ale ile kcal spali jak sie tak namacha :D
Wersja do druku
ale ile kcal spali jak sie tak namacha :D
racja :lol: :lol:
komunikacja niewerbalna :lol: :lol:
hej Agassku :***
dobrze, ze masz te zajęcia body shape :) fajne są? :)
Ty hiszpański ja wloski :D
ale chciałabym własnie sie jeszcze nauczyc hiszp. :p Trudny? :)
buziak :* :D
cześć :)
rano nie zdążyłam zajrzeć do siebie, bo zaspałam :P a wczoraj też nie wpadłam z raportem nawet więc dzisiaj nadrabiam :)
wczoraj:
ś: bułka z serem i szynką (3oo)
II ś: cappuccino, jedna czekoladka (1oo)
o: kapuśniak 1,5 porcji (6oo)
p: kaszka manna z sokiem (3oo)
k: jabłko (8o)
razem 138o, raczej nie więcej, body shape był :D
tym większe było moje zdziwienie, że dzisiaj na wadze 65,1 :shock:
nie wiem dlaczego (nie Kitola, to nie dlatego, że nie jem zupy :P )
ale to pewnie dlatego, że za kilka dni powinnam dostać okres :roll:
dzisiaj już nieco gorzej :roll:
ś: płatki z mlekiem (25o)
II ś: jogurt, jabłko, cappuccino (28o)
o: kapuśniak (który już coraz mniej przypomina zupę :P teraz to ma konsystencję bigosu i pewnie tyleż samo kalorii :roll: (liczę 6oo)
p: jeden twix biały, czekoladka, bąbolada (27o)
więc jeszcze mi 1oo kcal na kolację zostało :roll: a ja coś głodna chodzę i mam chcicę na słodkie :roll:
Kitola: nie widziałam, dzięki, że mi napisałaś :)
no Ty ostatnio to długaśne posty piszesz... kurde, myślisz, że ja mam cały dzień na czytanie Tych Twoich wypracowań? :roll:
noe: no akurat to mi się udało :) zresztą z tym angolem to też fajnie, bo jak zapłaciłam od razu, to mam taniej :)
ago: heh, chyba by tak właśnie było :lol:
ale jak noe słusznie zauważyła, nie ma tego złego :P a komunikacja niewerbalna to mi się z czymś innym skojarzyła :roll:
jenny: nie są złe, ale szczerze mówiąc są strasznie męczące- nie wyrabiam i nie jestem w stanie zrobić wszystkich ćwiczeń :wink: ale mam nadzieję, że to kwestia czasu 8)
dla mnie hiszpański jest trudny, ale dla mnie wszystkie języki takie są :P
ale miałam dzisiaj śmieszną sytuację na uczelni, automat do kawy się zepsuł i połknął mi 2 zł, to napisałam smsa na podany tam numer i powiedziałam co i jak. pani przyjechała go naprawić, oddała mi 2 zł, dała jeszcze 2 zł za smsa i jeszcze mi kawę chciała postawić :lol:
a potem myślałam,że już działa, wrzuciłam 5o gr, ale nie działało i mi wyrzuciło 2 zł :P więc oddałam jednej dziewczynie złotówkę (bo jej wpadło też- ale nie powinnam bo głupia **** nie powiedziała mi, że nie działa, jaka idiotka).
a potem wygrałam długopis na zajęciach :lol:
no. spadam już, buziaki :*
nie za dobrze Ci? :P
LOOOOL :DCytat:
(bo jej wpadło też- ale nie powinnam bo głupia **** nie powiedziała mi, że nie działa, jaka idiotka).
no fuksa miałam. bo ostatnio jak colę chciałam kupić, to mi spadła i pękła puszka i sikało dookoła :lol: wszyscy mieli ze mnie polew, a ja nie wiedziałam co z tą colą zrobić, w końcu ją wyrzuciłam :lol:Cytat:
Zamieszczone przez noemcia
a ta laska... no stała przede mną, wrzuciła kasę, widziała, że automat nie działa, to pytam jej czy mogę kupować, a ona, że tak <załamka>
no i jak tu się nie wkurzyć na taką? :lol:
hehehe :D no bywają takie... :P
a co do coli, jak bylam na Potterze w kinie to sobie kupiłam, odkręciłam, napiłam się trochę,odłożyłam... chciałam znowu, odkręcam a tu mi sie wzburzyła nie wiem od czego i część zawartości butelki wylądowała mi na spodniach :D kumpele ryły ze mnie z 5 minut :D całe szczęście do konca filmu zdążyły wyschnąć :D
Agassek a co ? miała ci zabronić kupować :roll:
też masz sie czego czepiać :roll:
ze mnie bierz przykład :P ja to miła i uczynna jestem, nie czepiam sie innych :lol:
no taka jak ja bądz i zupe jedz :P
dzień dobry ;)
waga trochę ruszyła. tzn. jest z powrotem 64,8 :roll: ciekawa jestem, ile będzie w poniedziałek, bo na razie w tym tygodniu schudłam aż 1oo gramów :lol:
co ciekawe- w czwartek był idealny jadłospis i godzina ćwiczeń, a waga podskoczyła. wczoraj więcej jedzenie niż zwykle- 15oo z posiłków i duży kawał tortu po 21 :roll:
i co Wy na to? :shock:
Kitola: staram się być miła i uczynna :roll: serio. kiedyś chciałam być taką suką wredną, co wszystko załatwi, ale teraz postanowiłam, że będę miła i sympatyczna, bo tak jest chyba lepiej :roll: zresztą... ludzie mnie postrzegają zupełnie inaczej. ja taka cicha mysz, nieśmiała, a dziewczyna z grupy powiedziała, że może być starościną, ale ja mam jej pomagać, bo się niby nadaję. phi.
noe: to jeszcze nic, ja sobie kiedyś całe spodnie benzyną polałam :lol:
na szczęście miałam blisko do domu i pojechałam się przebrać, bo inaczej chyba wszyscy by rzygali w samochodzie :P
jadę na angola :roll: mam nadzieję, że żadnej kartkówki nie będzie, bo znów nic nie zrobiłam :roll: może chociaż zadanie domowe zrobię :P
buziaki :*
LOL, no to rzeczywiście ;)
hehe, ale sympatycznych ludzi zupelnie inaczej sie postrzega :) wczoraj bylam w ksiegarni u nas na wydziale i kupowalam ksiazki... i pani mi powiedziala, ze ja taka usmiechnieta wesola jestem i mi zyczy milej nauki :) hyhy sie ma ten wdziek :D
a ja dzisiaj się zmierzyłam i mam prawie 1 cm więcej w udzie niż ostatnio :O hmmmmm... :? :roll: