-
Wpadłam w obsesję wagową... Codziennie rano obowiązkowe ważenie, niecierpliwość, błysk w oku... Będzie mniej czy nie? No tak, to chyba efekt tego początkowego spadku wagi, w pierwszych dniach kilka kilogramów. A teraz od paru dni waga pokazuje mniej, owszem, ale tylko o kilkaset gramów dziennie . To chyba prawidłowo, gdybym chudła kilogram dziennie przez cały czas byłoby to niezdrowe. Podejrzewam ze te pierwsze kilogramy to woda, tłuszczyk raczej nie... Może powinnam ustalic sobie jeden dzien w tygodniu i tylko wtedy sie wazyc? Bedzie lepszy efekt, hehe...
Poki co waga wskazuje 69,2kg... Czyli juz coraz blizej do 68!
Ciekawa jestem jak wy podchodzicie do wazenia...
Tymczasem lece do sklepu kupic cos na sniadanko!
-
Jak ja kocham pieczone w folii ryby bez smaku, bueeee Dodaje ziolka, czosnek, wegete, ale i tak smak jest paskudny. Rybka dobra jest, i owszem, ale panierowana, taki karpik powiedzmy bylby idealny.... Nie pozostaje mi nic innego jak tylko uruchomic wyobraznie
-
Witaj Guerido!
Słuchaj, z tym ważeniem to jest tak - możesz się ważyć tak często, jak chcesz, o ile nie wpadasz przy tym w obsesję W organizmie kobiety zachodzą naturalne zmiany związane z cyklem hormonalnym - i normalne jest, że jednego dnia waży się mniej, a drugiego np. 0,5kg więcej. I nie jest to związne z odchudzaniem i dietkowaniem, ani też z przytyciem. Po prostu - organizm zatrzymuje wodę. Możesz więc ważyć się codziennie, pod warunkiem, że widząc ciut więcej na wadze któregoś dnia nie zaczniesz np. głodówki Ja waże się z reguły raz na tydzień, na co dzień o tym zapominam.
A co do rybki - jeśli nie smakuje Ci ryba z folii, to polecam niskokaloryczną panierkę - tzn. smażona na oliwie rybka, obtoczona w jajku i Twoich ulubionych przyprawach! Oliwa jest zdrowa i także trzeba ją jeść, jedno jajko wystarczy na kilka sporych kawałków ryby, a przyprawy poprawiają przemianę materii. Co prawda jest to trochę wiecej kalorii niż przy rybie w folii, ale przynajmniej można zjeść obiadek ze smakiem Ja zawsze smażę rybkę w ten sposób
Całuski i miłęgo dzionka!
Anita
-
Dzis male odstepstwa od diety, niestety... Ale nieduze, nie jest zle. Zeby to nadrobic zamierzam spacerek sobie jeszcze zrobic, godzinka marszu szybkim krokiem... Alez jestem leniwa, juz piszac to pomyslalam sobie ze chyba jednak mi sie nie chce. No coz, moze w takim razie jakies brzuszki
Rachunek sumienia z dnia dzisiejszego:
X Deser ryżowy na mleku średnio 100g 1,85 216,45
X Sandacz pieczony średnia porcja 150g 1 72,00
X Kapusta kiszona średnio 100g 1 16,00
X Ziemniak gotowany szt. 150g 1 93,00
X Pudding ryżowy średnio 100g 1 105,00
X Truskawki średnio 100g 0,6 19,20
X Tarta z jabłkami porcja 120g 1 230,00
X Graham średnio 100g 1,2 254,40
X Pomidory surowe średnio 100g 1,5 25,50
X Margaryna "Rama" płaska łyżka 10g 0,8 50,40
X Polędwica drobiowa plasterek 12g 4 48,80
W sumie kalorii: 1 130,75
Hmmm, to ide te brzuszki robic.......
-
Hmmmm, chyba przesadzilam z zakupami... Nakupilam dietetycznych produktow i teraz bilans kalorii ktore powinnam zjesc wg mojej diety nie zgadza sie z tym co sobie podliczylam po przygotowaniu sniadania. Wg mojej diety na sniadanie powinnam zjesc ok 300 kcal, a tymczasem wyszlo mi inaczej, chociaz zjadlam dokladnie to, co bylo wyszczegolnione na dzisiejsze sniadanie, a nawet dodalam suszone sliwki:
X jogurt naturalny Probiotic Magda srednio 100g 1,5 46,50
X Musli Fitness owocowe + otreby + kielki Benus srednio 100g 0,15 51,75
X Mandarynki średnio 100g 0,9 31,50
X Sliwki kalifornijskie suszone UNO srednio 100g 0,2 40,60
W sumie kalorii: 170,35
I teraz zastanawiam sie co zrobic... Nadrobic ten brak obiadem? Zjesc jeszcze teraz cos dodatkowo? Zostawic tak jak jest?
Chyba glownie ten moj jogurt zawazyl, ma strasznie malo kalorii.
Hmmmm
-
Bilans dzisiejszego dnia troche nie zgadza sie z wytycznymi diety, ale po prostu zabraklo skladnikow w lodowce i zrobilam kolacje z tego co bylo... No ale w ilosci kcal sie zmiescilam, po prostu wykorzystalam menu z innego dnia i tyle. Chyba to nie problem, mam nadzieje ze tak mozna od czasu do czasu cos pozamieniac.
No dobrze, podsumujmy:
X jogurt naturalny Probiotic Magda srednio 100g 1,5 46,50
X Musli Fitness owocowe + otreby + kielki Benus srednio 100g 0,15 51,75
X Mandarynki średnio 100g 0,9 31,50
X Sliwki kalifornijskie suszone UNO srednio 100g 0,2 40,60
X Jabłko średnie 150g 1 75,00
X Tuńczyk w sosie własnym średnio 100g 0,5 49,50
X Ogórki konserwowe średnio 100g 0,67 10,05
X Kiełki rzodkiewki średnio 100g 0,1 1,40
X Olej z pestek winogron srednio 100ml 0,1 83,18
X Makaron dwujajeczny gotowany porcja 100g 0,8 99,20
X Graham średnio 100g 0,7 148,40
X Banan bez skórki szt. 150g 1,2 144,00
X Graham kromka 40g 1 84,80
X Rzodkiewka szt. 10g 4 4,80
X serek wiejski Pitąnica opakowanie 100g 1,2 123,60
W sumie kalorii: 994,28
-
no tak, dieta chwilowo zarzucona, niestety.... obzarstwo lekiem na cale zlo............................................... .................................................. ....
-
no tak, dieta chwilowo zarzucona, niestety.... obzarstwo lekiem na cale zlo............................................... .................................................. ....
-
Hej Guerida!!!
Ja też dzisiaj postanowiłam, ze moją metą (60/58 kilo) będize tegoroczny Sylwester. Żeby w Nowy Rok wejść już bez obciążeń
Poczytałam Twoje posty i jestem pod wrażeniem jak wklejasz swoje codzienne raporty z dietki, super!
Ja też jestem na 1000 kcal, ćwiczę kilka razy w tygodniu i jakoś to idzie.
Pozdrowionka, trzymajmy się dzielnie!!
A w Sylwestra zatańczymy na stole i wszyscy padną z wrażenia
I nie przejmuj się załamkami, najważniejsze, to w dzień po obżarstwie wstać z usmiechem, zaplanować porządną dawkę ruchu i nie przerywac diety....!! Bo taka załamka jednorazowa w niczym nie zaprzepaszcza szans na schudnięcie!! Tylko nie można sobie pozwolić na załamkę totalną, dopóki będzie się chciało wracać do diety, to wszystko będzie dobrze!!!
Trzymam kciuki POWODZENIA
Cmok cmok
-
Wielkie dzieki Gatita, ze wierzysz we mnie bo ja sama juz jakos nie potrafie w siebie uwierzyc i chyba potrzebuje jak mi ktos mowi ze bedzie ok
Dzis znowu zabralam sie za diete ale jeszcze nie do konca udalo mi sie wrocic do kalorycznego rezimu. Wystarczyly 3 dni wielkiego obzarstwa i zaladek caly czas dopomina sie o wiecej, troche sobie dzis pofolgowalam ale to ostatni raz w tym tygodniu. Wracam do spisywania moich wpadek i nie-wpadek :
X Graham kromka 40g 2 169,60
X Pomidory surowe średnio 100g 1 17,00
X serek Tartare light 1 opakowanie 125g 0,2 41,20
X Jajo kurze szt. 60g 1 90,00
X Pomidory surowe średnio 100g 1,3 22,10
X Kukurydza ziarno konserwowe średnio 100g 0,35 42,70
X Olej z pestek winogron srednio 100ml 0,1 83,18
X Jogurt naturalny Danone bez cukru opakowanie 150g 1 102,00
X Otręby żytnie łyżka 8g 1 19,00
X Sliwki kalifornijskie suszone UNO srednio 100g 0,2 40,60
X Frusli z rodzynkami i orzechami opakowanie 30g 1 123,00
X Tost pszenny kromka 35g 4 316,00
X Kurczak pieczony średnio 100g 0,8 168,00
W sumie kalorii: 1 234,38
Na tym sie niestety nie konczy bo piszac tego posta zjadlam kostke czekolady, jablko i wypilam naturalny soczek z gruszki. Ile to kcal? Juz mi sie nie chce dzisiaj liczyc....
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki