-
agasku pisze o vacu.....
sama bylam dwa razy-moge w klubie gdzie pracuje z niego korzystac....
jeden raz bylam na rowerku, drugi spacerowalam na biezni...
Jak balo? rzeczywiscie to zaden wysilek- w tempie slimaczka jedzie sie chyba 30 min....J a czulam jak urzadzenie buduje cisnienie i lepeij mi na reowerku bylo niz na tej biezni...Wczesniej trener ustawia odpowiedni nacisk-cisnienie w zaleznosci od "grubosci skory"-np jak szybko sie siniaki dostaje:-) i cos tam jeszcze
Aby przynioslo efekty trzeba ok 2 razy w tygodniu korzystac i zalecana jest dotatkowo dieta-
zero cukru, unikac jedzonka z duza iloscia "chemii" i soli,..jesc .produkty pelnoziarniste, nie wolno bilaej maki itd-czyli wszystko co sprzyja cellulitisowi odpada i na kolacje tylko bialko blo ale nie ppamietam czy codziennie trzeba bylo tego przestrzegac...Dzielono to jeszcze na dni z ´vacu i bez-ale az tak dokladnie nie pamietam, 1250-1500kcal dziennie chyba polecano i oczywiscie duzo wody pic..
Efekty-nie iwem bo nie dotrzymalam ani diety ani systematycznego chodzenia!!! ale moze znow zaczne!!!!.
Jesli wiecej pytan to wezme znow nastepnym razem ulotke!!
pa pa
p.s swieczki brak pradu i wino.jak romantycznie :D
-
dzień dobry! :D
mady: dzięki ;)
ja chyba w ogóle za dużo kombinuję. myślę o wszystkim na raz zamiast sie porządnie zabarć za cokolwiek :roll: :evil:
ale to tak fajnie brzmi i to co piszą o efektach... bo mi głównie o ten cellulit chodzi... bo jest paskudny. choć i tak widzę różnicę pomiędzy tym co jest teraz, a co było miesiąc temu ;)
motylku: no właśnie. i trochę bez sensu wydawać kasę, lepiej za darmo pojeździć na rowerku czy coś. a jak ;)
a propos rowerka. wkoczylam dziś i nawet mi nieźle sżło, ale po 2o minutach przyszedł tata z jakimiś panami, którzy nam łazienkę robią i musiałam skończyć. więc poszłam zjeść obiad :lol: i już pewnie dzisiaj się nie zmobilizuję drugi raz :roll:
ale jutro.
z jedzeniem ok. po obiadku jestem (dziś rybka)
wczoraj byłam jeszcze na urodzinach Pawła najmłodszej siosrty. i trochę sobie pojadłam. spróbowałam pewnie z sześciu ciast :twisted: ale wszystkiego nakładałam polowę. więc nie obżarłam się jakoś szczególnie. a zresztą kolacji nie jadłam, więc luz :P
buziaki
-
agassi, dawno mnie tu nie było, wybacz :cry: :oops: cieszę się, że u ciebie ok, wiesz, mnie mój cellulit dobija, więc się nie martw, mam gorszy :twisted: ja dziś też ciacho walnęłam, bo mama kupiła takie pyszne cytrynowe :roll: trzymaj się. 8)
-
hej Agasku :) pewnie trzeba sie wziąć za cokolwiek :) pamietaj o małych sukcesach ;)
buźki :*************************
-
kurcze z ciastami ja tez tak mam : np ide na wesele a tam z 20 rodzajow.. i chce wsyztskeigo sproobwac :( pamietam jak rok temu z kuzynka ustallysmy ze kazdy kawaleczxek dzielimy na pol i tym sposobem sporobwalysmy wsyztskeigo i nei obzarlysmy sie:) ale to byly piekne czasu kiedy malutko wazylam :D
buziak :*
-
Agasek, a jak tam się szykujesz na urodzinki? :D
-
hej. kurde, ciężki dzień mialam dzisiaj :roll:
nie miałam czasu pocwiczyć
ale też i jeść :D więc nawet lepiej niż zwykle :lol:
a może tak samo, bo kolację (pierogi z serem i jagodami- pycha) zjadłam dopiero koło 19... no trudno :P
noe: kurde, a Ty kiedy masz urodzinki? mam jakieś zaćmienie chyba. jutro czy 28?
na mi się szykuje raczej imprezowy tydzień. obiadek z mamą i bratem w niedzielę gdzieś w mieście, w niedzielę kawa z laskami z grupy
w sobotę piwko z koleżanką z rolniczej
i w piątek przyszły imprezka
kurde. ale oprócz tego mam nadzieję, że będę jadła normalnie :)
motylek: ja właśnie też tak robię. jem dużo, ale tylko malutkie kawałki :) żebym się nie objadła a mogła wszystkiego spróbować :)
i to chyba niezła metoda :D
xixa: dawno Cię nie było, fakt ;)
a kiedy Ty w końcu założysz ten swój nowy temacik? bo jakoś trudno na Ciebie wpaść gdzieś ostatnio :roll:
jutro zaczynam dodatkowy angielski :?
nie wiem jak ja dam radę :evil: wrócę o 21:3o do domku i będę padnięta na pewo :?
kiepsko. i tak dwa razy w tygodniu. dobrze, że poza tym nie będę miała za wiele zajęć ;)
uciekam oglądać "sezon na misia"
buziaki i do jutra!
-
tez chce pierogi.. eh zjem sobie po sb ;P
a sezon na misia podobno fajny:D:) opowiesz pozniej jak wrazenia ;)
-
-
cześć :)
noe: już wiem przecież :D
to jeszcze raz takie spóźnione wszytskiego NAJ, NAJ
zdrówka i miłości :*
motylko: pierogi były smaczne, ale miało być spagetti ;(
a mi całe zjedli :P
zaraz jadę na nartki :) fajnie, bo znów się opuściłam z rowerkiem.
a wczoraj byłam na angielskim wieczorem i fajnie było :) myślałam, że się wynudzę i tak mi się nie chciało tam chodzić :) a tu taka niespodzianka. szczerze mówiąc, nawet nie wiem, kiedy te 1,5 godziny minęło :lol:
no, uciekam, żebym się nie spóźniła
papapa