Zhej zboczki :mrgreen:
Ja zabki mam raczej proste, ale moj mąz to bardzo nie :? juz wydał majatek na leczenie. a jak usłyszał cene za wstaweienie sztucznych zabków, to dał sobie spokój, na razie .
Miłego dnia zyczę :D
Wersja do druku
Zhej zboczki :mrgreen:
Ja zabki mam raczej proste, ale moj mąz to bardzo nie :? juz wydał majatek na leczenie. a jak usłyszał cene za wstaweienie sztucznych zabków, to dał sobie spokój, na razie .
Miłego dnia zyczę :D
ja bym tez chciala miec aparat na ząbki, ale to neist kosztuje... :? hm, coś za coś :?
Agasku dzisiaj będziesz juz ladnie jadla :)
a to fajnie, że ja mam normalne ząbki :lol: chociaż do reklamy to bym się nie nadawała :twisted: :shock: agassi, oj, świetnie, że na wadze jakieś zmiany :!:
hej dziubki :**
ehh ciężki dzień :roll:
mam teraz pół godziny relaksu tylko dla siebie, bo zaraz jestem umówiona na matmę :?
w związku z tym zrobiłam sobie kawkę z mlekiem (pycha :lol: ) i przegryzam pieguskami z dużą ilościa czekolady :twisted: no i piszę do Was, czyli same milutkie rzeczy :lol:
kitola ja też się boję dentysty :evil: a jeszcze bardziej boję się zastrzyków, igieł, pobierania krwi, łeeee.. a dzisiaj poszłam rano, usiadłam na fotel i babka dawała mi znieczulenie.. jak mnie boooolałoooo jak nigdy, bo ja to zazwyczaj tylko panikuję, ale dzisiaj wbiła mi igłę w podniebienie i myślałam, że ją walnę :evil: ale była taka sympatyczna, że postanowiłam ją oszczędzić :lol:
xixa ano strzel nam tu uśmiech, to zobaczymy :lol:
agassku a Ty to ostatnio same pochwały zbierasz 8)
nie mam wyjścia i ja też muszę Cie pochwalić za tę lekką wagę :roll:
niech stracę :**** :wink:
cześć :)
nawet dzisiaj mi się udało i wróciłam trochę wcześniej :)
jutro mam dosyć długo, ale fajne i luźne zajęcia :)
jem wyjątkowo ładnie.
śniadnie: owsianka (25o kcal)
II śniadanie: jogurt i pomarańczko (23o kcal)
obiad: pierogi ruskie (6oo kcal)
kolacja: bułka plus pomarańczko (3oo kcal)
i potem jeszcze sobie zjem tartą marchewkę :)
więc ogólnie jestem zadowolona. oby tak dalej :D
co do dentysty... kiedyś nie miałam problemów. a teraz zjednym zębem od dwóch lat nie mogę się wybrać :oops: nie boli mocno, ale sobie ubzdurałam, że to będzie kanałowo leczone i boję się jak cholera :oops: zresztą to tak raz boli, a potem przestaje, jak już się zaczynam przełamywać :P
mika: okienka są beznadziejne. jak mam 3 godziny, to wracam na godzinkę do domu. ale najgorzej jak mam dwa albo trzy takie półtora godzinne. nic nie można zrobić :roll:
kitola: :mrgreen: poczciwa? prawie ideał? :roll: :lol: błahahah :lol:
a te białe aparaty chyba nie są dużo droższe. tak mi się wydaje. szkoda, że za to kasy nie oddają.
mój Paweł też miał aparat kiedyś :lol: ale wtedy go jeszcze nie znałam :P może i dobrze.
jenny: będę :D
xixa: zmiany na wadze niezbyt duże ;) ale w odpowiednią stronę :) chyba to było mi potrzebne. choć w sumie trudno się wypowiadać. dzień jeszcze się nie skończył :twisted:
ago: lekką wagę? :lol:
smacznych piegusków :)
chodzisz na korki z matmy? ja będę musiała iść przed egzaminem z biomedyki chociaż raz do faceta od genetyki :roll:
miłego wieczoru :*
teraz ja pójdę się relaksować :twisted:
oj tak agassku każda zmiana na lepsze, czyni Cie lżejszą, nieprawdaż? :lol:
znalazłam fajne fotki sprzed prawie dwóch lat, a właściwie z naszego romantycznego spaceru (jeszcze przed ślubem), tęsknię za takim ciepełkiem..
http://i120.photobucket.com/albums/o...2/Dscn1209.jpg
i jeszcze jedno:
http://i120.photobucket.com/albums/o...2/Dscn1212.jpg
a kanałowe nie jest wcale takie straszne, pod warunkiem ma się rozumieć, że weźmiesz znieczulenie. Ja nic nie czułam - zero, a miałam jednego zęba tak leczonego. Masz okazję zobaczyć jak wygląda nerw :twisted: :twisted: :P
hmm.. chodze na korki, wolę się teraz lepiej przygotować, niż potem zdawać poprawki, a mam szanse na zwolnienie z egzaminu, bo dwa koła poprzednie poszły mi nieźle 8) :wink:Cytat:
Zamieszczone przez agassi
genetyka na etapie studiów musi być koszmarna :? pamiętam, że w Liceum straasznie się męczyłam. A byłam w biol-chemie :lol: