Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 70

Wątek: Dietowa reaktywacja Agape

  1. #51
    Guest

    Domyślnie

    28.08.2005 rok

    Ale jestem z siebie dumna!!! Przetrwałam działeczkę z moimi postanowieniami. Wiecie co zrobiłam. Nadadłam się owoców tzn. jedno jabłko i jedną brzoskwinie wszamałam do tego jogurt i z pełnym brzychem pojechałam na działkę. Tam w ogóle nie chciało mi sie jeść. A gdy przyszła pora grilla, to znajomi wcinali te okropne kiełbachy, a ja jadłam wafle ryżowe z pomidorem i ogórkiem. Wczoraj na pewno przekroczyłam 1000 kalorii, ale ta nadwyżka była owocowo - warzywna, także jestem z siebie bardzo dumna!!!

  2. #52
    Dorota20 Guest

    Domyślnie

    Agape super sobie radzisz
    Oby tak dalej
    Ja niestety teraz rzadko będe zaglądać na forum,jade na studia
    buziaki,powodzenia


  3. #53
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Hej Agape!

    należą Ci się wielkie brawa i gratulacje.

    a to mały prezencik w nagrodę


  4. #54
    miiniiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witam.. Agape z przyjemnoscia wejde w ten uklad... bede ci wiernie kibicowac wiem ze odchudzanie nie jest latwe... ale powolutku osiagniesz swoj cel... powodzenia i pa!!

  5. #55
    Guest

    Domyślnie

    29.08.2005 rok - pierwszy tydzień odchudzania za mną

    Refleksje z minionego tygodnia są takie, że nie czuję się jakbym się odchudzała. Nie znaczy to, że pożeram wszystko co sie tylko da, ale jakoś tak sobie cos chrupię co chwilę: a to marchewkę, a to jabłko, a to arbuza, że w ogóle nie czuję głodu. Nie to, żebym ubolewała z tego powodu - wręcz przeciwnie cieszę się ogromnie. Wczoraj pozwoliłam sobie na polędwiczkę schabową i 5 łyżek sałatki, ale nie z tego względu, że nie mogłam sie powstrzymać i rzuciłam się na nie, ale była to dla mnie nagroda za miniony tydzień. Stwierdziłam, że czasem dobrze sie jest nagrodzić, bo po tym jest motywacja na nowy tydzień. Ja przy najmniej tak mam.

    Acha, czy napoje tez wliczacie do dziennika kalorii?

  6. #56
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    hej hej hej
    A ja muszę zrzucić jakieś 5-6 kg do 11 września, więc wybrałam dietę kopenhaską, ale chyba bez brokułów, bo chce mi się po nich wymiotować. jeszcze zobaczę co z tego wyniknie raz na jakiś czas można sobie na nią pozwolić bo to na start, a potem 1000kcal
    dzisiaj pierwszy dzień:
    piszę, bo każde wsparcie się przyda


    http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=255


  7. #57
    miiniiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej ja licze wszystko.. napoje tez... w takich nagrodach chyba nie ma niczego zlego... lepsze to niz gdybys pozniej miala miec napady wilczego glodu... ja jak narazie nie mam na nic ochoty... a zakochana juz nie jestem :/ moze to ta zaczynajaca sie szkola ?? hehe pozdrawiam

  8. #58
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    hej Agape!!!

    ja po kilku tygodniach z SB doszłam do tego co Ty,
    jeść sobie mało i zdrowo i nie traktować diety jako sumy zakazów i nakazów, bo to przeciez nasz wybór a nie kara i ma nam służyć a nie my jej!
    a przede wszystkim myśleć i kontrolować, jestem głodna to jem;
    słodyczy nie jem, bo przeciez coś za coś
    i cieszyć się tym, że to co robię prowadzi mnie do wymarzonej sylwetki

    życzę wytrwałości i uśmiechu

    papa

  9. #59
    Guest

    Domyślnie

    31.08.2005 rok

    Idzie mi dobrze. Nie pisze świetnie, bo mam do siebie pewne uwagi. Gdy przychodze z pracy (po 22-giej), zawsze obiecuję, że nie będę jadła nic kalorycznego. Ale ja oczywiście niemądra blondynka ostatni posiłek jem gdzieś tak koło 14:30 i jak wracam do domu, bo zawsze się skuszę na jakiś jogurcik (ok 200 kalorii). Już powiedziałam sobie, że muszę kupować sobie na wieczór mniejsze opakowania i będę wieczorkiem je szamać. Hehe na wszystko jest sposób. Ale poza tym dieta idzie ok. Nie mam ochoty na słodycze ale przez estrogeny (pisałam o tym wcześniej) co chwilke mam na coś ochotę. Ale powstrzymuję się od wymyślania, co bym sobie zjadła i zapycham się wodą. Najgorsze, że przez te cholerne tabletki czuję się taka.... napuchnięta i wielka. Ale mam nadzieję, że szybko to minie.

    Ostatnio pochłaniam dużo arbuza. Ale nie mam o to do siebie pretensji. Tłumaczę się tym, że dopiero za rok bedę znów go kosztować, a po drugie ma bardzo mało kalorii. A to że w sklepie waży ileś tam kilo to tylko i wyłącznie za sprawą grubej skóry, a w efekcie samego arbuza tak dużo się nie je.

    Wiecie co - wczoraj tak spontanicznie zrobiłam sobie kolczyka w nosie. Nie bolało za bardzo, ale bardziej paraliżował mnie strach wbicia "czegoś" w mój nosek.... Ogólnie jestem zadowolona. Muszę sobie kupić tylko jakiś ładny kolczyć i będzie jeszcze lepiej.

  10. #60
    miiniiia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    nie ma to jak kolczyk... ja na poczatku odchudzania zrobilam sobie jeszcze 2, w brwi i w chrzastce ucha... w nosie wyglada miodzio !! fajnie... pozdrawiam

Strona 6 z 7 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •