11. marca 2006 r., sobota

ODCHUDZANIE (kolejny etap): DZIEŃ 9 / 60

Powoli kończę rekonwalescencję, czuję powrót sił sprzed choroby. Od jutra zobaczę, czy drobne ćwiczenia będą dla mnie osiągalne: jeśli nie, odpuszczę jeszcze parę dni. Byłem w gościnie u starych znajomych, ale z mając wybór między szaszłykiem i zrazami w sosie zjadłem… zupę pomidorową. Wartość kaloryczną tejże zupy obliczyłem na oko – na nic bardziej rzetelnego nie miałem szans. Na kawę kompletnie nie mam ochoty, wróciła do łask inka, sporo ziół – a od jutra chyba wrócę do suplementacji.

jedzenie:
07,00 – zioła z miodem 10g – 33,00kcal
08,00 – musli (musli 50g 193kcal, siemię lniane 5g 22kcal, daktyle 10g 25kcal, migdały 3 szt. 20kcal) – razem 260,00kcal
10,40 – kefir kubek 0% tłuszczu – 100kcal
12,00 – zupa pomidorowa z makaronem – 187,50kcal
15,00 – indyk z orzechami, słonecznikiem i fasolką (indyk 150g 195kcal, orzech włoski 1 szt. 4g 27,50kcal, słonecznik łuskany 6g 33,90kcal, olej 1 łyżeczka 45kcal, pieczarki 140g 21kcal, fasolka szparagowa zielona mrożona 150g 52,50kcal) – razem 374,90kcal
18,00 – chleb mestermacher 40g 73,60kcal, twaróg chudy 45g 45kcal, dżem niskokaloryczny 20g 30kcal, zioła z miodem 10g 33kcal – razem 181,60kcal
razem w ciągu dnia: 1.137,00kcal

Indyk z orzechami, słonecznikiem i fasolką – przepis chyba gdzieś już wyżej podawałem: pokrojone orzechy i słonecznik lekko uprażyć na oleju, dodać pokrojonego indyka, podsmażyć, dodać pokrojone pieczarki, fasolkę, sól, przyprawy, zalać nieco wodą, dusić 15 minut do odparowania wody. Z przypraw polecam bazylię – poprzednim razem dodałem zioła prowansalskie i nie smakowało mi. W oryginalnym przepisie polecają także majeranek, ale nie próbowałem.

M.