Strona 50 z 57 PierwszyPierwszy ... 40 48 49 50 51 52 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 491 do 500 z 561

Wątek: Spróbujemy jeszcze raz? Chętni mile widziani

  1. #491
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    haaaaj

    U mnie wczorajszy dzien bardzo udany. Kasiek na aerobiku było tak sobie (jak to w czwartki) i za bardzo nie masz co żalować. Mam nadzieję, że w poniedziałek już się stawisz Napewno będzie o wiele fajniej
    Dzisiaj biegalismy w szkole na 1200m... o jezuuu, jaki ten dystans męczący. Miałam iśc na basen ale chyba poprzestane jeszcze na ćwiczeniach w domu bo z nocha mi ciągle cieknie i kaszel troche męczy :/ chyba lepiej będzie jeszcze odpuscic, ale ćwiczonka oczywiście będą ( poza tym wf był wybitnie męczący).

    A jak tam u Was?

  2. #492
    Guest

    Domyślnie

    Ja dzisiaj zaliczyłam spacerek do żylety i spowrotem kalorii nie licze jakoś ostatnio,ale musze znów, bo boje się, ze jednak przekraczam i wole mieć pewność

    apetyt mam spory jak na dietke i walcze ze sobą ehhh, czemu ja się nie urodziłam niejadkiem :P od dziecka miałam apetyt zwłaszcza do słodkości i teraz trzeba sie pilnować niestety

    ogólnie nie jest źle, ale mogłoby byc lepiej


    Ktosiulka ja też nie lubiłam biegać, a pamiętam te dystanse na 1500 dobrze, ze już mi nikt nie kaze 1000 razy wole aerobik niż to bieganie, wrrrr :P

  3. #493
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Ja właściwie jestem niejadek, ale tylko odnośnie "normalnego" jedzenia, miłość do słodyczy ogarnęła mnie chyba zaraz po urodzeniu ale trudno się mowi, trzeba z tym walczyć, ale choć czasem pozwolić sobie na chwilę przyjemności

    Mam nadzieję Kasiek, że u Ciebie apetyt nie wygra. Dasz rade! Licz kalorie bo wtedy naprawde łatwiej jest się upilnować. Ja dziś koncze na 900 jest dobrze

  4. #494
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Witam! Mamy nowy piękny dzień

    Jakoś tak raniusieńko wstałam ...a to przecież sobota. Jestem juz po śniadanku, niedługo ćwiczenia, prysznic, zakupy itd..
    Odnośnie wczorajszego dnia to zaliczam go do udanych. Mam nadzieję, że Wy macie się w podobnej sytuacji Piszcie koniecznie jak Wam leci, czekam na posty

    Udanego dnia!

  5. #495
    Guest

    Domyślnie

    Witam wszystkich =) Ja postanowilam przedluzyc jeszcze o tydzien moja dietke, bo chyba sobie za bardzo w tym tygodniu folgowalam To znaczy bylo tysiac kalorii ale wydaje mi sie ze jakos duzo slodkiego jadlam Tu szkublam czego tu cos i tak dalej wiec jeszcze do 1 pażdziernika bede na tysoiaku a od 1 wskakuje na 1200 kalorii Jutro znowu ide na urodzinki, wieć pewnie przekrocze tysiaka i bede jeść niedozowlone rzeczy ale ppostaram sie aby tego nie btło za dużo :PNo bo szkoda by było tego co już osiągnęłam Swoją drogą to te antybiotyki mnie troche wyczerpały, moj organizm jest strasznie oslabiony i wogole ciągle mi slabo, ale radze sobie jakoś Ktosiulka widze że z ciebie taki ranny ptaszek hehe :P
    Pozdrawiam wszstkich Buziaki =*

  6. #496
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    A jednak jestem beznadziejna, stało sie. Cała sobota i cała niedziela "przejedzona" a właściwie "przeżarta".Wstyd mi o tym pisać i wstyd mi przyznać się do tej słabośći. Było tego tyle, że aż szkoda gadać. Ale nie będe sie użalała nad sobą...bo przecież sama sobie zawiniłam. Wczoraj minęły równe 2 miesiące od rozpoczęcia mojego dietkowania. I na tym nie koniec, przede mną jeszcze połowa drogi. Od jutra ściśle przy diecie, nie przekrocze tysiąca ani o kalorie, codziennie jakieś ćwiczenia. Musze przecież dać rade bo po to tu jestem.
    Wesprzyjcie troche moją zagubioną dusze... grrr... dam rade!
    Cholera jasna - dam rade! Jutrzejszy dzień będzie udany, tak jak każdy kolejny. Dam rade i juz

  7. #497
    Guest

    Domyślnie

    Jupi jupi jupi =) Oficjalne wazenie było dzisiaj i waga wskazała 50 kilogramkow <hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrraaaaaaaaa> Naprawde bardzo sie ciesze =) ale wydaje mi sie, że teraz będe miala zatrzymanie wagi no ale radość jest =)
    Ktosiulka nie przejmuj sie tym kryzysem !!!! Nie nakrzycze na Ciebie, bo dzisiaj z radości wszamałam tyle na tych urodzinkach że hohoho, troche sue usprawiedliwam, bo w końcu mam dzisiaj słodyczowy dzień, byly to urodzinki waże już 50 kilo, no ale nie rozgrzeszam sie za bardzo, bo w ten sposób doprowadze sie do jojo, więc za kare przedłużam dietke jak już pisałam jeszcze o tydzień, może dwa ( bo za 2 tygodnie znowu będzie impreka żarelkowa hehe :P)

    Więcf nic sie nie martw, razem pokonanmy te kilogramki Pozdrawiam wszystkich buziaki =)

  8. #498
    Guest

    Domyślnie

    Ktosiulka nie złośc się, bo widze, że nie tylko u Ciebie był to weekend grzechów

    dzisiaj już staram się by dzień był bez wpadek i jak narazie wszystko idzie po mojej mysli

    czuje się ostatnio znów troche grubo wiem, że to też zasługa okresu, ale póki co żegnam się z wagą, bo aż się boje co pokaże

  9. #499
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Takisobiegrubasku gratuluje, jesteś boska Tobie już nie potrzebna niższa waga, daj sobie spokój najdrozsza
    U mnie dziś dobrze. Dobrze! Nareszcie dobrze. Poza tym był tak wspaniały aerobik, że jeszcze jestem w skowronkach
    Kasiek ja tez się czuje grubo :/ chociaż widze jak bardzo moje ciałko sie zmieniło od tych 2-óch miesięcy i bardzo mnie to podbudowuje. Jeszcze komplementy od chłopaka nastrajają do działania. Już sie nie damy jedzeniu. Gramy dalej

    Do jutra

  10. #500
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Witam w ten piękny słoneczny dzień
    Jak Wam idzie?
    U mnie ok, zjadłam właśnie mleko z płatkami, później poćwicze uda, pośladki i brzuch. Wedle obliczeń wyjdzie mi dziś ok 900 kcal oby tak dalej.
    Nauki mam dużo ale humor dopisuje, miłejgo dnia!

Strona 50 z 57 PierwszyPierwszy ... 40 48 49 50 51 52 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •