Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 46

Wątek: sylwester w rozmiarze 38...

  1. #31
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Karalajna, cwicze 2x w tyg, poce sie niemilosiernie na aerobiku w klubie fitness, zamierzam zaczac 3x w tyg ale jeszcze kondycja mi nie pozwala, bol miesni byl straaaszny na poczatku Teraz jest juz lepiej dlatego od przyszlego tyg pewnie bede tam goscic czesciej.
    Mam nadzieje ze to co napisalas o 1200 to prawda bo chyba na stale przejde na ta metode. Plan sobie taki wymyslilam ze bedzie jak na 1000 ale dodam jeszcze II sniadanie i zjem codziennie jakis wiekszy owoc wiec bedzie 5 posilkow dziennie i nie bede chodzic glodna...
    A jak tam twoje dietkowanie? Trzymasz sie jakos? Musimy byc baaardzo dzielne bo swiat tam na zewnatrz jest ZŁY, kusi nas codziennie

  2. #32
    Karalajna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Straszyn
    Posty
    64

    Domyślnie

    NO TAK SOBIE MYSLE ZE LEPEIJ TRZYMAC SIE 1200 NIZ PRZEZ KILKA DNI 1000 A POTEM ODPUSCIC


    MOJE DIETKOWANIE SWIETNIE. WLASNIE SIEDZE OBOLALA PO KOSMETYCZCE - POSTANOWILAM NIE TYLKO ZADBAC O DIETE ALE TAKZE O URODE. DZIS BYLAM NA DEPILACJI WOSKIEM I BARDZO BOLALOOOO OJOJOJOJO.


    SWIAT KUSI STRASZLIWIE. BYLAM DZISIAJ RANO W SKLEPIE KUPIC JAKIES MIESKO DLA PSA NA JEDZENIEI OBOK STALA MASZYNA CO ROBI BULECZKI.MMMMMMMMMMM JAK PACHNIALO, DO TEGO PACHNIALA WEDLINKA WEDZONA .
    JAK JA UWIELBIAM BIALE BULECZKI


    SCISKAM

  3. #33
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Taaa, białe bułeczki to jest to! Też je uwielbiam ale dawno żadnej nie jadłam i zamierzam tkwić w takim stanie Jesli juz strasznie mnie ciągnie to kupuję jedną grahamkę i wcinam z niskokaloryczną Philadelfią Light i pomidorkiem, też jest pycha, polecam!

    A jeśli chodzi o dbanie o ciałko i wosk to jak najbardziej, dla mnie to dodatkowa motywacja bo od razu się czuję piękna, gładka i wtedy sobie myślę, że jeszcze jak będę lekko odchudzona to już będzie super Ja się przerzuciłam z wosku na pastę cukrową, boli mniej, a efekty są trwalsze...

    Miłego dzionka życzę

  4. #34
    Awatar gatita
    gatita jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-09-2005
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    189

    Domyślnie

    Witam Zadbane Kobietki!!!

    Ja też od razu się lepiej czuję, nawet jak sobie zrobię w domu zwykły peeling A przedwczoraj byłam na hennie i maseczce na oczy, ah, jak fajnie się zrelaxować i na moment zapomniec o tak zwanym świecie....

    Czyli 1200 lepsza jest???? A Ty, Karalajna, tez 1200??? Mi Julcyk polecała już 1200, coraz bardziej się przekonuję, że to ma sens!!!!!!!!! Więc 10go października zaczynam 1200 i biegam na aerobik jak dotychczas (3 razy w tygodniu). No i oczywiście sledzę wasze poczynania i konsekwentny przesuw tickerka w lewo

    Miłego dnia i buziaków moc

  5. #35
    shalala jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    no no... tu sie cos dobrego dzieje
    Czesc Kobiety!
    Przeczytalam tez stronki wstecz i widze, ze calkiem fajnie idzie Ci dietka, guerida.
    Swoja droga - skad taki nick?

    W swojej diecie stosujesz sie najwyrazniej nie tylko do wartosci kalorycznych. Czesto wybierasz to, co ma niski index glikemiczny. Np. fakt, ze nie jesz bialych buleczek - a zamiast tego grahamke z pomidorem i philadelphia light... Bardzo w porzadku. Czytalas moze kiedys cos na temat sposobu odzywiania wg. Montignaca? Diesta South Beach tez ma wiele z jego zasad. Ja zwe to "glyxowaniem" i wlasnie tak sobie chudne. Powoli - bo nie potrafie przykuc sie kajdankami do kaloryfera :P

    Moim celem tez jest koniec grudnia. Chce dotrzec do 60/59kg na Boze Narodzenie. Wtedy jade do Polski (mieszkam w DE) i poza swietowaniem z rodzina, spotkam sie ze znajomymi, ktorych nie widzialam jakies 2 lata. Niektorzy widzieli mnie przy ok. 70kg - ale ogolnie nie wiedza, ze bylo mnie juz 74kg. Chce byc chudsza niz przed wyjazdem 3 lata temu - wedy mialam 63kg. Nie chce uwodzic facetow, bo mam juz kofenego mezusia. Ale duza czesc mojej motywacji stanowi chec zobaczenia porzychylnych spojrzen znajomych, sasiadow i tych, co mnie znali, jak jeszcze mieszkalam i pracowalam w moim miasteczku Kto wie - moze mam juz wiecej zmarszczek, moze wygladam starzej? To niech przynajmniej figura mnie odmlodzi...

    Ale glowna motywacja jest i pozostaje: czuc sie dobrze w swojej skorze przy kazdej okazji i ubierac sie w to, na co mam ochote - a nie w to, co pasuje i zakrywa niedociagniecia. Te pierwsze 9 zgubionych kilogramow dodalo mi bardzo duzo pewnosci siebie.

    A tak w ogole - co porabiacie poza odchudzaniem? :P
    Ja od niedawna probuje sie w sprzedazy przez internet. W Polsce pracowalam jako nauczycielka angielskiego na kursach (super job) i pare semestrow w liceum (brrr).

    (alez sie rozpisalam - mammamija)

    Serdecznie podrawiam - juz weekendowo...

  6. #36
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Fatalny weekend, fatalny....

    Gatita, Shalala, wielkie dzieki za wsparcie. Bedzie mi baardzo potrzebne.
    Te weekendy cos fatalnie na mnie wplywaja
    Dopiero co wrocilam i padam z nog, jutro napisze wiecej i podziele sie z wami moimi porazkami

    A teraz pedze do lozeczka bo juz mi sie powieki same zamykaja...

    Caluje!!!!

  7. #37
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Shalala, jak juz wrocisz w nasze strony i znajomi cie zobacza po tak dlugiej nieobecnosci na pewna padna z wrazenia !!!
    Skad moj nick? W sumie to nie mam pojecia, musialam cos wpisac i tak jakos wyszlo...
    Ja obecnie nic specjalnego nie porabiam, studiuje i juz wkrotce zajecia sie znowu rozpoczna wiec w koncu sie czyms zajme
    Dzisiaj rano mala zalamka... Po weekendzie znowu kg do przodu... Juz bylo 68,20 a tu dzisiaj waga pokazala 69 Przez 3 dni zamiast troszke zrzucic ja nabralam... Musze przerwac moja rutyne czyli w tygodniu dieta a w weekend obzarstwo. Staram sie bardzo ale jakos tak sie sklada ze ostatnio weekendy mam wyjazdowe a tam zawsze znajomi, imprezki, obiadki... Niby nie jem duzo ale zawsze jakis kawalek ciasta sie zdarzy, jakies winko, jakis bialy chlebek... Musze z tym skonczyc bo jesli tak dalej pojdzie to jeszcze pare takich weekendow i wroce do mojej wagi wyjsciowej. A tego bym straaaasznie nie chciala... Tak wiec od dzisiaj znowu dietka, zaraz biegne na aerobik to moze cos z siebie wypoce
    Pozdrawiam goraco w ten piekny, jesienny dzionek!!!

  8. #38
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzień przeleciał a mi udało się nie złamać i dietka się reaktywowała Nie zdążyłam tylko II śniadania zaliczyć, ale po weekendowym szaleństwie to chyba nawet dobrze...
    Oto moja spowiedź:

    Nazwa produktu Miara Ilość kcal

    X Pieczywo chrupkie CHABER bez cukru kromka 7g 3 57,00
    X Szynka z indyka plasterek 15g 3 73,80
    X Philadelphia Light srednio 100g 0,1 19,10
    X Mleko 0,5 % średnio 100ml 0,7 24,50
    X Ryż brązowy ok. 1/2 szklanki 100g 0,5 178,50
    X Ogórki kiszone średnio 100g 2 24,00
    X Papryka surowa zielona średnio 100g 1 18,00
    X Pomidor szt. 200g 1 34,00
    X Philadelphia Light srednio 100g 0,5 95,50
    X Pieczywo chrupkie CHABER bez cukru kromka 7g 2 38,00
    X Szynka z indyka średnio 100g 1 165,00
    X Rzodkiewka szt. 10g 5 6,00
    X Jogurt JOGOBELLA owocowa 1 opakowanie 150g 1 90,00
    X Grejpfrut bez skórki szt. 350g 1 70,00
    X Miód łyżeczka 7g 1 23,00

    W sumie kalorii: 916,40

    W sumie to zaczęłam się zastanawiać nad dietą South Beach. Ciekawe, czy moje 'chudnięcie' byłoby bardziej spektakularne gdybym połączyła 1200kcal z South Beach.... Muszę trochę poczytać na ten temat bo na razie wiem tylko tyle, że powinnam wyeliminować pieczywko chrupkie, ryż i makarony... Nie wiem czy się zdecyduję, bo wtedy strasznie ciężko mi będzie ułozyć jadłospis. Może któraś z koleżanek ma jakieś doświadczenia w tym temacie?

  9. #39
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wagowa obsesja dała o sobie znać Na nic moje postanowienie, że na wadze stawać będę raz w tygodniu. Nie pomogło nawet schowanie jej głęboko do szafy pod stertę zimowych swetrów.... Dziś rano obudziła mnie myśl - czy jest już 68 W zeszłym tyg dobrnęłam do 60.40kg, potem nadszedł weekend i wszystko stracone. Niemniej ku mojej radości dziś było równiutkie 68!!!!!
    Oczywiście teraz zastanawiam się, czy jutro waga przeskoczy na 67... I już nie mogę się doczekać tego jutrzejszego ważenia, hihi...
    Ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad wizytą u dietetyka. Tak sobie myślę, że taki dietetyk mógłby mi ułożyć jakis racjonalny plan żywieniowy. I może miałby jakieś wskazówki dla mnie, jakieś błędy by mi wytknął... Hmmm, sama nie wiem czy warto tracić kasę na taką wizytkę czy nie... Muszę to jeszcze przemyśleć. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wtedy musiałabym się 'uzewnętrznić' i stanąć twarzą w twarz ze swoim problemem. Teraz kryję się za moim nickiem i udaję, że to nie o mnie chodzi, że jest ze mną wszystko ok... Słowem - ukrywam przed światem zewnętrznym swoje problemy, tzw. dobra mina do złej gry

  10. #40
    guerida jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ha! Po raz pierwszy wskaźnik BMI wyszedł mi prawidłowo Niemniej jest to dolna granica więc cały czas będę dążyć do ideału Przede mną cały czas jakieś 8kg do zrzucenia.
    Jak dotąd jestem już po obiadku i zaliczyłam do tej pory ok 700kcal. Przede mną jeszcze podwieczorek i jakaś lekka kolacja.....

Strona 4 z 5 PierwszyPierwszy ... 2 3 4 5 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •