heheZamieszczone przez rolini
dobre dobreeee :P
no ale Agasek to Agasek![]()
heheZamieszczone przez rolini
dobre dobreeee :P
no ale Agasek to Agasek![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Rybki, piszę tylko u siebie szybciutko, bo zaraz wychodzę z domu i nie będę miała już jak pisaćrobimy dzisiaj grilla u Pawła, więc pewnie trochę pojem i popiję
haha, właśnie zobaczyłam, że padać zaczęło... ale oby to był taki deszcz, jak to ostatnio pada... kilka kropli i koniec na parę dni
Rolka: szkoda, że nie pojechałaś- teraz byś mogła mi dużo opowiedzieć
no a ta sytuacja na pasachnigdy tak nie miałam na szczęście, w ogóle na szczęście nie mam takich głupich fobii, nie boję się wysokości, przestrzeni... całe szczęście...
wyślę Ci karteczkę oczywiście, jeżeli chcesz
Jeż: nie ma nic więcej w sumie... bo ja napisałam tylko, że jadę... i potem już nie ciągnęłam tematuteraz coś się dziewczyny rozkręciły
Twoja historia też strasznie nieprzyjemnaja w samochodzie raz miałam taką zawiechę na środku skrzyżowania, wyłączyli światła, policjant kierował ruchem, a ja nie miałam pojęcia co robić. noga mi latała na sprzęgle tak, że nie byłam w stanie odjechać
![]()
Jenny: tak, właśnie skaczę:P
Noe, Motyl: błahaha, bo jeszcze uwierzęco Wy gadacie Głupole, co? :P
Xixa: otóż todobrze, że jest stała ekipa
ok, zmykam na tego grilla. będę jutro :*
ja tu wchodze sobie na forum... a Ty mi tylko jedno zdanie piszesz... eh... :P
a teraz sobie grillujesz :P
mam nadzieje, ze wieczorek mija milutko
buziaczki![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
widze, ze u Ciebie wakacje juz pelna para sie zadomowilygrill, winko, planowanie wyjazdu do Chin itd
ja dzis ostatni egzamin mialam wiec tez troche poplazuje![]()
pragnę wyjazdu ...............................no cóż ale pobyt poza domem musi mi wystarczyć najwyżej w niedzielę zrobimy z mężem i córcią wycieczkę daleko do lasu
![]()
![]()
![]()
dobrze ze chociaz do lasu Juem niz wcale![]()
Agassku! wstajeeeeemy
budzimy siee
i wchodzimy na foruuum
hellloooŁ? gdzie Ty?![]()
Trzeba żyć, a nie istnieć!
Czołem!
jestem dopiero terazwstałam o 12 (no trochę wypiłam wczoraj
) przyjechałam do domu i się okazało, że nam piwnicę zalało
więc bez śniadania nawet, poszłam sprzątać... dwie godziny zleciały. potem obiad, jeszcze trochę sprzątania i stwierdziłam, że mam dość, wzięłam półgodzinną kąpiel w wannie (pierwszy raz od kiedy ją mamy!), nakremowałam się, teraz zrobiłam sobie paznokcie no i ogólnie się obijam... zaraz chyba pójdę się zdrzemnąć :P
Jenny: no całkiem przyjemnie było... trochę za dużo wypiłam (4 piwa, drinka i jeszcze ciut szampana), ale nawet tego nie czułam
z resztą... koło 1 i tak z miejsca wytrzeźwiałam, bo koleżanka zaniemogłai trzeba było się nią zająć
a potem sprzątać
Corsa: tak, od kiedy wiem, że mam wakacje, to nie narzekamchociaż ostatnio wciąż jest coś do zrobienia... z tyloma osobami chcę się jeszcze spotkać przed wyjazdem... więc takiego typowego relaksu na razie nie mam... z resztą chyba odpocznę dopiero we wrześniu
Juem: a nie uda się gdzieś wyjechać? chociaż na kilka dni nad morze? hę?
ale taka wycieczka też fajnazróbcie sobie piknik, co?
nie wiem czy chciałam jeszcze coś napisać... jak mi się przypomni, to wrócę...
buziaki :*
Zakładki