jak sie postarasz to na pewno nie będzie więcej niż 65 :)
dostałam w sumie od współlokatorki prezent parę dni temu :roll: dobra, nic już nie mówię :P
ale pogoda dzisiaj...bleeee
Wersja do druku
jak sie postarasz to na pewno nie będzie więcej niż 65 :)
dostałam w sumie od współlokatorki prezent parę dni temu :roll: dobra, nic już nie mówię :P
ale pogoda dzisiaj...bleeee
Ale mnie wczoraj wieczorem napadło na jedzenie :evil: Ale wcisnełam
2 jabłka i mi przeszło.Agassku widze ze szykuje sie wyjazd :P Na długo :?:
Miłego i słonecznego dnia :P
co i od kogo?Cytat:
Zamieszczone przez XixaPaulaniunia
pewnie tego przystojnego barmana :lol:
xixa: a może Jareda? :lol:
giul: mam nadzieję, że będziecie zdrowe :) to się już jakby co tam na miejscu się umówimy, powiesz mi o której przyjedziecie i w ogóle :D
ja spytam taty w jakim hotelu będziemy, to Ci potem napiszę :)
a my w ogóle jedziemy jednak jutro, nie dzisiaj :lol: chyba. i raczej samochodem, co byłoby mi bardzo na rękę :P
noe: to co narzekasz, jak dostałaś :twisted: i co dostałaś? :)
postaram się :roll: spróbuję w każdym razie :P
na pewno nie będę jadła mniej niż 15oo, ale postaram się nie więcej niż 2 tysiaki :)
mika: na tydzień mniej więcej :) 6 dni na miejscu chyba :)
ładnie sobie poradziłaś z apetytem :) tak trzymaj, a na pewno będzie super! :D
ja wczoraj dojadłam pół banana, pół gruszki i dwie mandarynki, czyli w sumie wyszło mi chyba 145o :P
a dziś miałam pracowity dzień, najpierw byłam z mamą w markecie po jakieś żarcie, potem pierniczki piekłam, udały się :) i możecie być dumne, bo zjadłam tylko jednego :P i ciasta spróbowałam odrobinę, może tyle, ile mieści się w połowie pierniczka :P
teraz robiłam obiad- pierwszy raz kotlety sojowe, jeszcze nie próbowałam, więc nie wiem co mi wyszło :P
echh, zmęczona jestem, idę jeść :D
ja dzisiaj pewnie będę miała ze 2 tysiaki...nie doi wykarmienia jestem dzisiaj jakaś...może to przez ta pogode głupią? cały czas coś jem :/ bleee mandarynek to juz z pół kilo wsunęłam jak nie lepiej... i chyba ze 4 bułki...i siakieś jabłka...bleee
owocki dostałam :d i te pierniki co w szafie leżą :P
zła jestem, wszystko nam się zmienia z minuty na minutę, jednak jedziemy jutro i i jedziemy autobusem, co jest chyba najgorszą opcją z możliwych, bo w domu będę w takim razie jakoś w niedzielę, będę padnięta, a w poniedziałek na 8 na zajęcia. kuźwa no.
cholera no. siedzę i ryczę teraz jak głupia, ale wszystko mnie wkurza no :evil:
odechciało mi się tego całego wyjazdu no :roll: :x
noe: są i takie dni :roll: nie martw się, jutro będzie lepiej ;)
no widzisz, to jednak Mikołaj nie zapomniał ;)
a moje kotlety sojowe wyszły całkiem zjadliwe :)
No to nie tylko ty masz zmiane planow :evil:
Własnie sie dowiedziałm,ze jutrzejsza impreza jest odwołana :(
A ja juz upiekłam biszkopt :x
No coz i tak zrobie tort i jutro wrecze :roll: :P
no to rzeczywiście do kitu z tym autobusem :/ nie dziwię Ci się, że zła jesteś :?
Agassek :P
wcale nie pomyliłam wątku :lol:
zadałaś pytanie to odpowiedziałam :D
a do mnie dzsiaj pocztą przsyzedł Aniołek od Mikołaja :mrgreen:
taki śliczny mały drewniany :D
a ja mam hopla na punkcie wszelkich aniołków :mrgreen:
i kalendarz ten aniołek miał ze sobą :wink:
Dziękuję Agassio :* cmok :*
wcale nie podoba mi sie , że jedziesz na te narty :?