hej Agassiu
ja już o tym pisałam u Pipuchny, moi jedzą co im dam, jedynie Adam kaszy gryczanej nie tknie, i już z tym nie walczę.
Najwyżej nie do konca im będzie smakowało, ale ja nie mam najmniejszego zamiaru wydziwiać.
Wszyscy jemy zdrowo, lekkostrawnie, żadne zupy z proszku (chociaz ja osobiście to lubię te zupki )
NO wychowałam sobie chłopaków na medal
Agassek nom, i czemu nic nie piszesz ??
wiesz, nie chce mi sie tych długaśnych postów pisać. W ogóle nie chce mi sie pisać, jeszcze jak Xixa przestała to mi smutno i w ogóle.
katar mnei wykańcza, normalnie duszę sie , w nocy nie śpię, bo oddychać nie mogę, mam dość
Zakładki