-
Aguś... a mnie jeszcze... pamiętasz?
-
a ja sie przefarbuje na blond, t o moze mnie nie pozna
-
no to super! gratuluję 64
-
hej 
ja szybciutko znowu, napiszę tylko, ile wczoraj zjadłam, bo wczoraj nie zdążyłam, a potem śmigam na uczelnię :P
więc:
śniadanie: chleb, ser, szynka (4oo)
II śniadanie: dwie mandarynki, pół gruszki (8o)
obiad: zupa (3oo)
kolacja: jak śniadanie, ale mniej, placek (4oo)
chyba mniej więcej tak, czyli 118o, a na wadze z powrotem 64,4
ale to nic :P
dzisiaj jestem po śniadanku, zaraz na uczelnię jadę, tak jak pisałam wcześniej.
w przerwie postaram się w końcu wszystko napisać, ale nie wiem czy dam radę 
noe: nie ma czego, bo już jest więcej :P
buraczek: jak mogłabym nie pamiętać? :P
xixa: a ja myślałam, że Ty jesteś już blondi :P ja w tym tygodniu idę robić pasemka 
ok. uciekam, miłego dnia :*
-
czesc agasek
ale ja u ciebie dawno nie bylam
normalnie zaniedbuje ekipę
oo wybacz mi boska!!!!!!!!
Fajnie ze odpoczelas sobie i pojezdzilas na nartach...tez bym tak chciala ale ja sie boje..po 1 predkosci,po drugie..tak dla zasady z gory juz sie boję,ze upadne i se kulasy połamię
jak tam przygotowania do świąt??u mnie juz prawie koniec...chodzi o sprzatanie..ale nie moge doczekac sie kiedy bede mogla wam napisac ze juz mam błysk i ze swita zagoscily w moim domu na dobre...no jeszcze pozostalo mi troche roboty...i co koncze pisac do kogos posta to mowie ze ide sprzatac,ale cos nie moge sie ruszyc...tak mi z wami dobrze
sciskam cie mocno.....
-
hej ho agasskowy potfoorze
piknie, ze odpoczelas, Tobie dobrze, kurcze ludzie rzucili sie w wir obowiazkow i sprzatania, a ta se jezdzi dla relaksu na nartach :P kto to widzial, co za rozpusta
adwent mamy, troche wstrzemiezliwosci moja kolezanko
bierz sie do roboty, zeby i nam zal nie bylo, ale juz
i wklej chocby te widoki, a na zdjecia od kolezanki i tak czekamy
-
no miałam taką nadzieje, że mnie jeszcze pamiętasz
ja dziś... od baaardzo dawna zjadłam normalne, zdrowe śniadanko... i jestem z siebie dumna
bo miałam do wyboru herbatniki z kawą... na które miałam ogromną ochote a wybrałam... chlebek musli z serkiem łososiowym, szyneczką, żółtym serkiem i kiszonym ogórkiem
no i... ta moja niezastąpiona kawka z mlekiem
-
dobry wieczór :*
kurde, no nie mam czasu, żeby nadrobić wszystko, napisać u Was wszystkich 
nawet u siebie piszę tylko na bieżąco 
dzisiaj pożarte:
śniadanie: bułka, szynka, ser (4oo)
na uczelni: dwa pierniki, cappuccino, kukułka (2oo)
potem: jabłko (8o)
obiad: zupka (4oo)
kolacja: jogurt, dwie mandarynki (2oo)
razem 128o 
mało
ale może nie liczę zbyt dokładnie. może być trochę więcej... ale i trochę mniej

no nic. w sumie chciałabym do świąt zrzucić ten kilogram jeszcze, może mi się uda 
jutro znów nie pójdę na aero, bo mamy wigilię grupową. echh... pójdę w czwartek, nic się nie stanie. szkoda tylko, bo mi trzy zajęcia przepadły, ale co zrobić :P
co jeszcze... załatwiłam sobie chyba włoski :P ale cicho, bez komentarzy, wiem, jak to wygląda, już wszyscy mają polew u mnie w chacie z tych moich języków
ale spróbować nie zaszkodzi :P
buraczek: to ja też jestem z Ciebie bardzo dumna :* kawa jest bee, ale poradzisz sobie, nie wszystko od razu :P a jak z fajkami? palisz jeszcze?
ago: no odpoczęłam, fakt. ale teraz będę miała zalatany tydzień. chociaż nie narzekam 
bo ja lubię jak coś się dzieje :P
zdjęcia jakieś wkleję, ale to może jutro, bo dziś nie mam już siły 
rolka: mnie też dawno nie było u Ciebie
ale postaram się poprawić w najbliższym czasie 
a nasze przygotowania do świąt? no cóż, za dużo nie robimy szczerze mówiąc... w każdym razie mamy już posprzątane, babcia zrobiła pierogi, ja muszę tylko kupić prezenty i polukrować pierniki 
już nie mogę się doczekać!
dzisiaj u nas na uczelni był koncert małych dzieciaczków, jejku, jakie słodziaki z przedszkola śpiewały kolędy
rozkoszne maluszki 
a teraz piekłam placek z makiem
żeby na jutro był :P
-
AGASSE!!
no jestes w koncu!! dawaj widoki i w ogole pisz wiecej jak bylo
napisz jak to jest szusowac po zasniezonym stoku w sloncu
hihihi
ehh kiedy ja na te narty pojade

-
po wyjezdzie na pewno jestes wypoczeta, szczęśliwa i pełna energii, więc odchudzanie pojdzie Ci teraz jeszcze łatwiej i przyjemniej 
a zrzucenie jeszcze kilograma do wigilii jest jak najbardziej realne
i życzę Ci tego
to byłby bardzo sympatyczny prezent, gdybys stanęła rano w wigilię na wage a tutaj wskazóweczka znowu drgnęła 
a co do przygotowań świątecznych to macie więcej zrobione niż u nas. U mnie przez ten remont to nawet w domu nie mam jeszcze posprzątane. narazie tylko usunięte zostały skutki remontu, chociaż tata jeszcze chce szlifować i lakierować stół, więc znowu się nakurzy. A po tej robocie wreszcie bedzie można zabrać się za porządki. no i wczoraj mama tylko farsz na pierogi robiła. Tzn. gotowała grzyby i kapustę, aie od dzisiaj zaczniemy też jakieś żarcie przygotowywać. Ja tylko wczoraj połowe elementów chatki z piernika udekorowałam,a jeszcze została druga część i złożenie, no i reszta pierniczków. Roboty kupa ze wszystkim,a czasu mało
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki