Nie katuj sie dietka, pocwicz wiecej i bedzie dobrze)
Skup sie na przygotowaniach slubu![]()
Juz jestes piekna i napewno zmiescisz sie w sukienke ;]
Liluś - przywołuję Cię do porządku![]()
![]()
![]()
Bardzo prozę nie marudzić![]()
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Monic - dziś koleżanka mi powiedziała, że jestem pięknaA ja się czuję zmęczona, zaniedbana i paskudna. To ona - ta moja koleżanka - jest boska po prostu, nieustannie się nią zachwycam...
Katować dietką się nie będę, do ćwiczeń nie mam zapałuRatunku!
Kseniu - muszę się wziąć w garść. wiem, że nie potrzebuję rewolucyjnych zmian, ale ostatnio nawet odrobinę nie ćwiczę![]()
Magrol - no marudzę, wiem. Taki klimat załapałam. Żle mi io smutno i nie wiem, co z tym zrobić![]()
Trzykolory - masz racje, ale jakoś nie umiem pokonać lenia... Kopnij mocniej, może pomoże![]()
Dziś znów nie poćwiczyłam. Z jedzeniem za to nie ma tragedii, choć dziś wieczorem zjadłam za dużo. Mam taki kiepski klimat, że nawet jedzenie za bardzo nie sprawia mi przyjemności...
Po prostu jestem zmęczona. Masa pracy - końcówka, bo zaraz wakacje, do tego potworne zamieszanie z przygotowaniami do ślubu. Jesteśmy na etapie zapraszania gości i załatwiania formalności. W weekendy praktycznie nie ma nas w domu, więc dom zapuszczony na maksa.
Tyle jeszcze rzeczy do załatwienia... A czasu coraz mniej. Boję się.
W ostatnim tygodniu byliśmy u mojej rodziny i chyba wciąż jeszcze nie odespałam całego zmęczenia. Do tego różne smutki i dołki - bezsensowne, ale odbierają mi radość. I brak ćwiczeń dodatkowo mnie dobija, a nie umiem się przemóc! Nie wiem, jak w tym tygodniu, ale w następnym na pewno już się biorę do ćwiczeń!
Byłam dwa razy na solarium, chciałam iść znowu, ale chyba mi się odnowiło uczulenie na opalanie, bo całe plecy mam w jakichś krostkachJak ja mam się opalić przed ślubem???
![]()
Liluś - zdążycie![]()
![]()
![]()
Zobaczysz :*
A najgorzej się zabrać za ćwiczenia. Potem już luzik![]()
DASZ RADĘ - więc bardzo Cię proszę: zbieraj się do kupy i stawaj do pionu![]()
![]()
. Mieszkanko się posprząta po zakończeniu roku szkolnego, Ze ślubem macie sporo czasu. Będzie dobrze :*
![]()
![]()
![]()
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Magrolku, mów do mnie jeszcze... Takich słów mi trzeba.
Wiem, że będzie dobrze - chciałabym tylko teraz jakoś się otrząsnąć i naprawdę o siebie zadbać, przecież zostały 2 miesiące, do cholery! Do biegania ciężko mi się przemóc, ale choć na rowerku muszę jeździć. I znowu robić maseczki, masaże i takie tam. Ach, no i zacząć od wizyty u gina - przez to przesunięcie ostatnie wychodzi, że dostanę @ dokładnie w dzień ślubu![]()
Dziś piątek, więc może jakoś wytrzymam w pracy, ale wieczorem chyba padnę i będę spać. Niby śpię dość dużo, ale ciągle czuję się zmęczona. A weekend szykuje się pracowity, ale miły. Przede wszystkim wreszcie start Euro!!! Wariuję z radości!![]()
![]()
![]()
Miłego dnia wszystkim!
Hej Lili. Zwolnij, zdążycie ze wszystkim. 2 miesiace to duuuużo czasu. Mnie tez niestety ciezko ostatnio zabrac sie do cwiczen,wiec nie wiem jak Ciebie zmotywowac. Nie bede sie wymądrzac bo tez nie mam czasu albo mi sie zwyczajnie nie chce. Pozdrawiam i trzymam kciuki. :P
Zakładki