Tak własnie przeglądałam wczoraj i dzisiaj to forum i troszkę się zasmuciłam.
Dziewczyny przy moim wzroście (160) i wadze 52 (czyli tej do której ja dążę) odchudzają się! Dla mnie jest to idealna, wymarzona i cudowna waga, a dla nich to sporo za dużo. Nie wiem jak to jest możliwe... One nie moga być grube przy takiej wadze. Owszem mam dość spory biust ale ile on może ważyć. Napewno nie tak dużo.
Może ja mam jakieś ciężkie kości? No bo naprawde nie zaliczam się do dziewczyn które mają poważne problemy z figurą, ludzie nie chcą mi wierzyć jak mówie im, żewaze 57. Przy 52 jestem pewna, że bede miała piękną figurke, a dla nich to dużo.
Ehh kto zrozumie nas kobitki
(Pisze bez sensu ale muszę się gdzieś wypisać)
Zakładki