hej :)
już po śniadanku. dzisiaj było porządne niedzielne. z kiełbaską, bułkami, twarożkiem itd.
ale chyba więcej niż 4oo kcal nie zjadłam :) normalnie zawsze się wkurzają, że nie jem z nimi. bo ja jem przed kościołem, ale dzisiaj jest babcia, do kościoła jedziemy trochę później, więc się poświęciłam :lol:
wczoraj tego ciasta wieczorem zjadłam sporo :? pół rogala, 1/3 takiego mniejszego, który robiła moja babcia i po kawałku (takim 3x3 cm) sernika i placka. no i jeszcze 3 wiśnie w czekoladzie :oops:
wiem, wiem...
ale na wadze bez zmian. cały czas 65 :)
giul, kitola: co Wy macie za życie :lol: bez rogali? pierników i orzechów na cmentarzu?
masakra normalnie :P ale Wy macie pieczonki a my nie :lol:
Asiontek: dawno Ciebie nigdzie nie widziałam :) chodzisz jeszcze na te tańce?
bo jakby co wejdź sobie na www.akademia-tanca.pl
tam jest trochę nowych rzeczy, ja od przyszłej soboty na funky jazz będę chodziła :)
Zlosniaca: oszzz Ty, który to już Twój nick, co? zaraz zerknę na Twój wątek... tylko juz tak nie uciekaj, co? bo kurde ledwo zaczniesz się odchudzać i znów Cię nie ma :P
jak tak możesz? powodzenia na kopenhaskiej, tylko uważaj, żeby potem jojo nie było :*
my chyba będziemy w niedzielę na 1o chodzili na basen :D fajnie by było :)
a teraz zmykam już do tego kościoła,
trzymajcie się i miłego dnia :*