Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 35

Wątek: 68...i walczymy dalej...do..

  1. #21
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cieszę się ,że jesteś . Nie martw się ja też miewam takie głupie dni , szczególnie w soboty i w niedzielę.Zawsze potem mam ogromne wyrzuty sumienia ale te kilogramy , które straciłam motywują mnie do dalszej walki. Mówie sobie nie możesz zaprzepaścić tego co wcale łatwo nie przyszło i biorę się za siebie. Ostatnio myślałam ,że zjem coś głupiego bo waga przez przeszło dwa tygodnie ani nie drgnęła a tak bardzo się pilnowałam . Dziś ciutkę się poruszyła w dół a że mam wagę , która wskazuje całe kilogramy to tylko tak na oko mogę sobie wyliczyć ,że może z pół kilograma . Te troszkę przywróciło mi wiarę i chęci na dalsze dietkowanie.
    Słoneczko nie załamuj się tylko walcz dalej .

  2. #22
    Guest

    Domyślnie

    oj..walczę walczę.
    dzisiaj mam dużo zapału...oby do nocy go starczyło...bo wieczory są najgorsze...
    Mam za sobą juz pol godzinki brzuszkow z płytką dvd.Bardzo lubie te ćwiczonka..ale czuję ze dawno ich nie robiłam..muszę acząć systematycznie ćwiczyć
    Może pózniej zrobię sobie jeszcze te na posladki..byleby tylko nie popłynąć z żarełkiem....na szczęście dzisiaj lodówka raczej pusta...

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Dzień do przodu!!!
    Trąbie o tym bezwstydnie po całym forum...ale od dawna nie mogłam wejść w rytm...a jak weszłam to wieczorem poległam...
    Ale dzisiaj...dzień udany!!!oby tak dalej
    Na razie jednak nie staję na wadze...poczekam...ale napewno odskoczylam od tickerka....no cóż...nie ma dymu bez ognia...

  4. #24
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Ancaa, po raz pierwszy goszczę na Twoim wątku Ojj widze, że masz ten sam problem co ja - czyli trudność z utrzymaniem dietki w weekendy. Dla mnie jest to bardzo ciężkie. Na co dzień zabieram do pracy wyliczone kalorycznie jedzonko i zajdam powolutku w ciągu dnia. Po powrocie jeszcze jakaś lekka kolacja i spokojnie mieszczę się w limicie kalorii. A weekendy totalnie mnie rozbijają, o wiele ciężej jest się zmieścic w tych moich 1200kcal. Ale nie dam się!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    Anitka

  5. #25
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wczoraj przegiełam z jedzeniem i to dużo za dużo - a było już tak dobrze. Dziś rano obudziłam się potwornie głodna i w drodze do pracy zjadłam drożdżówkę. I mam jeszcze większe wyrzuty sumienia.
    aniffka witaj
    Już 10 godzina zabieram się do pracy , może uda mi się zapomnieć o tym obżarstwie
    Życzę miłego poniedziałku.

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Witaj Aniffko....
    Grimko...jakoś się podniesiemy,,,
    Ja dzisiaj mam kolejny...niestety dopiero drugi dobry dzień.
    Jakoś udało się powstrzymac od obżarstwa...a okazję miałam....może będzie już z górki...chociaż dalej się boję...
    a na wagę jeszcze nie staję...jeszcze kilka dni...może w czwartek....nie chce zobaczyć ,że jest ponad 70,podczas gdy niedawno było duużo mniej....
    Oj przykre to..ale dobrze ,że jest jeszcze duch walki...

  7. #27
    Awatar sigonia
    sigonia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-07-2005
    Mieszka w
    Otwock
    Posty
    172

    Domyślnie

    Niech ten duch walki siedzi w Tobie kochana! Nie poddawaj się Dzięki serdeczne za życzenia Buziaki!!!

  8. #28
    Awatar gatita
    gatita jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-09-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    189

    Domyślnie

    Hej Dziewczynki!
    Widze, że nikt nie ustaje w walce, jesteśmy naprawdę nie do pokonania, co tu kryć!!!

    Grimka, mamy dokładnie ten sam balast... nadbalast... takie kilka kilo, niby nadbagaż, ale nasz samolot leci do Wyspy 60kilo i kiedyś musi szczesliwie wylądować

    A jak tam Ancaa, dziś był udany dzień?? U mnie nie do końca, ale nic to. Jutro jest przeciez nowy dzień i można go pięknie przezyć. Coś mi się styl górnolotny włączył, to pewnie z tego samolotu

    Już prawie północ i trzeba iśc spac, jak na porządnego kopciuszka przystało.

    Słodkich snów i powodzenia jutro... i pojutrze... i zawsze. Dobrze, ze jesteśmy tu razem
    Buziaki

  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    Hej hej...dzień zaczynam optymistycznie...za mną dwa w pełni "zaliczone" na piątkę!!!
    JUz nawet czuję się lepiej bez dużego balastu na brzuchu...spodnie ciut luzniejsze....
    Cieszę się ,że zła passa minęłą.
    Mam nadzieje Gatito i Grimko ,że wkrótce do Was dobije wagowo...ale wiem ,że Wy mi uciekniecie...ale to nic to tez mobilizuje i tego Wam zyczę
    pa pa miłego dnia

  10. #30
    szajbunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja się też chętnie dołączę. waże właśnie 68. strasznie się zaniedbałam. przewd wakacjami wazyłam już 64, a teraz...cóz. będe raczej patrzeć do przodu niż oglądać się w przeszłość.
    od dziś zaczynam i znowu mi sie uda. bo ze mna to niestety tak jest ze chudnę ze 4 kg - do wagi 63-64, a później się zapuszczam. teraz jest czas na zrzucanie. dam radę!!

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •