Wątek: 16.07.06 REAKTYWACJA - teraz musi sie udać - DŻAGA Z 86 na59

Meguś specjalnie dla Ciebie :P Agassek Koffany :P

ale ja zawsze byłam skromna nieprawdaz ?:P

yoł yoł!

juz jestem ....
wczoraj neta nie miałam a jak miałam to chodził tak ze...wrrr

agasku na dyskotece było superrrr- ale czułam sie jak na jednej wielkiej domówce bo non stop jacys znajomi-ze studiów,z byłej klasy, z osiedla .
Całkiem milusio było !

Tak wogóle ja juz 2 noc byłam sama w domciu ...i dzielna jestem , daje rade !Ale wiecie co ? Jakos tak smutno chyba samemu mieszkac ...nie móc sie do nikogo odezwac .

hopciu zaraz lece obejżec foteczki !

misiunia84 czesc fajnie że wpadłas i że zdecydowałas sie na diete! Dasz sobie rade i bedziesz Dżaga !W koncu kazda z nas chce byc !

megasku jak tam humorek ?dzieki za pocieszenie !

Kirdenku no trzeba sie dobrze bawic -w koncu młode jestesmy!

natalko ....przyjemnej nauki hehe...

noe a ja juz wróciłam do dietki nie musisz sie martwic z tymi "od jutra"

A dzis zjadłam :
jogurt
2 wasy
zupke chinską
8 paluszków rybnych ...

narazie pewnie koło 700 kcal wpadne wieczorkiem zdac dokładna relacje buziaki!:P

Hey dziewczyny szkoda ze dalej zimno ale no coz sie zrobi Trzeba jakos wytrzmac Zaraz bede musiala sie uczyc no ale dam rade
Niemoge sie doczekac ferii juz tylko 4 dni
A takto w sumie nic i nawet mam dobry humor

Marlenko wlasnie bawmy sie bo przeciesz tak trzeba

hopciu ja tez ide foty zobaczyc

3majcie sie

no ja myślę ja dzisiaj też już grzecznie

Dzień bez wpadki
3 kromeczki chleba fitness Schulstad z serkiem almette, polędwicą sopocką i ogórkiem kiszonym
zupa jarzynowa zabielana jogurtem 250 ml
1 mała pomarańcza
rosół drobiowo - wołowy bez makaronu 250 ml
mięsko z rosołu z surówką

Poza tym strasznie boli mnie brzuch po tym wczorajszym speghetti. Zastanawiam się, czy nie mam zespołu jelita wrażliwego. Czytałam o tym w necie i jest to choroba często spotykana, trudna do wyleczenia. Mam wszystkie objawy. Tak naprawdę, to nic nie mogę zrobić, tylko przestrzegać prawidłowej diety i unikać potraw wzdymających i ciężkostrawnych

Dobra uciekam uczyć się Podstaw Przedsiębiorczości... Durny przedmiot

Pozdrawiam i całuję Was wszystkie z całych sił :-*

heh...mnie po wczorajszym też boli :P ale to chyba raczej przez ilość :P

hehe...ja podstawy miałam w 1 klasie i już spokój 5 na maturalnym już mam

1300 kcal zjedzonych
400 spalonych :P
dzionek udany !

nie potrafie poradzic sobie z dolem. nie potrfaie zapanowac nad lzami i potrzeba czuc sie kochana i chcian ai ta o ktora sie dba najlepiejna siwecie. nie umiem przestac.
za bardzo kocham.
chora jestem. bulimi anie daje mi spokoju.
sasiadka uratowala mnie przed pojsciem do toalety i zwymiotowaniem.
zmusze si eod pokochana siebie na nowo.

oj, bede sie uczyc rano.
szkoda ze nawsze plany nie wypalaja zawsze wtedykiedy tak bardzo nam zalez y tak bardzo chcemy tak bardzo kochamy...
dobrej nocki

Własnie niedawno wróciłam ze szkoły i jem obiad - kotleciki sojowe smażone bez tłuszczu i surówka z kapusty. Pycha a taki jeden kotlecik według moich obliczeń ma tylko 45 kcal (z jednego opakowania można zrobić 10 kotletów). Poza tym u mnie nic nowego, dietkę trzymam tylko postanowiłam przystopować ze stepperkiem. Zapomniałam o tym, że mam dosyć szybki przyrost tkanki mięśniowej i zamiast ubywać mi cm w obwodzie uda to mi przybywa. To samo z łydką. Tłuszcz się nie trzęsie, wszystko ładnie i jędrnie ale mam bardzo zbite nogi Nie mam nic przeciwko temu, zeby były umięśnione ale nie wtedy, kiedy mam jeszcze tłuszcz do zgubienia. Postanowiłam, że będę ćwiczyć 30 - 40 minut ale co drugi dzień. A brzuszki codziennie. No i oczywiście, żadnych wpadek węglowodanowych

Poza tym w tym tygodniu wybieram się po strój na studniówkę. w końcu kiedyś tzreba, bo to już w przyszły piątek. Nie specjalnie się tym stresuję i dlatego nie spieszę się z zakupami

Megi martwię się o Ciebie. Ja też się sobie nie podobam i tez nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. I wiem, że schudnięcie wcale nie wyleczy moich paranoi, bo wtedy wymyśle sobie coś innego, co trzeba w sobie zmienić. To tkwi w główce. Ale trzeba postarać się walczyć o siebie. I nie zapominać, że oprócz nas są także nasi bliscy, którzy martwią się o nas i nie chcę naszej krzywdy. Ja walczę - chodzę do psychiatry, biorę tabletki i jest lepiej. Ale nie wolno się poddawać. To za proste.