Wersja do druku
ojeju jeju agassku mój koffany chyba obydwie mamy takie dietkowy dzień 8)
suuper :)
to telepatia :wink:
ja też dziś bardzo grzecznie, byłam na aerobiku :lol:
a o tym stepie tez rozmyślam. Mówisz do 27 kwietnia 1500? ja do 27 kwietnia jem tysiaka. Muszę, bo własnie wtedy mam wesele :)
będe miała przyspieszony program. Nie bardzo do mnie ten tysiak trafia, bo wiesz, że ja nie lubię sobie niczego odmawiać :oops:
ale razem będzie nam łatwiej. Pięknie zaczęłyśmy i pięknie skończymy :!: 8)
byle nie za wczesnie :) zadnego poddawania sie :PCytat:
Zamieszczone przez ago
cześć :D :D :D
motylek: jeszcze nie jestem :) planuję zacząć jakoś 7 maja :) o ile mi rodzice zafundują :P
może tatę namówię też :P to wtedy chętniej kupi :P
dzięki za linka! prawie się nie napotykam na negatywne komentarze o DC
corsic: chciałam napisać, że nieważne, że nie poszłaś na uczelnię, ważne, że ładnie dietka idzie :P
ale naprawdę chyba tak nie myślę ;) ale wiesz co, raz na jakiś czas można sobie zrobić wolne :)
na przykład ja dzisiaj. tylko ja dzisiaj nic nie mam :P i siedzę cały dzień w domu.
tylko wieczorem z kumplem się spotykam i potem mam angielski... a na tym angielskim test, więc będę musiała się pouczyć :roll:
kitola: dzięki! a Ty w końcu odchudzasz się czy nie? bo skoro dzień prawie na 5, to może taki odpoczynek Ci służy? :D
ago: podziwiam za podjęcie decyzji o tysiaku! ja po DC będę musiała chyba też przez jakiś czas tyle jeść :roll: masakra jak dla mnie :P nigdy nie byłam na tysiaku. nawet nie wiem czy umiem :P zupełnie inaczej będę musiała dobierać produkty itd.
ale trzymam kciuki za Ciebie!
to miłego dnia wszystkim życzę :*
dzień dobry :)
agassku widzę, że Ty juz na nogach :D nie masz nic do roboty i juz wstałas.. no ładnie, ranny ptaszek :roll:
a co to za qmpel? :lol:
wiesz, jak tak pomyślę, to Ty jednak jestes pilna studentka :wink: bo ja zawsze jak miałam okienka, albo późne zajęcia, to nigdy nie jechałam.. jakos tak nie lubie miec rozpapranego dnia :P
leń ze mnie straszny :roll:
a co do tysiaka.. musze :)
będę piekna i zgrabna :twisted: warto :lol: a potem jak zrzucę co trzeba, wrócę do takiego jedzonka jak do tej pory, bo utrzymuje mi stałą wagę :D
no wlasnie co to za kumpel? :twisted: powiemy Pawłowi!! ;P
No miło, ale ja już zamulałam w domu wiec ciesze sie ze wychodze dzis na caly dzien ;)
hehehe corsi będziemy stały na straży cnoty agasska, co? :P :twisted:
Hihihi a ta jaka zazdrośnica ;)Cytat:
Zamieszczone przez corsicangirl
kuba: :lol:
hehe, dobrze, że pilnujecie :)
ale za tym spotkaniem nie kryje się żadna tajemnicza historia 8)
to ten sam kolega, co zawsze, ten co mieszka w Anglii i kiedyś był moim "chłopakiem" :P
z tym moim wstawaniem to wcale nie tak :roll: tzn. wstałam przez 8, ale tata zadzwonił i dostałam zjebkę, że miałam jechać wymienić opony i że on o tym nie będzie pamiętał. więc musiałam ruszyć tyłek. na szczęście to jest zakład obok taty firmy, więc pojechałam, poszłam do taty na kawę i ten pan mi przywiózł autko z powrotem :) nie musiałam tam czekać pół godziny ;)
ale ogólnie to pracowity dzień mam ;)
wyprałam trzy sweterki, takie, których w pralce nie można prać
wyszorowałam dwie kuwety i wszystkie miski kota
wyczyściłam trzy pary butów
a teraz pomaluję paznokcie :P
niestety nie uczyłam się ani trochę :roll: ale jeszcze mam sporo czasu, więc coś na pewno zrobię. chociaż na ten angielski, bo to jest dzisiaj!
tacy koledzy to najgorsi!! :P niby wszystko skonczone, a jednak jest cos na rzeczy :P niech ten pawel uwaza! :twisted: :twisted:
A ja dzis tez leniu****e. poszlam na francuski i poszlismy na kawe z babka 8) a potem dziewczyny zaczely mowic, ze na psychologie moze nie wiec wrocilam do domu!
No ladnie!
a co to za lenistwo?
nIektórzy tu ciezko pracują, a Tycorsi??? :wink:
na zajecia! Szbciutko!