no my tez pisalismy listy do mikołaja i aniołka i tez zostawialismy na oknie ;)
Wersja do druku
no my tez pisalismy listy do mikołaja i aniołka i tez zostawialismy na oknie ;)
Kurcze ja cos za szybko gubie kg.Powinnam sie cieszyc :roll:
Z jednej strony tak jest ale z drugiej boje sie o swoje ciało-rozstepy :!:
Moze teraz bede juz wiecej jesc niz ostatnio bo choroba ustepuje
i wraca mi apetyt :roll:
cześć :)
dzisiaj dzień na plus, body shape był, dietka ok... :roll: nawet muszę Wam powiedzieć, że dzieje się ze mną coś dziwnego, nie tylko nie mam problemów z trzymaniem się w limicie, ale nawet więcej :shock: nie jestem głodna wieczorami albo nie dobijam... :roll:
dzisiaj na przykład miałam 1o5o na koncie i same owoce w domu, żadnego jogurtu i nie wiedziałam co zrobić, chodziłam po domu, nie chciałam dobijać słodyczami (ja!), nie chciałam jeść bułki... w końcu zrobiłam sobie fitnessy z mlekiem... nie wiem czy to dobre wyjście, potem jeszcze zjem jakieś owocki :)
na razie:
śniadanie: bułka z serem, szynką (35o)
II śniadanie: jogurt, cappuccino (2oo)
obiad: schabowy, kapusta (5oo)
kolacja: płatki z mlekiem (25o)
ciekawa jestem, co jutro waga pokaże :roll: a na tym wyjeździe to chyba zeświruję bez wagi :roll: już nawet myślałam o tym, żeby kupić taką mini, co bym ją mogła do plecaka zabrać :wink: to chyba niezdrowe, co? :P
mika: na początku zazwyczaj szybko spada, więc tym chyba się nie musisz martwić, powinno się ustabilizować :) a na razie się ciesz, bo nic tak nie mobilizuje, jak coraz niższa waga :D
xixa: ja lubię :D każdą czekoladę i nie wybrzydzam ;) ale chyba najbardziej mleczną :P
ale dzisiaj nie zjadłam ani kawałka! mimo że dostałam i marcepanka w czekoladzie i tego mojego ulubionego z nadzieniem :mrgreen:
corsic: nie wiem dlaczego do butów :shock: w Poznaniu tak jest chyba :lol: teraz już tego nie robię, ale jak byłam mała, to zawsze pastowałam buty 5 grudnia i w nocy Mikołaj coś do nich wkładał :lol:
nie wiem co się zmieści, ale na Mikołaja to raczej słodycze się daje chyba albo jakieś drobiazgi, więc się do butów ich trochę zmieści :roll: pieniądze też :lol:
a o tym, że w Krakowie Aniołki rozdają prezenty na Gwiazdkę, to się dopiero w zeszłym roku dowiedziałam :shock:
kitola: ja też pamiętam, kiedy jeszcze wierzyłam i raz nuby do przedszkola przyszedł, jakieś dziecko widziało jego cień, ale była podnieta, spać nie mogliśmy na leżakowaniu :lol: ale nie pamiętam jak i kiedy się dowiedziałam, że nie istnieje :roll:
i jak tam Kubuś, przeżył spotkanie pierwszego stopnia z mikołajem? :lol:
moja mama mówi, że zawsze na Mikołaja dostawała pomarańczka :P
i chyba tak było, tylko wtedy to był towar luksusowy :roll: ja chyba też kiedyś dostałam pomarańczko jak byłam mała :roll: ale byłam malutka i każda taka niespodzianka w bucie była słodka i sprawiała radość... dzieci są świetne pod tym względem, co? :D
miłego wieczoru babeczki :*
ja idę robić ciasto na pierniki :P
no to juz nie jest zdrowe jak sie tak uzalezniłaś od wagi :P ciekawe czy to się leczy jakoś :roll:
a o mnie Mikołaj zapomniał dzisiaj :? :cry: :( :(
hej skarbcie :)
spędziłam super miły wieczor :)
nie chciałam iść bo prawie nikogo tam nie znałam, ale było spoko :D
mikołaj przyszedł, dzieci mialy oczy jak spodki :shock: :lol:
kuba odważny, ciągle zaglądał do worka Mikołajowi bo juz sie nie mogł doczekać prezentu :lol:
fajnie i milusio było :D
dietkowo gorzej :roll:
u mnei tez mikolaja brak :P :roll:
hm a co do wagi, aguu.. dobrze CI zrobi taki jej brak :p im tez by zreszta sie przydalo ;)
mmm ciacho na piernikiiii :lol: :lol: pychoooota :D nie zjedz tylko calego przy przyrzadaniu! :P (no ja bym sie skusila np.. :roll: :P )
hehe no pierniczki... ja mam w szafce, dostałam od współlokatorki ostatnio ;P ale ich nie tykam póki co, niech czekają :D
cześć :)
na razie tylko na chwilkę wpadłam, bo mam dzisiaj mnóstwo do zrobienia, te pierniczki muszę powycinać, spakować się, w ogóle przyszykować wszystko, coś przeprać jeszcze... także czasu za dużo nie mam :)
waga pokazała 64,3 :roll: czyli raczej ładnie. nie wiem co z tym wyjazdem. chciałabym, żeby po powrocie było nie więcej niż 65... myślę, że da się to zrobić :) a tym jednym kilogramem nie będę sobie głowy zawracała, ale oczywiście wolałabym, żeby było mniej niż jest dzisiaj :P
noe: hmm, tak to jest jak się mieszka bez rodziców :roll: a Twoje współlokatorki? bo my sobie z dziewczynami zawsze coś malutkiego przynosimy :) jakiegoś Gwiazdorka z czekolady czy coś :)
a pierniki, masz rację, niech leżą do świąt :)
Mayha: j.w. brata trzeba było zmobilizować :lol:
wczoraj nawet nie spróbowałam tego ciasta :shock: dzisiaj pewnie już to nie przejdzie ;)
ale postaram się nie podjadać za bardzo :P
ja bym bez wagi zwariowała, muszę mieć kontrolę i wiedzieć co i jak :P
kituś: czy Twój post miał być na pewno u mnie wklejony? :roll: ;)
fajnie, że to spotkanie się udało, poza tym zawsze Ci mówię, że powinnaś więcej do ludzi wychodzić :) a Kuba zadowolony z auta? :D
ok, uciekam, potem jeszcze wpadnę :*
i do Was też :)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez agassi
a wiecie, co ja bym chciała po d choinkę? tzn. kogo? :mrgreen: :lol: :lol: :lol:
:D
gratuluje wagi :wink:
w Trento dobrze robia makarony z praw******mi :wink:
jesli zdrowko mi dopisze, to w poniedzialek przyjade do Ciebie z Giulia i zostaniemy do wtorku :roll:
musialybysmy sie tylko rozejrzec za jakims noclegiem... :roll:
jak niczego nie znajdziemy to wrocimy najwyzej w poniedzialek :wink:
oczywiscie jak juz bedziemy wykurowane :roll:
miejmy nadzieje :wink:
milego dnia
buziak