-
No więc, jednak nie poćwiczyłam. Poprostu mi się nie chce. Codziennie mi się chce więc dzisiaj może mi się nie chcieć
W sumie jeszcze zmrok nie nastał i dzien się nie skończył, ale już chyba nie poćwicze. Za to wybieram się z kochaniem na marsz po sklepach
więc pare kalorii spalonych będzie.
Zjadłam 830 kcal i w gruncie rzeczy uważam (że jesteś fajnyyy
) ,że dzień się udał.
Wymalowałam sobie majestatycznie pazurki i mam nadzieje, że pozostaną nienaruszone aż do jutrzejszego wyjścia na densy
Tam to dopiero spale kalorii...
oł jess
Takisobiegrubasku "wyimaginowana skakanka" - dobre, dobre
uśmiałam się
-
Asinko no o co Ci chodzi? jaka dziura w całym ? 
Zazdroszcze Ci tego weselicha, fajnie.... sama bym sobie tak pobalowała na weselu i zjadła troszke pyszniutkiego ciasta
-
no jak jaka dziura? czepiasz się ze posta skopiowałam beboku jeden :P !!!!
poprostu zmiany cukrzycowe

no al ewiesz żebym na tym weselu za dużo nie zjadła i nie przytyła.... 
tak jakoś mnie dół łapie :/ i ogólene zmęczenie :/
-
hihi, no tak, to miałaś na myśli 
Asinko no co Ty
Jaki dół
NIE MA MOWY! Głowka do góry, nawet jak zjesz troszke za dużo na tym weselu to nie przytyjesz odrazu 2 kg! Kochana moja nie załamuj się. Jak jestes zmęczona to położ się dzisiaj wcześniej. Rano wstaniesz z nową energią do walki. Każdemu sie zdarzają takie słabsze dni, trzymaj się dzielnie. Trzymam za Ciebie kciuki. SMILE
-
Asince życze udanej na zabawy na weselu i nic sie nie martw nie zgrubniesz, bo nawet to co zjesz zdążysz spalić przez całą noc tańcząc
A Tobie ktosiu miłego wypadu na dance 
No niestety musiałam sobie poradzic dzięki wyimaginowanej skaknce
ale kupie ją już wkrótce
Wieczór spedziłam na dlugaśnym spacerze a po południu niańczylam siotrzeńca więc troche kalorii spaliłam 
Postanowiłam sobie, że od poniedziałka będe jadła te od 4-5 posiłków dziennie o regularnuch w miare porach. Bo teraz jak sie już odchudzam te dwa tygodnie prawie to jadłam śniadanie potem jakies jabłko obiad i znowu jabłko, ale jako ś sie bałam jeśc wiecej i czasami od15 nic nie jadłam
A naczytałam sie, ze to źle i wogole i że od tego można zgrubnać jeszcze wiec, teraz będe jeść w domu mussli, do szkoły chleb razopwy czy grahamke i jakies jabłko, potem mnw domu okoolo 17 obiadek i potem może jakiś owoc (bo lekcje kończe o 16 albo o 15) Ni i będe sie mieścić w tym 1000 kcal. Normalnie sie przejęłam jak sie dowiedziałam ze jak sie je np. 600 kcal to organizm sie broni i produkuje tłuszczyk
Mam nadzieje, że mi sie uda i będziecie mnie wpsierac adodatkowo upominac jak cos znowu źle zrobie
Buziaki :*
Dobranoc :*
-
a u mnie dietka w porząsiu dzisiaj
wpadek nie było, ruch coraz większy, więc może w końcu się cos ruszy
przydałoby się, bo ile można czekać na kolejny kilogram
oby ten aerobik troszke mi pomógł, bo w domu jakoś nie bardzo lubie ćwiczyć...zwłaszcza jak w domu jest tata, bo zaczynają się głupie komentarze
życze Wam udanego weekendu i miłej zabawy
,papatki
-
Takisobiegrubasku to bardzo ważne, żeby jeść w miare o stałych porach i z tą obroną organizmu przed zbyt małą dawka kalorii to tez prawda. Ale teraz już wszystko wiesz, więc postępuj jak trzeba.
Kasiu już powinien powoli mijac Twoj zastój, napewno kilogramki polecą w dół, a Ty nabierzesz jeszce silniejszej mobilizacji. Już 1,5 miesiąca siedzimy w tej dietce (Ty chyba nawet tydzień dłużej) więc czuje to w moczu
, że teraz nam się uda! Nie ma innej opcji.
-
Hej Hej witam wszystkie kobietki 
]Ja jestem juz pośnaidanku jakieś 150 kcal
A teraz zabieram sie za sprzątanie ggg nie lubie tego
No ale coż trzeba 
A wy piszczcie jak tam z dietką i wogóle
Miłego dzionka
Buziaki :*
-
Witam! Już jestem zważona, zmierzona więc moge pisać 
Waga
49kg
Wymiary:
łydeczka
34 cm ( 1cm mniej niż ostatnio)
udo
51 cm (o 2 cm mniej)
tyłek
90 cm (bez zmian )
na wys. kości biodrowych
83 cm (czyli 1 cm mniej)
na wys. pępka
76 cm (tylko 1 cm mniej)
talia
65 cm (1,5 cm mniej)
pod biustem
70 cm ( o 1 cm mniej)
biust
87 cm (o 1 mniej)
Odnośnie pomiaru tkanki tłuszczowej to wygląda to tak : 27,7 % (14,1 kg), a limity sa następujące: 17-24% (7,6 - 11,7 kg) więc jak widać jest u mnie tego za dużo
ALe myśle, że wszystko jeszcze się zmieni
Bądzmy dobrej myśli 
Tak to wygląda... jeszcze sporo przede mną, ale nie narzekam. Powolutku, małymi kroczkami do celu. Ważne, że z przodu już nie widnieje 5 a wymarzone 4
Od rana u mnie dzionek na wysokich obrotach. Własnie zjadłam II śniadanko w postaci musli z mlekiem i zaraz zabieram się za ćwiczenia. Starczy tego leniuchowania 
Piszcie jak tam u Was dziewczyny!
NASTĘPNE WAŻENIE - 17. 09. 2005
do dzieła!
-
Ktosiu gratulacje ;* ;* ;* Masz świetne wyniki naprawde
Szczególnie ta talia ja tam mam chyba 70 cm, bo nie wiem czy mierze w odpowiednim miejscu
i wogóle ważysz już 49 kg super
Ja tez tak chce
A ja kończe sprzatać, potem ćwiczonka kąpiel i jade na urodzinki 
A jak reszta dziewczyn, pisać !
Buziaki :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki