym dzieckiem i jedyne co mi pomogło to pozbycie się ograniczeń - kiedy zaczełam jeśc lody, lżej się ubierać, pić zimne napoje choroby sie urwały jak nożem ucięte. Pozdrowionka
    No Kasienko, w sprawie roladki trzymam Cie za slowo, sa naprawde pyszne, malo kaloryczne i masz zjesc przynajmniej dwie!!! Co do malego to dzisiaj kupilam mu jakies kapsulki homo/niewiadomo i zobaczymy Jakos strasznie sterylnie go nie chowam, raczej marznie niz sie poci a co zmiana pogody to on katar do pasa
    Zobaczymy!!!
    Dzisiaj silownia, juz sie ciesze. Wczoraj nie dalam rady pojezdzic na rowerze, no nie wyrobilam sie z czasem. Musze chyba przeniesc jazde na wczesniejsza godzine, mlody bedzie sia bawil a ja bede pedalowac (hahaha, zobaczymy czy plan uda sie zrealizowac). Najchetniej jezdzilabym rano, na czczo, ale jak wstac o 6 aby jezdzic na rowerze??? No nie da sie i juz
    Trzymajcie sie cieplo dziewczyny, badzicie piekne i szczesliwe i chudnijcie lub nabierajcie ciala wedlug potrzeb

  6. #26
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Wczoraj zle sie zaczelo ale skonczylo dobrze
    Na silowni mialam takiego powera ze moglabym cwiczyc i cwiczyc, niestety zamykali. I tak jednak udalo mi sie zmiescic w 90min 50min na orbitreku, co prawda w dwoch turach, ale zawsze!!! Potem w domu zjadlam jablko (duze ) i krazek ryzowy z paprykarzem sojowym. Ukochany jogurt z musli postanowilam jesc rano na sniadanie i chyba ten pomysl pomogl mi zwalczyc wieczorne lakomstwo. Noc minela spokojnie, Mlody chyba juz wychodzi z kataru, sam fakt kupna cudu homo/niewiadomo podzialal (zapomnialam mu podac ). Przezylam z nim wczoraj chwile grozy, najpierw z uporem lepszej sprawy staral sie wypic zmywacz do paznokci?! a potem tak przemyslnie schowal zakretke buteleczki ze chcialam z nim jechac na pogotowie bo myslalam ze polknol. Znalazla sie jednak.
    Rano waga pokazala moja wymarzona cyfre 66 (oczywiscie z DUZYM ogonkiem) ale suwaczka jeszcze nie zmienie. Jutro zrobie oficjalne wazenie i postanawiam ze wazyc sie bede w piatki i w piatki bede zmieniac suwaczka. Tajne bractwo krasnoludkow schowalo mi gdzies centymetr i bardzo mi go brakuje. Wydaje mi sie ze schudly mi uda i nie moge tego sprawdzic
    Pepol nadal jest Pepolem, chyba strasznie urazilam meska dume bo wyniosl sie ze spaniem do innego pokoju. Jego strata, moj zysk, cale lozko mam dla siebie a i mlody lepiej spi bo go nie ciagnie do taty

  7. #27
    Kasienka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2005
    Posty
    1

    Domyślnie

    Przyznam się szczerze, że nie miałabym odwagi pójść na siłownie. Jestem tchórz Boję się, że zobaczyłabym samych panów z karkami jak moje udo i blondyny z cztero centymetrowymi paznokciami Ale pewnie jest inaczej.
    Dobrze, że z Twoim maluszkiem już lepiej. Dzieciaki mają nie wyczerpaną wyobraźnię. Oj znam to, znam
    Widzę, że jakiś poważniejszy konflikt z tym Twoim Pepolem...

  8. #28
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Kasiu, ile dzisiaj zjadlas???
    Co do silowni to mialam identyczne obawy. Na szczescie okazaly sie tylko obawami. Tam gdzie chodze nie ma odpowiednich ciezarow dla "karkow", cwicze wiec w towarzystwie dobrze zbudowanych, ale nie przepakowanych, opalonych mlodych mezczyzn. Panow w moim, srednim wieku jest jak na lekarstwo. Co do blondyn z pazurem to takie na silownie nie chodza bo tam sie mozna spocic a na maszynach polamac pazurki Oczywiscie dziewczyny tez chodza ale jest ich zdecydowanie mniej i (poniewaz ja na silownie chodze pozno) czesto sie zdarza ze jestem jak ta Krolewna i 7 Krasnoludkow, sama ale nie samotna
    Co do mojego Pepola, to sprawa jest prosta. Jedynak z zakochana w nim az do bolu mama, pracujacy w otoczeniu kobiet wpatrzonych w niego jak w obraz, slodzace ciotki dopelniaja otoczenia I w tym wszystkim jestem ja, jedyna ktora potrafi mu powiedziec ze nie zawsze jest taki super cool macho jak mu sie wydaje. A poniewaz trafil swoj na swego czyli uparty na uparta to tak sie mocujemy. Troche mi brakuje jego wsparcia bo zawsze byl pierwszy do prawienia mi komplementow i podziwiania (nawet jak wazylam 95kg!!!) Wiem ze pogodzenie bedzie slodkie

    HELP POMOCY Czy jest jakas dieta ktora sprawi ze zabiore sie do pracy???

  9. #29
    serducho6 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-07-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Życzę powodzenia. A słuchaj, ja też mam kupić elektroniczną wagę. Czy ona ci się już zepsuła? I za ile ją kupiłaś? POZDROFFKI PA
    Zajrzyj do mnie jeżeli będziesz miała chętkę.

  10. #30
    Awatar fatsia
    fatsia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-07-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    212

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez serducho6
    Życzę powodzenia. A słuchaj, ja też mam kupić elektroniczną wagę. Czy ona ci się już zepsuła? I za ile ją kupiłaś? POZDROFFKI PA
    Zajrzyj do mnie jeżeli będziesz miała chętkę.
    Dziekuje serducho6
    Co do wagi to okazalo sie ze waga jest OK, tylko moja technika wazenia byla do chrzanu Wazylam sie rano, po wstaniu z lozka i mialam za suche stopy. Waga pokazywala wage, nie chciala jednak mierzyc % tluszczu i wody. Lekkie zmoczenie stop przed wazeniem zlikwidowalo problem. Co do wagi to moja jest marki Korona, kupilam ja na allegro, ale sprzedawcy nie polece bo do dzisiaj nie dostalam od niego gwarancji.

    Zmieniam dzisiaj tickerka, znowu rano bylo 66 z ogonkiem i znikam. Chyba mnie kryzys dopadl, dolek mam i tyle.........

Strona 3 z 5 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •