cześćdzięki za kciuki :* pomogły
dostałam czwóreczkę :P
echh... ale jestem zmęczona. siedziałam tam dwie godziny przed egzaminem, a i tak przede mną była już kolejka
ale dobrze, że poczekałam, wcześniej mam to z głowy
znów dziwnie jem dzisiaj :P
śniadanie: płatki z jogurtem (dzisiaj light więc 27o kcal)
II śniadanie: cappuccino (5o kcal)
obiad: tortellini 4oo g (6oo kcal? 8oo kcal? )
podwieczorek: trochę kalafiora i kilka truskawek (1oo kcal)
w sumie od tego obiadu jeszcze mnie trzyma, bo porcja była spora...ale chciałam coś zjeść przed stepem, żebym tam nie padła. w domu jeszcze potem zjem jabłko.
jenny: :*
a co do ciuchów to ja też wolę jak jest wszystko ładnie rozwieszone, to logiczne :P
kitola: no ja też ostatnio pytam kumpeli, gdzie kupiła taką super bluzkę, a ona, że w ciuchach za 2 zł![]()
![]()
a Ty już przestań marudzić, że gruba jesteś! dlaczego niby w lumpeksach mają być same maleństwa? co?
xixa: ja nawet nigdy nic nie przymierzałam :P ale kilka razy kupiłam używane rzeczy na allegro... ale tam łatwiej coś znaleźć, no nie?
tylko nie można przymierzyć- coś za coś :P
misia: w Anglii też ubrania są tańszenie ma to jak sprawiedliwość.
u nas też są czasem sklepy z używaną, ale markową odzieżą, ale mam wrażenie, że wtedy ceny są maksymalnie wywindowane. i już nie traktuje się tego jako odzieży z drugiej ręki
ago: no właśnie...ja też wchodzę i jest taki nawał wszystkiego, że w ogóle mi się odechciewa... ale teraz mamy jakiś nowy sklep tego typu w Poznaniu... muszę się przejść... tylko w dni, kiedy jest dostawa, kolejki ustawiają się chyba z dwie godziny wcześniej :P
idę jeszcze popatrzeć co tam u Was
a potem na aerobik
miłego wieczoru :*
Zakładki