Tadaaaam !!!!! wróciłam. ALe obżarta czekoladą ale wróciłam. Nic nie upichciłam Krysialku, żarłam co było, tak mi się spieszyło do tego jedzenia że ani nie czekałam żeby pichcić
Informatyk przyjechał następnym razem milusi, ugrzeczniony no i przywiózł fakturę, którą właściciel kazał mi sprawdzić i czy można mu tyle zapłaicić i czy już. To pana komputerowca trochę ostudziło i wie że musi się ze mną liczyć.
No i dostałam kolejną propozycję pracy dziewczyny. Ponoć rekomendowało mnie kilka osób, to było miłe dowiedzieć się że ktoś tam ma o mnie dobre zdanie. Boję się odpowiedzialności bo to duża firma ale się zgodzę tak postanowiłam. Nie wiem tylko czy to jeszcze aktualne, bo pani która ma niby odejść chyba jednak nie odejdzie, miała rozmawiać jeszcze raz z właścicielami i poprosić o pozostawienie jej, to solidna firma i dobrze płacą, więc jest o co powalczyć. A ja powiedziałam, że jeśli będzie praca to chętnie się podejmę i że miło mi że mi zaproponowano a jak nie będzie to nie szkodzi. Ale tak serio to spać nie mogłam z przejęcia bo tak bardzo się boję czy sobie poradzę. Ale nikt nie wie że się boję i że ze strachu chwilami nie mogę oddychać jak sobie pomyślę.
Kaszaniu, mam 35 lat. Ten młodzian w okularkach na zdjęciu to mój 14-letni syn. Podobny do ojca,prawda? Wczoraj dyskutowaliśmy o wrażliwości ludzkiej i miałam okazję pozachwycać się w duchu jaki to on inteligentny i dojrzały emocjonalnie jak na te swoje 14 lat
Idę Jaśkowi zrobić jedzonko bo wkurzy się zaraz
Przyjdę wieczorem.
Odchudzać się postanawiam od teraz. To jest godzina zero.
Zakładki