-
agawe to fajnie tak wogóle usmiałam sie z tego obrazka które wkleiłas i buraczka
dziewczynki kupiłam sobie nowy Cosmpolitan(moje ulubione pisemko)- polecam wam nowy numer bo jest tam artykuł wprost dla nas "Osiagnij wymarzona wage" i nie wciskaja tam diety cud raczej uczą pozytywnego myslenia...zreszta same musicie poczytac buziaki
-
hehe.. Marlenko ja juz dawno przeczytałam :P
kiedyś częściej kupowałam Cosmo.. praktycznie co miesiąc, ale później doszłam do wniosku, że jest zbyt feministyczna i.. napojona sexem... ale teraz kupiłam przed wykładem z pedagogiki :P hehe...
Noe... ano.. taki mini -słoniątko ze mnie... ale walcze i juz wkrótce będe tylko mikro-słoniatkiem :P
-
jakie słoniątko? weź się nie wygłupiaj :P ja mam +/- takie same wymiary i mi wciskacie kity, że ok wyglądam, a Ty przy tych samych, będąc wyższa 8 cm jesteś słoniątko? :P
-
hehe znowu sie bedziecie licytowały ?
obie jestescie piekne i zgrabniutkie - nie trzeba wam juz zadnych diet ,ale pozwalam Wam tu ( na forum) byc poniewaz musicie dojsc do konca tickera - tak dla formalnosci a tak ogólnie ktos musi wspierać mnie
podpisano ciocia-klocia Marlenka
ps. natalko daj znac jak tam próbna maturka ? jakie miałas miejsce itd
-
Ja tez kiedys kupowałam Cosmo ale po ostatnim numerze (tym z kalendarzem... Brad Pitt... ) doszłam do wniosku, że jest żałosny Jakieś durne artykuły i cały czas to samo - jak zrobić facetowi dobrze?... Jakbym sama nie wiedziała
A co do maturki to szczegóły napisałam i Buraczqa. Siedziałam w drugiej ławce w rzędzie od ściany i bardzo dobrze mi się pisało, bo siedzę tam na każdej lekcji I jestem wielce zadowolona Zobaczymy, jak mi pójdzie. Mam nadzieję, że zdam
-
no mi niby niewiele zostało do konca tickerka...ale męczy mnie to coraz bardziej...
-
o cholera, nie cierpię cosmo
kiedyś kupowałam każdy numer, potem w ogóle stwierdziłam, że gazety to strata czasu i pieniędzy, wole dwie książki na miesiąc
ale kupiłam ostatnio bo była ten kalendarz
dżizus
jakie to puste
i jeszcze te teksty: "nie wierz, że podniecasz Twojego faceta, on kłamie" itd
żałosne
natalka: super, ja też zazwyczaj siedziałam w mojej ławce lub z jej pobliżu
tak jest najlepiej
ja w sumie taka rozlazła jestem dzisiaj
nic mi się nie chce
a muszę się uczyć, bo nam jakieś zajęcia poprzekładali, przez co wszytsko muszę sobie pozmieniać
wściekła jestem
-
u mnie mature wszyscy pisali w auli nie w klasach o.O to nie fair!
-
ok spowiedz z całego dnia -
*zjadłam dziś 1000 albo coś koło tego ale przed :P
*nie ćwiczyłam
ogolnie to mam dobry humor z powodu zbliżajacego sie weekandu znowu gdzies poszaleje !adwent z tym roku u mnie jakis kruchy i to moja wina -słaba wola!
noe myśl ze tu nie jest az tak zle i zamien ta diete w porzyjemnosc a nie katorge
natalko już pedze czytac poczynania z próbnej maturki do buraczka :P ale widze ze jestes zadowolona wiec jest ok
diaes ja też próbna miałam na sali gimnastycznej i wylosowałam 2 rząd od komisji a na prawdziwej siedziałam 2 dni z rzedu w pierwszych ławkach przed komisja to sie nazywa miec"szczesliwa " reke no nie???ehhh ale to tylko ja mam takie szczescie
-
Czy ja wiem.. mnie tam zwisa gdzie siedze bo ja nie sciagam. I mnie nie stresuje jak ktos sie na mnie patrzy :P
A nie sciagam ze strachu ze mnie zlapia
Jutro angielski mamy w salach. Ech... a przed matura musze zaliczyc spr z histori.. do domu pewno przyjde zamulona tak, ze padne w wyro i zostane tam do soboty
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki