Witaj MaxIcho....
No i mnie sie duło dotrzeć do Ciebie. Chyba uczelnianie mury dobrze na mnie wpływaja
Każdemy sie wpadki zdarzaja jednym mniejsze innym wieksze i niemożna ich rozpamiętaywac, ale starać sie ich unikac jak ognia
Ja sama jestem pod wrażeniem jakim cudem się trzymam, hmmm.... w poniedziałek - jutro zaczne 5-ty tydzień. Rodzinka nie ustaje w próbach skuczenia mnie toratmia, domowymi ciepłymi szarlotkami i innymi specjałami, ale dzielnie sie trzymam
Twobie też sie uda.
Może zaliczasz wpadko, bo 1000 kcal jest dla Twojego organizmy za mało, i po pewnym czasie siada i potrzebuje pewnych elementów
Ale ja jestem tylko blondi i się nie znam. :P
Odpisze Ci na wiadomość u mnie zostawioną jakos nie mam ochoty tam się rozpisywac
Wiesz, żeczenie szczęścia i cieszenie się nim, osobie która się bardzo kochało jest dla mnie rzeczą zupełnie naturalną. Skoro ja nie potrafiłam mu dac tego niech inna mu je da. Ja tez powoli znajduje swoja droge i chyba samej mi lepiej.
Do Green way planuje sie przejśc jak przkrocze na liczniku 75 kg, to będzie dla mnie taka nagroda. Postanowiłam ograniczyc jedzenie na miescie jak jestem na diecie.
Mam nadzieje, że weekend upływa Ci spokojnie i dietetycznie
Ja zaraz z uczelni smigam do babci, na wąchanie szarlotki
:P
Pozdrawiam
Misia-Asia
"Musisz wiedzieć, kim jesteś i czego pragniesz w życiu. Jeśli tego nie wiesz, ciągle gonisz za jakimiś namiastkami szczęścia, szukasz tam, gdzie nie trzeba"
Zakładki