Wątek: i-love-chocolate.com

Zazdrooszczę tych spodni hehe, ja to chyba nie mam żadnej takiej miary w domu bo wszystkie stare spodnie mama porozdawała
tak sobie myślę, żeby kupić jakieś małe spodnie jako motywację..;P

Hej agassku, ciesze sie ze cm spadaja, co widac po spodniach.
Wczorajszy dzien sie zakonczyl, pilnuj zeby dzisiaj bylo ladnie i dietkowo. Na mnie tez czekaja takie jedna spodnie na lato. Kupilam je 2 miesiace temu w esprit, jeszcze 2 cm w talii i beda super lezaly, bo teraz sa jednak za bardzo opiete
Ja tez dzisiaj mimo tego , ze jestem w pracy to slecze nad gramatyka francuska i wkuwaniem slowek...taka ladna pogoda na zewnatrz...
milego dnia

Czesc skarbie :* Co tam jak tam?
Widze ze niezle dajesz sobie rade :P:P Oby tak dalej :P
Buziole :* i Powodzenia zycze!

hej Agassku!
Ciesz sie spadkiem wagi ciesz mi ostatnio troche przybylo, ale biore sie za siebie na powaznie od czwartku, a teraz tak bede sie starac kontrolowac wszystko

zrobiłam sobie przerwę... echh... nie chce mi się :P
to co dopiero powiem jutro, jak będę musiała ryć tą filozofię umrę chyba

zjadłam "obiad" mega zdrowy
bo wieczorem mamy grilla. do tej pory było 4oo kcal na koncie
teraz chyba będzie tysiak, może ciut więcej
więc wsunęłam kaszkę dla dzieci- 2oo kcal
i orzechy... różne, trochę w karmelu, nerkowca i jakieś jeszcze... mam nadzieję, że AŻ tak dużo tego nie było... ale nie wpadłam na to, żeby to zważyć no już walić to.
na podwieczorek zjem jabłko a potem trochę z tego grilla i będzie ok, no nie?
xixa: heh, ja nawet nie zaczęłam pisać w moim blogu... a Wasze tak rzadko odwiedzam że nawet nie wiedziałam, że przestałaś w nim pisać

flower: nie wiem z tymi spodniami... ja bym nie kupowała możesz kupić takie "na styk" żebyś miała miarę i motywację... ale ja jakoś nigdy do tych za małych ciuchów nie mogę dochudnąć. i żal by mi było kasy na coś, czego może nigdy nie założę :P
chyba, że jakieś bardzo tanie, to kup :P

misia: na pewno jeszcze tydzień, dwa i będą super leżały! ja mam ubrania sprzed 4 lat... nie wynosiłam ich wtedy, bo szybko zrobiły się za małe ale teraz powoli zacznę w nich chodzić jeszcze 3-4 kilo i będzie super duper

GuZi: :* no w końcu fajnie, że jesteś ja tam wciąż daję sobie radę, potem znó nie daję... i tak w kółko :P pewnie jak znów znikniesz (oby nie!) i wrócisz, to ja w tym samym miejscu będę

corsic: cieszę się przecież ja od czwartku... boję się trochę, bo rodzice wyjeżdżają na weekend i znów będę miała problemy :P ale dlatego muszę być teraz grzeczna!

echhhh jeszcze nie napisałam tego posta a zdążyłam zjeść jakieś słodycze
ale co mam zrobić, jak rodzice mają gości na kawie i poszłam na dół :P na szczeście dużo tego nie było

Czesc Agasku ja własnie cwicze swoja silna wole :P
Mąz je obiad (karczek w białym winie na półostro,młode ziemniaczki
z koperkiem i buraczki) a ja czeresnie i popijam kawusia (oby
tylko po takim menu nie było rewolucji)
Rano po stresie zwiazanym z moja obecna waga 61,8 wzięłam długa kompiel
w wannie pełnej piany i juz czuje sie lepiej :P
Ty tez sie dzis pilnuj na tym grilu
Milego dnia :P

oj Agasse
no i po co te slodycze
a "obiad" taki chyba malo sycacy co?
ale tak to juz jest w niedziele. nic sie nie chce, tylko lezec i jesc..

w nd tylko lezec i jeść????? mhm <yes> racja....

jak to sie mowi w pon głodkowka tak zwana hihi zawsze sie mowi: ze jutro juz ladnie dietkuje... hm eh :P

buziaki :************

Zamieszczone przez agassi

ale nie wiem jak ja mogę być taka gruba

no popatrz tylko
gruba sie odezwała
przyganiał kocioł garnkowi

poczytałam wszytkie watki, widzę ze u was dobrze nie mam dzisiaj weny na pisanie
a ponieważ wszystkie panie gdzie ja piszę piszą też tutaj to pozdrawiam was wszystkie i życzę miłego wieczora i calego miłego tygodnia

hellołłł mała i reszta ferajny

se wlazłam tu i se czytam , że agassek podżera słodycze
poza tym agassek ma luźne spodnie co oznacza, że pięknie schudnie
i agassek ma kupę nauki a nie chce sie uczyć
no i niech ten nasz koffany agassek wobec powyższego przestanie sie obżerać, a zacznie więcej uczyć psychologii i filozofii

now