Strona 519 z 697 PierwszyPierwszy ... 19 419 469 509 517 518 519 520 521 529 569 619 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,181 do 5,190 z 6968

Wątek: i-love-chocolate.com

  1. #5181
    rolini Guest

    Domyślnie

    jeny!Wszyscy chorzy na tym forum...zarazamy sie jedna od drugiej.......
    Prosze nie kichac juz na monitor...bo na nas leca bakcyle...
    hehhehe
    a tak na powaznie...Zdrowiej nam szybciorem!!!!!
    ja własnie sie spociłam jak świnia w saunie...idę sie wyprysznicować.....zw

  2. #5182
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    cześć :*

    więc właśnie dojrzałam do tego, żeby napisać coś u siebie aż mi głupio, że tyle mnie nie było, ale wczoraj i w poniedziałek miałam naprawdę problemy, żeby się zwlec z łóżka, czytałam co słychać u Was, ale jakaś totalna apatia mnie ogarnęła i w ogóle nie chciało mi się nic pisać. a jak wczoraj już zaczęłam odpisywać, to mi siadł net to się nazywa szczęście

    coś o wyjeździe... no było super, tylko cały czas się źle czułam i było upierdliwe. każde wyjście na piwo kończyło się tym, że nie mogłam mówić, w dzień byłam zmęczona. albo mi było za gorąco, albo za zimno. i w ogóle nie miałam zbyt dużo sił i ochoty na nic
    ale i tak bawiłam się dobrze

    właściwie dwa pełne dni byliśmy na miejscu, z tego połowę pierwszego spędziliśmy w domu, bo zgubiła się moja kuzynka (telefon jej się rozładował, kiedy przyleciała do Londynu i nie znała żadnych numerów"), więc musieliśmy na nią czekać (nie znała adresu) albo jakoś się z nią skontaktować :P w końcu jakoś się udało :P

    za dużo nie zwiedzaliśmy, bo drogie to jak cholera jedynie takie spacerki po mieście, kupować też nie kupowałam za dużo, bo na Oxford Street był taki kocioł, że mi się nie chciało stać w kolejkach do przymierzalni :P na imprezy nie chodziliśmy, jedynie piwko w pubie (nudziara ze mnie, co? )

    i mimo, że oszczędzałam, że nie piłam, nie kupowałam ciuchów, to był najdroższy weekend w moim życiu masakra.

    zdjęć za dużo nie ma, ale kilka zrobiłam, to wklejam

    dla rolki :*





    potem może zrobię zdjęcia tych pierdół, które kupiłam
    ale nie ma tego dużo i nic nadzwyczajnego. tym razem mój brat był lepszy, który się rzeczywiście obkupił :P

    corsic: w muzeum historii naturalnej byłam chyba dwa razy, to samo Madame Tussaud, ogólnie ja kiedyś Londyn już zwiedziłam
    na szczęście chyba najważniejsze rzeczy już widzieliśmy oboje... bo tak to bym chyba się podłamała wszystkie wejścia były cholernie drogie muzeum figur woskowych 33 funty, inne tak po 15 byliśmy tylko w akwarium ale ładnie tam było

    kitola: ja Ci dam problemy z netem :P kiedy ja tu jestem, Ty musisz być też!

    nie wiem czy coś jeszcze chyba nie, nie będę Wam dzisiaj odpowiadała każdej z osobna, bo byłoby mi ciężko, tyle napisałyście :P

    wczoraj tak sobie jeszcze myślałam, że jak się wezmę, to dam radę do Świąt Bożego Narodzenia dojechać do 59 kilo trzymajcie kciuki!

  3. #5183
    rolini Guest

    Domyślnie

    Agassi!Zdjęcia czadowe!!I dziekuje ze pamietałas o tym dla mnie)
    tez chciałąbym kiedys pojechac do Lodynu.......ale najpierw musze zrobic dzieciakom paszporty....bo my dorosli to chyba na dowód jezdzimy>????
    super!!!!!!ciesze sie ze chociaz ty juz tam byłas.....
    ja bede nastepna...hyhyhyhyhyhy

  4. #5184
    Migotka15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    no pewnie ze bedziemy 3mac kciuki
    ja tez bym chciala 59kilo ale w moim przypadku do swiat jest to niewykonalne

  5. #5185
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez rolini
    Agassi!Zdjęcia czadowe!!I dziekuje ze pamietałas o tym dla mnie)
    tez chciałąbym kiedys pojechac do Lodynu.......ale najpierw musze zrobic dzieciakom paszporty....bo my dorosli to chyba na dowód jezdzimy>????
    super!!!!!!ciesze sie ze chociaz ty juz tam byłas.....
    ja bede nastepna...hyhyhyhyhyhy
    no to życzę Tobie, żebyś jak najszybciej tam pojechała, bo warto tylko zbieraj kasę :P
    tak, my bez problemu możemy jeździć na dowód, ale dzieciaki muszą mieć paszporty

    migotko: w sumie to nie ma takiej dużej różnicy między nami ja teraz ważę ok. 66-67 kilo, więc wiesz, też kawałek drogi do 59 jest :P ale możesz ważyć 65 do świąt, jeżeli się postarasz

  6. #5186
    rolini Guest

    Domyślnie

    A ile taki przelot kosztuje??Bo kwatere to tam będe miała....(Przyjaciel mojego Misia tam siedzi juz chyba od 4 lat)

  7. #5187
    GuZi007 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-05-2005
    Posty
    4

    Domyślnie

    Hej Agassi! Widze wluczysz sie po swiecie troszke...
    Super foteczki :P

    Ajjjj tez bym tam chetnie sobie poleciala, ale po 1 kostuje to duzo po 2 nie znam jezyka angielskiego (oplakany stan).

    Hmmm dasz rade! Zycze powodzenia na tej dietce!!!!

    Buziaczki!

  8. #5188
    noemcia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    10,707

    Domyślnie

    też bym się wybrała, ale ja się latać boję

  9. #5189
    juem Guest

    Domyślnie

    zdjęcia super. dobrze ci tak podróżować korzystaj z tego jak tylko możesz a język angielski to ty dobrze znasz?????

  10. #5190
    Awatar agassi
    agassi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-03-2005
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    411

    Domyślnie

    witam

    wczoraj byłam w mieście z koleżanką poszłyśmy na ciacho i kawę mówię Wam, pycha
    kurde, a mój dead line coraz bliżej trudno. muszę się zebrać do kupy i w końcu coś osiągnąć! nie wiem tylko jak z aerobikiem, bo plan mam znów średni i nie wiem czy gdzieś go wcisnę. ale chyba tak, jeżeli na angielski będę chodziła w sobotę

    mam masę ambitnych planów na ten rok, ciężko będzie :P ale chcę między innymi poprawiać maturę zobaczymy, co jutro załatwię (muszę jechać do mojego LO i się zgłosić z tym)

    ale jeszcze przez chwilę mam wakacje, więc nie myślę o studiach, maturze, angielskim ani przede wszystkim o DIECIE

    rolini: fajnie, że masz tam mieszkanko, to na pewno duży plus. bilet na osobę w obie strony możesz kupić za 4oo zł (nawet taniej), ale to trzeba wcześniej zarezerwować

    ja wczoraj doszłam do wniosku, że mój weekend w Londynie (z biletem of course) kosztował niewiele mniej niż moje wakacje trzytygodniowe

    GuZi: ale za to znasz niemiecki perfekt! uczysz się jeszcze jakiegoś języka?
    a wakacje... może teraz jest Ci trudno, ale jak będziesz starsza trochę, zobaczysz, że fajne wakacje można sobie zaplanować stosunkowo niewielkim kosztem. tylko trzeba wszystko organizować samemu :P i oszczędzać na czym się da :P

    noe
    : e tam nie ma się czego bać :P

    juem: nie tak dobrze jak powinnam (moja mama jest nauczycielką angielskiego )
    ale jakoś sobie radzę. teraz mi trochę bardziej zaczęło zależeć, stąd te kursy dodatkowe. choć czuję, że zawaliłam sprawę, było trzeba się kiedyś uczyć, ale wtedy miałam to w tyłku i wiedziałam swoje, choć wszyscy mi mówili, że będę żałowała
    ale to zawsze tak jest :P

    a gdzie kitolka? kotek, czekam na długiego posta od Ciebie

    dzisiaj jadę do kina na Harrego :P skończyłam piątą część, zaczynam dzisiaj szóstą :P
    buziaki na miły dzień :*

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •