Hej Agassi!
Jak mija dzien? :mrgreen:
Ja za bardzo nie lubie slodkich obiadow, bo nigdy nie moge sie nimi najesc. Jem, jem i nic :P
Czesc mikamaly! :mrgreen: my tu sie wspieramy w walce ze slodyczami! zapraszam do wspolpracy ;)
Wersja do druku
Hej Agassi!
Jak mija dzien? :mrgreen:
Ja za bardzo nie lubie slodkich obiadow, bo nigdy nie moge sie nimi najesc. Jem, jem i nic :P
Czesc mikamaly! :mrgreen: my tu sie wspieramy w walce ze slodyczami! zapraszam do wspolpracy ;)
cześć :)
corsic: moja mama też mówi, że nie może się najeść słodkimi obiadami :) a dla mnie to bez różnicy :P ważny jest smak :D
mika: cześć :D
no to może się przyłączysz do naszej silnej grupy? :D zapraszamy ;)
jenny: też nie czuję :roll: ale szczerze mówiąc za śniegiem nie tęsknię :P
tzn. niech spadnie w Austrii, bo teraz kanał jest i wszystkie wyjazdy odwołują (ten obóz do Włoch, na który chciałam jechać też nie wypalił :roll: )
a test chyba jako tako :)
co dzisiaj zjadłam (jej, zawsze zapominiam napisać)
śniadanie: owsianka i cappuccino 3oo kcal
II śniadanie: jogurt, banana, pięć suszonych fig 3oo kcal
obiad: zupa jarzynowa, kaszka manna (ale bez cukru i żadnych innych dodatków!) 6oo kcal
podwieczorek: cappuccino 5o kcal
więc coś pewnie jeszcze wsunę dzisiaj. jakieś mandarynki na przykład :twisted:
Troche mnie nie bylo ale juz wracam z dobrymi wiesciami. Jest postep. To niejedzenie slodyczy naprawde dziala :D A w domu mam tyle pysznosci ale skoro Wy nie jecie to ja tez nie moge!!! I wade spada, po trochu ale jednak. dzis znowu lece na aerobic wiec troche jeszcze pospalam!!!
A co do obiadow to tez wole na slono
A sniadanie jak najbardziej slodkie, jakis toscik z dzemem albo croissantem :) mniam
Witam, znaczy zhej :wink:
Agassi ładnie masz tych dodatków :twisted: Więcej niz obiad, :D Przynajmniej to wliczasz :roll:
Mika dzieki :D
Pozdrawiam :D
cześć :)
właśnie z nart wróciłam... ale mi się dzisiaj nie chciało! padało straszliwie :? ale musiałam jechać, bo z Brygidą jeżdżę i za późno było, żeby ona jechała autobusem :roll: no ale teraz nie żałuję ;) dobrze, że pojechałam...
na śniadanko zjadłam bułę z serkiem i szynką (3oo kcal)
teraz popijam marcepanowe cappuccino i myślę o owsiance, którą sobie za godzinę zjem :twisted:
limecia: a widzisz :) ruszyło :) lepiej, że powoli! ja wiem, że byś chciała szybko i od razu, ale tak jest lepiej i zdrowiek. przecież wiesz :)
yasmin: chyba nie zrozumiałam ;) ale nie ważne. ogólnie to podliczam sobie tak mniej więcej, czasem na oko, czasem zaokrąglam. ale narazie źle na tym nie wychodzę :P
dziś jeszcze tylko angielski na 19:3o mam :? muszę się nauczyć. i napisać pracę na jutro. o friendship :roll:
miłego dnia :D
Zhej Agasse!
Ale Ci fajnie z tymi nartami :P (wiem powtarzam sie!) ale w sumie nie wiem czy ja bym sie zmobilizowala zeby wstac tak rano :P na taki ziab :P
moja siostra tez ostatnio miala prace o przyjazni ale po francusku :P smiesznie ;):mrgreen:
no, no 8) dobrze, że pojechalaś. Jakbyś siedziała w domu, to byś poźniej załowała ;) :D
buźki, miłego dzionka ;)
zhej :lol:
mialam sie uczyc, no i sie uczylam, ale troche mi sie przysnelo, wstalam i zajadlam stresa :x ...
teraz zabieram sie juz ostro , bo sporo mi jeszcze zostalo wogole to lipa bo nie kapuje prawie niczego wiec musze sie na pamiec uczyc :? ..
ale egzamin jutro o 15 wiec czasu jeszcze troche jest..
jak minal dzien,..??
cos wymiotlo wszystkich z forum :roll:
Zhej Agasse :D
Gratuluję że ruszyłaś pupcię i pojechalaś na nartki :D pięknie :D
ale to cappuccino, z jakiej firmy ty je pijesz ?? ja też takie chcę :lol:
A ja sobie sączę coca colę light :D wziełam sobie z półki jak byliśmy w markecie i mężus zauważyl dopiero przy kasie :lol: :lol: :lol: ale nic nie gadał.
Znowu pełna lodowa, znowu pełno pokus. Ale nie kupiliśmyNIC słodkiego :shock: nic, nawet dla Kubusia nic nie kupiliśmy. Za to kupiłam parę soków Kubusiów. To nie dość że słodkie to jeszcze zdrowe.
Zapasów narobiłam, bo w piątek mężuś ma urodziny,a w niedziele imprezke robimy :roll:
Wiecie że ja musze na te cholerne urodziny pięć ciast upiec ?? :shock:
jedno do pracy
jedno na piątek na wypadek jakby ktoś przyszedł
trzy na impreze (zawsze piekę trzy ciasta i ledwo ich wystarcza).
Do tego jakiegoś żarła trzeba narobić, jakieś sałatki pewnie porobię. Na pewno taką super z tortelini i czosnku :D pychotka :D , tylko muszę przepis znaleźć :?
Pozdrawiam :D
Aagassi widze że u ciebie super idzie ;]
Trzymaj się dalej :*