Witaj :D
Ja też do Ciebie zawitałam. Nie mam za bardzo możliwości nadrobienia wszystkich stron, ale na bieżąco będę śledziła wątek :D Pozdrawiam
Wersja do druku
Witaj :D
Ja też do Ciebie zawitałam. Nie mam za bardzo możliwości nadrobienia wszystkich stron, ale na bieżąco będę śledziła wątek :D Pozdrawiam
Maciek właśnie chyba do mnie jedzie ;)
a ten z uczelni.. ostatnio rzadko się widywaliśmy bo w tej połowie semestru nie mieliśmy zajeć razem.. a tak przed egzaminem to spoko nam się rozmawia w sumie fajny z niego kolega :) ehh.. a skąd Ci to przyszło do głowy ? bo wiesz co ten kolega nie wiem czemu śnił mi się dziś w nocy że mnie całuje w policzek :P
właśnie 20 min temu wróciłam z basenu i jestem z siebie zadowolona że ruszyłam trochę tyłek :P
witaj Agasku :D :D
gratuluję jazdy na rowerku :D :D
usatyskajconowana? :D co? :P
Alunia Toie gratuluję basenu :P oby tak dalej :!: :!:
buziaczki
Cześć słoneczko!
Bluzka fajna , ale ja mam ten sam wstydliwy problem co Kitola, a marynarka tez ok. Właśnie chodzi za mną cos takiego...
Widze że wróciły Ci siły i energia. Tez chcę!!
Pozdrawiam serdecznie
:D
hmm.. sie rozpisaly :roll:
czytam i czytam
konca nie ma :lol:
i dobrze 8)
blackrose jak Twój humor? ostatnio taka bidulka przybita bylas? minelo? troszke lepiej juz?
agassku bluzka niezla, ale zdecydowanie lepsza wersja na Tobie. Bez porownania. Wiesz, moja babcia tez byla krawcowa, w tej naszej miescinie nawet znana, mam do tej pory mase rzeczy ktore mi uszyla, ktore przerobila (kiecka studniowkowa, na sluby do kuzynek, mnostwo spodni przerobionych). Zawsze wiedziala o co mi chodzi, nie musialam dlugo tlumaczyc. Po prostu sluchala i poprawiala. Eeehh dzisiaj mija rowno 6 m-cy od Jej smierci. Smutno mi za nia. To byla bardzo madra i dobra kobieta.
Ajj jakos tak mnie zebralo na wspominanie, nie bede Wam trula.
Super, ze sie mobilizujesz!
zazdroszcze!
ja juz wlasnie obwiescilam kitoli i corsice na watku, ze sie nawpieprzalam WuZetki :oops:
trudno - jutro zjem mniej, bo od 13:00 do 21:30 mam zajecia :?
allunia jak tam wieczor ze swoim Kochaniem? oj humor od razu lepszy chyba co?
a paznokcie..
szczerze? moze czesc mnie zlinczuje, ale ja sie brzydze tipsow. Sa straaaaasznie sztuczne. Zle mi sie kojarza. Pewnie sie myle, przeciez nie mozna generalizowac. Ale jakos tak nie podobaja mi sie. Ladne sa (oczywiscie to moe zdanie) paznokcie naturalne (nie poobgryzane - agassku! lou!). Jak mam czas to chodze do takiej dziewczny co to cuda wyprawia z paznokciami (tzn. z ich malowaniem). A jak nie, wtedy sama maluje jakims jasnym kolorkiem, delikatnym, cosz francuza, ale tak jak Ty agassku - nie umiem profesjonalnie robic paskow, wiec ich nie robie :wink: )
dobra, ale sie nagadalam :lol:
az mnie gardlo boli :P
kitola cos Ty sie ostatnio malomowna zrobilas :wink:
jaka czkawka? i jakie metody? bylam u Ciebie, ale nie doczytalam :shock:
na czkawke to sa trzy metody :wink: przestraszyc sie, wypic szybko spora ilosc plynow (pewnie do tego Cie agasse namawiala :wink: ), albo wstrzymac powietrze :lol:
yasmin, jenny a Wy to wpadlyscie jak wiatr.. co u Was?
cześć :)
wczoraj byłam prawie grzeczna z dietą. tylko to jabłko zjadłam i red bulla wypiłam, ale inaczej chyba bym nie wytrzymała do 1 w nocy. zresztą jak dłużej siedziałam, to też więcej spaliłam :P a bez większych grzechów się obyło :D
kurde, po pubie poszliśmy na spagetti, oczywiście wszyscy jedli, tylko nie ja :evil:
zawsze jest to samo. chłopacy wpieprzają, a ja patrzę :lol: a oni są chudzielce, a ja grubasek :roll: :evil:
ago: mój sposób na czkawkę to wypić dziewięć małych łyków wody, ale takich maleńkich, żeby trudno było przełknąć i potem jednego dużego :lol:
na mnie działa. ja nie działa, to trzeba do skutku. tylko kitola jest jakaś lewa :lol: ;)
a paznokcie... tipsy za długie nie są fajne, ale wolę długie tipsy niż naturalne paznokcie. moja kumpela ma naturalne takie łopaty, wszyscy myślą, że to tipsy. i to jakoś wygląda tak dziwnie dla mnie :P
yasmin: Tobie też wrócą. zobaczysz. tylko trzeba wyczuć odpowiedni moment. ja mam zawsze tak, że chcę zacząć, próbuję, próbuję i czasem to trwa misiąc czy dwa i potem dopiero mi się uda. a jak już wpadnę w ten wir, to trzymam się całkiem nieźle :)
mam nadzieję, że ten mój moment już nadszedł :D
kitola: biedna jesteś z tym jedzeniem :roll:
narazie z Pawłem się nie kłócę :) już dwa dni się udało :P
a z tym poceniem się to współczuję. ja nigdy nie miałam takiego problemu, w ogóle pocę się chyba mniej niż przeciętna dziewczyna :lol: więc pod tym względem jestem akurat szczęściarą :P
allunia: nie wiem. może jakaś telepatia :) chyba jak napisałaś, że w zeszłym roku się nacierpiałaś, to o nim pomyślałam :P choć nie wiem czy to o nim pisałaś, czy nie :P
black: :D zapraszam :)
pójdę sobie zaraz na ten rowerek. wieczorem tańce. przed tańcami kawa u babci :roll: ciężko będzie :P coś tam zjem, nie ma bata :P
miłej soboty!
zheeeej!!!! no,no, kawa u babci :twisted: jak to niewinnie brzmi...kawa u babci 8) :twisted: napisz potem, co było do kawy :D no i gratuluję takich ambitnych planów, ojej, agssek, luty będzie tój!!!! ja mam napływ pesymizmu, nie wiem, co się stało :shock: ale już nie marudzę :D
zheeeej!!!! no,no, kawa u babci :twisted: jak to niewinnie brzmi...kawa u babci 8) :twisted: napisz potem, co było do kawy :D no i gratuluję takich ambitnych planów, ojej, agssek, luty będzie tój!!!! ja mam napływ pesymizmu, nie wiem, co się stało :shock: ale już nie marudzę :D
ostatnio pesymizm to moje drugie imię.
Ja bym umiała dietować na 1ooo, ale właśnie opinia innych mnie dobija...jeszcze nie wszyscy zauważyli jak przytyłam, bo nosi się swetry itp.
Ale po prostu jak myślę że oni to widzą to mam ochotę.......
eh....czemu czasu nie można cofnąć, nawet nie zauważyłam jak to się stało.
Ago - dzięki :D Humorek już lepiej i dietka znów ślicznie idzie tylko już sie dwa tygodnie prawie nie ważyłam i chciałabym wreszcie stanąć na wagę, ale ma ferie i jestem w domku rodzinnym a waga została w Warszawie :)
Agassi - współczuję CI tego siedzenie. Ja też tak siedziałam. DASZ RADĘ :) A red bulla to ja uwielbiam :D Tylko kurde za zdrowy nie jest i rzadko piję ale pomaga przy nauce. Kurcze tak sobie czasem myślę czemu wszystko prawie co pyszne musi byc takie niezdrowe albo kaloryczne :(