Wątek: i-love-chocolate.com

A ja nie lykam tabletek bo mialam zle wyniki po nich ale nawet sie ciesze bo nie mam ochoty pakowac w siebie hormonow. No tylko z zabezpieczeniem jest problem bo nie lubimy gumki No ale jak trzeba to trzeba. Faceta tez mam ginekologa i jest super. Taki mily straszy Pan, ktory zawsze jak przychodze to pyta sie czy szykujemy sie na dziecko :P Chyba nastepnym razem powiem mu ze tak to padnie Poza tym chodze panstwowo bo prywatnie babka ze mnie zdierala, badania trwaly minute i wyganiala mnie z gabinetu, najchetniej zadnych pytan i zadnych badan mi nie zlecala. masakra

A slodyczy nadal nie jem wiec wszystkie sie dzielnie trzymamy!!! Oby tak dalej. Dzis moj luby przyjezdza ale sie nie namowie na nic :P Moze tylko szarlotke jutro upieke bo mamy mnostwo jablek, ale i tak nie bede jadla a on sie baaaardzo ucieszy

pozdrawiam i milego dnia wszystkim odchudzaczkom

kitola: jasne, że jesteś
a będziesz Kubusia uczyła? bo to różnie bywa z tymi dziećmi nauczycieli :P czasem mówią super, czasem nie

limecia: ja też bym chętnie zrezygnowała z tabletek ale jeszcze nie teraz. tzn. właśnie zrezygnowałam :P ale wiesz o co chodzi. o hormony. zobaczymy co będzie z plastrami.
mój lekarz jest młody. niestety prywatnie zdzierają kasę, ale tak bym musiała czekać, umawiać się z wyprzedzeniem itd. a ja jestem taka nieporadna :P

allunia: yasmin nie były złe. ale też nie było rewelacyjnie, dlatego chciałam tych plastrów spróbować. podobno mniej skutków ubocznych i nie obciążają żołądka i wątroby

ago: Ty masz platerki, tak? dobrze pamiętam? i zadowolona jesteś?

byłam na nartkach, wyjeździłam się była moja koleżanka z liceum, fajnie było ją spotkać

tylko kot mi w nocy twarz podrapał szuja mała. od dziś nie śpi w moim pokoju :P

miłego piątku

No ja jestem ciekawa tych plastrow i szczerze powiem ze chyba tez bym wolala je uzywac :P (hm tylko jeszcze musze miec po co bo na razie chlopa nie widac :P )
ja chcialabym zeby moi rodzice uczyli mnie od kiedy bylam dzieckiem obcych jezykow, tzn ze np. tata by do mnie mowil po francusku jak bylam malutka i bym sie naturalnie nauczyla :P ale tak prosto nie ma nie przyszlo mu to do glowy i teraz sama musze sie uczyc!

ja chodze panstwowo do instytutu zdrowia matki i dziecka w katowicach
i mam fory, bo w sumie nie moglabym juz tam chodzic...
ale panie z recepcji mnie znaja i zawsze im jakis maly upominek z wloch przywioze i wchodze nawet bez kolejki ...
tez narazie na tabletach jade, od jakis 3-4 lat mam logest wczesniej mialam novinette(czy jakos tak) i cilest ale mi nie pasowaly... nie wiem, teraz jak bede w Pl to moze pomyslimy cos o zmianie...
milego weekendu
ja dzis sprzatam mieszkanie i choinke wyciagam z garazu

Jakoś trudno mi sie pozbyć chęci na słodycze...
Tim Burton rządzi...

hej, no to ja powiem, że ponieważ nie mam faceta, nie potrzebuję żadnych tabletek [agasek, ten długowłosy się nie liczy ]

dziś bez słodyczy, ale mnie trochę skręca, więc zaraz ide na kolację

:***
przepraszam za swą nieobecność, usprawiedliwiam ją gdyż nie miałam zbyt duzo czasu by siedziec na forum jakim jeżykiem pisałam
ohi
buźki

Zhej Agasse

powiedz mi coś więcej o tych plastrach, jak często je naklejasz, codziennie ?? a jesli rzadziej, to jak one się zachowują podczas np. prysznica ?? nie odlepiają się ???
jakos tak mocno jestem do nich nieprzekonana. Ale chyba lepsze to niż faszerowanie się pigułami. A z drugiej strony to hormony i to hormony

Z trojga złego, wolę gumy.

Pozdrawiam

Ja tez chce wiedziec cos o tych plastrach (na wszelski wypadek jakby sie kto nie znalazl )
Jak dzien mija?

kitola: a od kiedy ja jestem Agasse?
co do plastrów. no nakleja się je co tydzień. więc nie trzeba pamiętać codziennie a odklejać się nie powinny, o ile przyklei się je na odtłuszczoną skórę i w miejscu, gdzie skóra się nie marszczy :P ale wyjdzie w praniu, to wtedy napiszę

jenny: wybaczam

xixa: plusy nieposiadania faceta ja dziś się nawet trzymam i nie jestem szczególnie głodna

Kawa: no, świetny jest
ja kiedyś musiałam zjeść codziennie coś słodkiego. a od października mi minęło cud jakiś

giul: ale to jak? dają Ci recepty na pół roku?
fajnie, że możesz to sobie tu załatwić widać nasza służba zdrowia nie zawsze jest taka fatalna tez miałam novynette. i beznadziejne jak dla mnie. ale to po prostu trzeba pod siebie dobrać

corsic: a Twój tata dobrze mówi po francusku? w ogóle jest jakoś związany z Francją? bo już wątki na temat tego kraju kilka razy pojawaiły się w Twoich wypowiedziach

ja dziś miałam niezły dzień. na technice malowaliśmy na szkle fajna zabawa i takie cudeńka wychodzą za tydzień też to robimy a
a na WFie zamiast metodyki, zrobiła nam aerobik i też fajnie było

miłego wieczoru :*