Wątek: i-love-chocolate.com

cześć

na razie zdążę tylko u siebie, ale po powrocie z uczelni nadrobię :P

say: ja nie mieszkam w Poznaniu tylko kil;kanaście kilometrów pod dlatego chyba Ci nie pomogę poza tym basen w moim mieście też jest zamknięty przez wakacje (nie wiem czy całe, ale na pewno jakąś przerwę techniczną mają)
otwartych też nie lubię
a jak piję piwo to wolę, jak mnie "weźmie" szybko ekonomiczniej jest. a tak więcej kalorii, więcej kasy

misia: dzięki w takim razie po powrocie obejrzę sobie

jenny: delikatnie 13oo-15oo i powinno być ok
chociaż moi rodzice od dzisiaj robią kopenhaską ale chyba się nie nich nie przyłączę

noe: ostatnio same takie długie posty mi wychodzą :P ale jasne, że tęskniłam!
ja już żyć bez Was nie mogę :P

whatUget: moja mama nie lubi w ogóle twierdzi, że takimi się nie może najeść :P
a ja uwielbiam! ale chyba mogłabym ich jeść o wiele za dużo, jakbym nie miała wyznaczonej porcji :P

ok, lecę już, żebym się nie spóźniła... na szczęście tylko jedne zajęcia i to wystawienie ocen, więc luz

miłego poniedziałku

hej złotko

rodzice wrócili?
uspokoisz się wreszcie :P
a gdzie byli? jakis urlop?

to Twoi rodzice ciągna jakies dietki? fajnie masz - pełna akceptacja Twojej dietki, co? moim nigdy sie nie zdarzyło, chociaz może dlatego, że oboje są w normie. Przez to nie sa w stanie zrozumiec dlaczego ja sie odchudzam

nom to Ty mieszkasz w Poznaniu tak jak ja we Wrocławiu

miłego dzionka :*

a moja mama nigdy nie rozumiała mojej diety ;P A teraz mam ubaw z brata, bo jest w Szwecji - co dzwoni do domu, to się mnie pyta, czy coś jadłam, co jadłam, kiedy jadłam... oszaleli no

agasse mam cos dla Ciebie w zwiazku z tymi słodkimi obiadami, które tak ubóstwiasz

Ago weź to wytnij :P
i to już
mniam

Agasku no nieeeeeee jak to Twoi rodzice wow
a mają jakąś nadwagę czy coś

zazdroszczę Ci tego wesela

ago: rodzice sobie pojechali na weekend do Karpacza...

za szybko wrócili. boshh, wiem, że się przyzwyczaję, że przejdzie wszystko zaraz do normalnego porządku, ale wczoraj mi strasznie na nerwy działali
zresztą mama dzisiaj też jakaś nie w humorze chodzi, a ja nie wiem o co jej loto
miałam strasznego doła wczoraj. stwierdziłam, że chcę już się wyprowadzić z domu i w ogóle... choć wiem, że to nierealne teraz
w sumie to lubię mieszkać w domu, nie kłócę się z rodzicami... ale czuję, że zbliża się ten czas, kiedy już powinnam się usamodzielnić...

pyszniaste te naleśniki muszą być! ja mam ochotę na takie z nutellą i lodami
kiedyś sobie zrobię... może w przyszłym tygodniu

jenny: tata ma dużą nadwagę- waży jakieś 1oo kilo przy 176 cm
ale mama jest szczupła. ok. 6o kilo przy 162 cm. ale wciąż się przejmuje każdym kilogramem, dwa jej przybędą i od razu na kopenhaską
ale oboje robią tą dietę tak raz w roku i są zadowoleni, nie mają raczej jojo (no może trochę, ale przez ten cały rok, a nie w tydzień)

noe: ciesz się, że się troszczy
moja mama nigdy nie miała przeciwwskazań żadnych a propos diety... ale pamiętam trzy lata temu jak się odchudzałam u dietetyczki, to cała rodzina tym żyła

wyobrażacie sobie jak mi było potem głupio, jak przytyłam?

oki, doki. idę. w ogóle mi świeci słońce w głowę, bo tak mam biurko ustawione i to jest strasznie męczące...

ach i brat mnie wkurzył, bo pożyczył telefon ode mnie parę dni temu i skasował wszystkie smsy a tam miałam takie strasznie stare i kochane, od Pawła, do których naprawdę lubiłam czasem wracać... ale będzie zjebka

100kilo hm
A Twoja mama to spoko warzy niejedna kobieta w takim wieku chciałaby tyle miec kg

ojjjjjjj też bym się wkurzyla...
sama zostawiłam sobie pare smsmów w kom bo je lubię
ale... nudzilo mu się, ze je pokasowal

noszzz co za łosioł z tego Radka
ja tez lubie takie smsy
sa słodkie

jenny nie wytnę :P
a co? dostałas slinotoku :P



wiem o czym mówisz z tym mieszkaniem z rodzicami.. bllehh.. ja mam to samo. Niby mieszkam w osobnym pomieszczeniu, ale wciąz jestem z nimi na okrągło, przychodze do domu, a mama siedzi u mnie i robi pranie, albo prasuje. A ja chce byc sama. Czasem mam dola, a tu rodzice non stop. Masakra.

A rodzice potrafia byc strasznie wkurzajacy, nie wiem czy to od dnia zalezy, ale czasem mnie doprowadzaja do furii, mimo ze wcale sie nie klocimy to jednak szlag mnie trafia, jak tak siedzi sie tyle godzin razem.

I nie znosze jak moja mama ma focha
grrrr nigdy nie wiadomo o co Jej chodzi

to tak jest... wracaja i robia szum. Pojawiaja sie i wszystko wywraca sie do gory nogami. Albo odwrotnie, jak wyjezdzaja to sie wywraca, ale nam to pasuje i ten ich powrot zaburza nasz "porzadek" (czyt.burdel )

a moja mama ostatnio na diecie tez byla i teraz jest taaaaka chuda! naprawde niezla laska! musze wziac z niej przyklad!!
Agasse a ten slub to tak w ogole czyj jest?

Zhej Agasse


nakrzycz na brata za te skasowane smsy, niech popamięta do konca życia :P

ja i moja mama mamy identyczne charaktery, obrażamy sie w identyczny sposób, tak samo reagujemy na coś co nam sie nie podoba, i co śmieszniejsze, to nam obu nie podoba sie zachowanie tej drugiej
nie cierpię keidy moja mama zachowuje sie tak glupio, a ja sama co robię ??
ale ja przynajmiej staram sie nie robić tak jak ona chociaż nie zawze mi wychodzi.

Ago już niedługo pomieszkasz razem, ja pamiętam jak mieszkałam przed ślubem z rodzicami, jak nie mogłam sie doczekać aż sie wyprowadzę, a po ślubie to tak mi ich strasznie brakowało że ciągle tam siedziałam
a teraz mam tak samo jak wy , ale keidy teście wyjeżdzają. Oj wtedy to mi dobrze a ich często nie ma, to wtedy czuję sie jakbym mieszkała sama, bez nich

no pozdrawiam i zmykam dalej