Wątek: Moja ścieżka ...

Justyś wpadam z buziaczkami
zrównałam nasze tickerki ech..

a moze Ty już masz mniej? mocno zaciskam za Ciebie kciuki buziaczki

Hej
Wpadłam tylko na sekundkę napisać , że ledwo żyję bo męczy mnie grypa żołądkowa. Już od wczoraj. Normalnie koszmar

Myślę , że jutro już będzie lepiej i znajdę czas na klikanie
Pozdrawiam kochane . Pa***

ANIKASKU Ja w poniedziałek chyba zmienię ticerek na mniejszy a TY masz zrobić to samo Pozdrawiam Do dzieła Aniu

DO GRYPY

Gdzie się wtarabaniasz , no hę ?
Masz się natychmiast wylogować , no już .

Raporciki ładne a ziemniaczkami się martw, bo zdrowe, mają potas przeciwko zatrzymywaniu wody w ciele i to węgle złożone, czyli z insuliną ci psikusów zbyt nie robią . A grypa nie SIO sobie idzie ! Mam nadzieję, że szybko ci minie .
Trzym się jupimorku

Justynko pozdrawiam i duzo zdrówka podsyłam

Hej Kumoszki
Grypsko uciekło Dagmarka i Grzibcio super ją przegoniły

Jutro się ważę Niecierpię tego robić ale wiem , że muszę . Ale już się zaczynam denerwować tym co mi pokaże waga....

Nie pisałam raporcików przez te męczarnie ale nie grzeszyłam bo sie nie dało . Rozumiecie same
Wczorajszy dzień taki jogurtowo- sucharkowy ale dziś już wracam do małego talerzyka . Narazie mi to bardzo pasuje . Nie męczę się tak jak na innych dietach. Żebym tylko się nie przechwaliła
Wczoraj moja Kingusia razem z mężem upiekli ciasto drożdżowe. Kusiło , pachniało ale wytrzymałam . Dziś zjem sobie kawałek z pełną świadomością. Mam to zaplanowane . Nie zjem , to pewnie wieczorem rzucę się i "zeżrę " dużo więcej . Dlatego w ramach II śniadania zjem kawałek ciasta. Bardzo zgrzeszę???

Wieczorem wstawię raporcik dzisiejszego dnia .

Pozdrawiam wszystkie serdecznie Udanej niedzieli kochane Kumoszki

Moja kotka w ciekawym miejscu do zabawy

Zgrzeszyć nie zgrzeszysz jakoś mega, ale nie wiem co żołądek na to , choć może rad przyjmie do wiadomości co innego niż suchar czy jogurt . Kotka super - ma wymarzoną koią "karnację"-przepadamy z mamą za takimi "tygryskami" .
P.S.- Nasza łobuźnica ostatnio w rynnie spała , mała jest to na podłużno sie wepchała

Super Ci idzie Justynko-na pewno waga Ci to wynagrodzi

podobają mi się takie aniołki, chętnie bym się z tym powyższym na nogi zamieniła

Jupimorku, cieszę się że u Ciebie ze zdrówkiem już lepiej
ja przez ten maraton zakręcona byłam jak spiralka, przyda mi się trochę luzu i odpoczynku
pamiętaj że czuwam zawsze, bez względu na wzgląd

buziaki

JUŻ SIĘ UŚMIECHAM-CZY TAK LEPIEJ