heh, noe, mam dodatkową motywację, bo dzisiaj w radiu mówili, że ludzie sympatyczniejsi wydają się być ładniejsiwięc muszę...
:P
nie wiem co z tym udemale to może jakiś błąd pomiaru
albo ci się woda zebrała
na pewno wróci do normy
mój jadłospis:
śniadanie: bułka z serem szynką, croissant (5oo)
II śniadanie: cappuccino, mandarynka (8o)
obiad: barszcz, trzy placki ziemniaczane z cukrem (odsączyłam tłuszcz) (6oo)
podwieczorek: 1/3 liona, 1/3 snikersa, rządek białej bąbolady (2oo)
i kolacji jeszcze nie było, będzie jakiś owoc
czyli ok. zobaczymy jak jutro z wagą
poza tym jutro mam w planach jakieś piwko lub dwapostaram się wpisać w limit :P
ale i tak wtedy poniedziałkowa waga będzie przekłamana. do tego ten zbliżający się okres, więc na razie chyba nie będę wagą się przejmowała :P chociaż i tak nie zaniecham codziennego ważenia :P
boję się trochę tego, co będzie na nartachnie powinnam przytyć, ale pewnie też nie schudnę
![]()
miłego wieczoru :*
Zakładki