-
Niech mi ktos powie, skad sie biorą tacy bezmyślni ludzie?
i na takich nie ma siły!
-
skąd się biorą? pewnie rozprzestrzeniają się z mojego starego osiedla, bo ciężko było 5 lat temu, nie można było domu zostawić samgo, bo od razu powybijane szyby i parę rupieci ginęło.. a teraz jakoś to wszystko znikło. i zastanawiałem się, co się stało z tymi ludźmi, bo przecież ich nie pozamykali, tego na 100% jestem pewien.. no to już wiem, co się z nimi dzieje. rozeszli się po Polsce i teraz innych dręczą..
a zresztą, zawsze była i będzie ludzka głupota, dopóty, dopóki nie będzie kolejnej wojny, bo tam giną najgłupsi, a najinteligentniejsi przeżywają. oczywiście generalizuję, żeby nikt mi się nie obraził. no aletakie są statystyki, prości szeregowcy zginą, wykształceni oficerowie przetrwają. czasem potrzebna jest czystka. zwłaszcza w Polsce i polskim rządzie. 
pozdrawiam
-
Agassku trzymam kciuki za egzamin
Na moim chyba nie było tak źle, ale nie chcę zapeszyć
Buziaki
-
agassi, ja bym im tego nie podarowala, zaczailabym sie kiedys na tych '' przyjemniaczkow'' i bym im wlala... (tzn, wzielabym kogos kto by im wlal)...
tu raczej nie kradna... i cale szczescie, bo ja dzisiaj, madra... zostawilam kucze na tym haczyku z przodu skutera
na stacji i sobie pojechalam do Bolonii... wrocilam max zestresowana, juz w myslach widzialam siebie wspinajaca sie po rynnie do domu... przychodze na stacje, a klucze sa
... cale szczescie...
qrde juz ich nie bede tam nigdy zawieszac...
gdzie sie wybierasz do soboty??
dzis mialam znow ochote na te gnocchi... ale stwierdzilam, ze nie ... i zjadlam ziemniaka+kalafior+paluszki rybne
-
heh, nie widziałam nikogo. ale przyjechała policja i oni ich gonili po lesie 
choć pewnie i tak ich nie znaleźli 
na egzamin w końcu nie pojechałam
bo w mieście zajęło nam to wszystko więcej czasu niż myśleliśmy, a jeszcze ten wyjazd no i odpuściłam sobie
z resztą i tak nie umiałam. nauczę się za tydzień (
) i wtedy pójdę 
gomb: to wszystko to jakaś parodia wręcz
miesiąc temu o 14 w samym centrum miasta jakiś koleś wyrwał mi z ręki telefon, teraz to, tydzień temu moją znajomą jakiś gość napadł w brami
strach wychodzić na ulicę. to co się dzieje, przechodzi ludzkie pojęcie
a te gnojki chodzą sobie bezkarnie po ulicach
no a ja dzisiaj uciekam nad jeziorko, do lasu 
na 2 dni tylko, więc niedługo wracam 
mam nadzieję, że będę grzecznie chodzić na basen i nie przekraczać 15oo 
buziaki i do usłyszenia
-
To dobrze, że mogłaś sobie odpuścić narazie ten egz.
Co do kradzieży, to mi jakieś 3 lata temu koleś wyrwał torebkę prawie pod samym domem a ludzie, którzy byli w pobliżu udawali, że nic się nie stało. Kasy nie miałam na szczęście ale telefon no i dokumenty, a byłam akurat przed egzaminem na prawko, no ale chyba egzaminator się nade mną ulitował i zdałam:P
A rok temu pod moją szkoła wyjęli mi radio z auta, a miałam takie stare na kasetę, naprawdę za grosze i nawet na to się połasili. Jedyna dobra rzecz z tego, że szyby mi nie wybili, bo by mnie drożej kosztowała niż samochód jest wart:P Najlepsze jest to, że otworzyli auto jakimś cudem i jeszcze je później zamknęli, tak że jak przyszłam to wszystko było pozamykane... Niestety ja w Wawie to nigdzie się sama nie ruszam wieczorami.
Miłego wypoczynku Agassku i popływaj i za mnie
-
ojj dwa dni to jest długo ! :P
-
aguś rzeczywiście coś masz pecha ostatnio.. biedna..
współczuję Ci naprawdę bo z tą szybą to musiał być szok totalny..
a ja szukam teraz roboty.. rozniosłam cv w jednym centrum handlowym, parę odpowiedzi mailem wysłałam.. na razie zadzwonili tylko jedni ze szkoły jezykowej, byłam dziś na teście pisemnym ze znajomości języka i psychologicznej - najprawdopodobniej to będzie praca jako recepcjonistka.. ale jeszcze 3 osoby ze mna pisaly test i pewnie na drugiej turze też ze 4.. więc konkurencja jest..
-
no Agunia... czekam na Ciebie 
bo my z Lalunią to chyba wczoraj popisu nie dałyśmy..
wracaj i opowiadaj jak było nad jeziorkiem
-
jestem, wróciłam 
super było
i nie jadłam AŻ tak dużo
bo trochę za dużo jednak jadłam 
w czwartek byłoby ok, gdyby nie kawałek ciasta i kawałek chałki
w piatek byłoby ok, gdyby nie 2 i pół piwka
ale za to byłam na basenie 
a dzisiaj nie jest okej
rano zjadąłm normalne śniadanie
a potem od 16 do 2o jadłam non stop. 3 kawałki mięsa z grilla, 2 piwa, 3 kromki chleba, 3 kawałki ciasta i mnóstwo sałatki grackiej
ale już trudno. była okazja. jutro już zwykły dzień będzie, więc zjem łandie 15oo 
a na wagę narazie nie wchodzę, bo się boję
szczególnie po dzisiejszym
ale za jakiś tydzień może
zobaczymy
a teraz... 3 lipca mamy rocznicę 2 i mieliśmy jechac nad morze na 2-3 dni, ale nie wyjdzie 
musimy coś tu zaplanować, albo pojedziemy znów na trochę do Sierakowa. zobaczymy jeszcze
narazie jestem 
do jutra, buziaki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki