-
Dzisiaj chwila prawdy - zmienilam suwaczek
Dla potomnych, ktorzy byc moze kiedys zajrza w ten watek pisze ze do dzisiaj pokazywal on ubytek 2 (slownie; DWOCH!!!!) kilogramow. Tyle mi sie udalo osiagnac najwiecej. Wyglada ze jestem kolejna odchudzajaca sie kometa, ktora przeleci przez to forum, zaswieci odbitym blaskiem i zniknie wraz z nadprogramowymi kilogramami
Czy te dni spedzone na forum sa stracone?
Z pewnoscia nie. Wiecej pije (wody ), sporo cwicze co zdecydowanie poprawilo moja sylwetke. Staram sie zwracac uwage na to co jem. Niestety moj wewnetrzny grubas zawsze wieczorem dochodzi do glosu a juz wiem ze mnie gubu wlasnie wieczorne podjadanie. Niestety tryb zycia jaki prowadze wymusza na mnie wieczory spedzane w kuchni (tam gotuje obiad na nastepny dzien, prasuje, zmywam itp.itd) a to wystawia mnie na pokusy. Moja slaba wola nie daje rady. Czytam o dziewczynach, ktore chudna po kilkadziesiat kg i plakac mi sie chce ze taka slaba i beznadziejna jestem. One przeciez tez pracuja, gotuja, zmywaja i CHUDNA!!! Wiem ze to czy bede szczupla czy tega zalezy wylacznie odemnie, czas spojrzec prawdzie w oczy, choc jest ona dla mnie bolesna. Beznadziejna jestem i tyle. Zmykam oplakiwac rany
-
72kcal w 100ml maslanki razy jeden litr to ile to kcal????
Dobic grubasa ..........
-
Dzisiaj piatek a wiec pora na pania wage. Postanowilam nie wazyc sie tak wariacko jak do tej pory, w minionym tygodniu zwazylam sie tylko raz
Od dzisiaj jestem lzejsza o troszke ponad kilogram, ciekawe tylko na jak dlugo???
Juz wiem na 1000% co mnie gubi: JEDZENIE WIECZOREM TO MOJ GRZECH
Jak udaje mi sie nie szamac wieczorami to od razu chudne. Wczoraj udalo mi sie opanowac atak apetytu (bo to nawet nie jest glod tylko mala, paskudna, ciagle cmiaca zachciewajka), co prawda wspomogly mnie jablka, wiec tak do konca to taka silna to ja nie jestem. Bede jednak trenowac
pozdrawiam czytajacych (jesli tacy sa)
Fatsia, co to gada sama z soba
-
Juz myslalam ze bede spadajaca gwiazda tego forum, ostatnio dopadla mnie super gigant mega zalamka. O diecie specjalnie nie myslalam, zdarzylo mi sie wszamac cala czekolade na raz, kilka batonikow, ciastka
Przestalam chodzic na silownie choc wiem ze to wlasnie regularny ruch naprawde pomaga mi wygladac jako tako.
Nie wiem czy bede dalej sie odchudzac, jakos nie potrafie znalezc w sobie motywacji. Ostatnio nawet wymyslilam ze przytyje, bo tegie osoby jakie znam maja jakos mniej problemow osobistych niz ja. Wydaje mi sie ze mniej sie przejmuja a przez to nie dziela wlosa na czworo, podczas gdy ja mam do tego wyjatkowe zdolnosci
A moze po prostu lepiej sie ukrywaja?
W kazdym razie plan przytycia na razie zawiesilam, co z dieta to nie wiem, podciagam watek bo moze niedlugo mi sie odmieni???
W kazdym razie plan na dzisiaj:
sniadanie: dwie kromki (nie razowe, bron mnie panie ) z serkiem wiejskim, kawa z mlekiem
II sniadanie: kawalek czekolady gorzkiej 90%
obiad: makaron z serem i cukrem lub ziemniaki z jajem sadzonym (niezla dieta, nie ma co )
kolacja: drink z soczkiem pomaranczowym i nie mam pewnosci ze na tym sie skonczy
pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki