Strona 7 z 28 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 272

Wątek: Iść w stronę słońca

  1. #61
    agulka74 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witaj !! cale szczescie ze nie poddalas sie te 4kg na pewno z powodu @, ja tak sie wkurzylam na wage jakis czas temu ze wogle do niej nie podchodze zeby sienie wkurzac a juz na pewno nie zrobie tego w czasie @.robie swoje i tyle, i mam nadzieje ze w koncu sie ruszy moja waga i zmieni wyglad na lepsze.
    grasz na pianinie??ja tez gralam kiedys ale teraz chyba nic juz by z tego nie wyszlo tyle lat bez cwiczen,hmmm ciekawe.
    co do milosci ja tez sie zakochalam juz 4 lata temu, nadal kocham mojego niemeza i nic nie schudlam w zwiaku z tym wiec chyba to nie na kazdego dziala.
    pozdrawiam i trzymaj sie !!!!!

  2. #62
    Hanamizuki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-08-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Izsa, nie martw sie kochana, waga na pewno ruszy. Tak to jest ze jak sie zaczyna to przez jakis czas nic sie nie zmienia, ale potem juz leci...no i jak sie okres zbliza to jest wlasnie wzrost wagi, nie wiem czemu Ale to potem znika. Zobaczysz, bedzie wszystko ok Pieknie cwiczysz, starasz sie, ograniczasz kalorie i Twoje wysilki na pewno zostana wynagrodzone Wiem jak to jest, czlowiek stara sie, gimnastykuje, a tu nic...ale efekty beda na pewno, w koncu oporny organizm ruszy...zobaczysz
    Tak trzymaj

  3. #63
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Izsa

    no i jak minął wczorajszy dzień? mam nadzieję, ze po smutkach ani sladu!!

    trzymaj się dzielnie! miłego dnia Ci życzę!! buziaczki

  4. #64
    Guest

    Domyślnie

    Wreszcie dorwalam sie do kompa. Moj mezus mial troche wolnego, skutkiem czego nie mialam szans porzadnie poczytac i wyspowiadac sie ze swoich grzeszkow. Moze raczej grzeszyskow, bo mamy teraz czas nieustannych imprez, a czasem trudno bedzie sie opanowac, oj trudno. zatem jutro dzien piekna. Masaze, balsamy, depilacje, i wielogodzinne cwiczenia domowe. Trzeba usprawnic miesnie, zeby mogly spalic te wszystkie frykasy, ktore szykuje.
    A dzis ? Coz... Nie ma czym sie chwalic znow oberwe , ale stalo sie... i tak walczylam ze soba
    @ kawka, salata z rzodkiewka, papryka i jogurtem nat.
    @ pól jablka
    @schab z cebula i baklazanami, kasza gryczana, mizeria, ogórek kiszony
    @lody-1 sniezka + owocki, 1 kostka czeko9 Bo przyniesli i musialam...)
    @fasolka po bretonsku

    Jeszcze nie podliczalam, ale bedzie tego z 2000 kcal. No cóz ja biedna poradze, ze troszke imprezowa kobieta jestem. I tak rzadziej niz kiedys. Po prostu taki miesiac mamy.
    Ale musze powiedziec jedno- cos dobrego o moim mezu. Wyrzucilam z diety pieczywo i moje misio od tyg. nie zakupuje go ... Nasz piekny koszyk swieci pustkami.
    Anikas- niestety chyba dalam szefowej, bo wlasciwie zalatwiam sobie nowa prace. Jeszcze sie wacham, ale to tylko z lenistwa. To, co sie u mnie dziejejest nie do przyjecia. Prywatnie szefostwo moze byc, ale zawodowo-dramat. Zatem moze od grudnia bede w zupelnie odmiennej sytuacji- praca bedzie sprzyjac odchudzaniu nawet
    gosikmt- wpadlam na to, ze musze wazyc sie tylko w polowie cyklu. Poza tym chudnac moge tylko w I fazie. Potem zaczyna sie powolne nabieranie wody( nawet obraczki nie moge nosic ).Nie bedzie to rozsadne, ale po @ zastosuje sobie dietke 700kcal i intensywne cwiczenia. Musze wtedy zrzucic 5 kg wody i choc 1 kg tluszczu, zeby waga cokolwiek ruszyla w dól. To chore, ale tak juz mam
    Agulko- ja nie gram... ja usiluje grac. Ksztalcilam sie niby na organistke, ale jak gdyby ... hm... nie praktykuje. Chociaz kto wie... Nadal marze o wlasnym chórze. ale najpierw schudnac! schudnac! schudnac! . ja w okresie dwuletniego mojego zakochania sporo przytylam, wiec u mnie jest nawet przeciwnie Mimo iz nocna strata kcal jest imponujaca
    Bylam u Ciebie Hanamizuki.Widze, ze masz ten sam problem. Wciaz czekam na to , zeby "juz polecialo",a tu nic Coz... zrobie po prostu co sie da. Mam w Was ogromne wsparcie i gdyby nie ono, dawno wyrzucialabym wage przez okno i pozarla wiadro grzanek z serem...Na szczescie mam Was. Prosze wspierajcie dalej.

  5. #65
    Guest

    Domyślnie

    Jak dobrze jest wstawac o 11. mmmhm. Blogosc. Mam dzis w planie owocowo-warzywny dzien i mam nadzieje wytrzymac. Pan S w pracy, wiec nie bedzie przeszkadzal. Trzeba korzystac z dnia i wziac sie ostro do pracy. Wieczorkiem spowiedz.

  6. #66
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    I co Izsa, wytrzymalas???
    A co do ukochanego, to bardzo mu podziekuj za kooperacje w dietkowaniu (za niekupowanie chlebcia!), bo wiem jak to pomaga! Moj wczoraj zabral czekoladki, zeby mnie nie kusily...hehe....ale dzisiaj pozyczyl mi drobniakow na mala paczke chipsow, bo czulam sie jak narkoman na glodzie.
    Ale co tam..jutro bedzie lepiej!
    Buziaki i milej niedzielki...tez uwielbiam pospac dlugo!

  7. #67
    Guest

    Domyślnie

    Nowy tydzien sie zaczal dwiema kromkami pysznego chrupkiego pieczywka. Skusilam sie jednak, ale to jest nisko kaloryczny chlebek, a poza tym potrzebuje troszke blonnika, bo mi kiszki przestaly pracowac.Niedziela minela na calkowitym "opindalaniu sie"( nie liczac tych kilkunastu sloików papryki w occie i lecza dla mojego meza). A dzis horror-poniedzialek-moze ja zostane gospodynia domowa. Wreszcie perfekcyjny porzadek bedzie. I pranie na czas... I losos na obiadek z salata, a nie kupne pierogi... Musze sie nad tym powaznie zastanowic. Czas zmienic kierunek swojej kariery hihihihiihi.Dobra... Zarty na bok... Ide sie szykowac, bo znów sie spóznie do mojej najukochanszej jedzy-fujjj

  8. #68
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Kurcze, Izsa, wiedze, ze mamy duzo wspolnego...po pierwsze moje kiszki tez przestaly pracowac...nie pomogly tabletki blonnika..2 wczoraj, 1 dzisiaj..nie pomogl kefir z ogorkami..nic nie pomaga...po drugie niedziela tez mi minela dosc leniwie (no moze oprocz tego zrywu na silownie..hehe),po trzecie..wlasnie horror-poniedzialek..tez juz sie zastanawialam nad zostaniem gospodynia domowa, zona i matka Polka ..no i w koncu po czwarte..moja jedza dzis rowniez jak najbardziej fuj!!!! no coz laczymy sie w bolu....


  9. #69
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Izsa

    wpadam z poniedziałkowymi pozdrowionkami
    no i pochwalić się, ze moja jędza dziś się szkoli gdzieś tam.. czyli oznacza to, ze jej nie ma w biurze
    dobrze mi prawda? ale nie jest aż tak różowo, bo druga jest tuż tuż niedaleko.. hehe

    buziaczki i miłego dietkowego dnia

  10. #70
    Guest

    Domyślnie

    Wczoraj nie napisalam, co zjadalam, ale niewiele tego bylo, bo z@iona jestem. Teraz na sniadanko kosz tabletek i do pracy-bleeee. Ale po poludnie bedzie mile. Spotkania piwne dwa. Wiem- puste kcal, ale kolezanka jest nieszczesliwie zakochana i musze pomoc przeciez. Pocieszyc, prawda?Juz nie moge doczekac sie konca@. Najpierw tabletki odwadniajace, a potem znów powrót do cwiczen, zeby choc 1 kg zrzucic, przed ponownym nabraniem wody. Taka juz ze mnie gabka
    Magdalenkasz! na mnie dzialaja tylko kefir i pestki slonecznika. Wczoraj sobie spozylam te pysznosci i dzis- OK
    A moze zalozyc Rodzinny DOm Dziecka. Bezstresowa praca, brak szefostwa. Jedyna jedza moge byc ja. nienie. Przeciez kocham dzieci- och przed pracowe urojenia-wybaczcie

Strona 7 z 28 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •